Spiskowcy wyobraźni. Agnieszka Taborska

Spiskowcy wyobraźni - Agnieszka Taborska


Скачать книгу
całą powagą wkraczających na karty historii sztuki. Bez lekcji pocztówkowego humoru, purnonsensu i wizualnej fantazji surrealistyczne obrazy, kolaże i przedmioty z pewnością wyglądałyby inaczej.

      Amour fou

      Jeśli kochasz miłość, pokochasz surrealizm53.

      W 1947 roku, podsumowując historię ruchu, Breton stwierdził, że wszelkie spory, które poróżniły ze sobą surrealistów, nie wynikały z odmiennych przekonań politycznych, lecz z różnic w pojmowaniu natury miłości54. On, moralista i teoretyk, traktował miłość jako cel najwyższy, hańbiony niekiedy rutyną bądź szarganiem jej na potrzeby propagandowe. „[…] wyrzeczenie się miłości […] jest jednym z rzadkich niewybaczalnych występków, jakie człowiek obdarzony pewną inteligencją może w swoim życiu popełnić. […] nikt prawie nie ma odwagi spojrzeć otwartymi oczami w ogromne światło miłości, w której zbiegają się, ku najwyższemu zachwytowi człowieka, obsesyjne idee zbawienia i obłędu. Ale czy ten, kto się w tym względzie nie potrafi utrzymać w stanie oczekiwania lub doskonałej gotowości, czy ten, zapytuję, może przemówić po  l u d z k u”55. Gdy w fatalnym dla siebie roku 1930 Breton stracił wiarę w większość prawd wyznawanych w pierwszym Manifeście, wiara w potęgę miłości jeszcze mu została.

      Naczelne hasło surrealistów, Changer la vie, obejmowało wszystkie dziedziny życia. Rewolucję polityczną i obyczajową, rewoltę świadomości i podświadomości, uwolnienie się spod władzy rodziny, kościoła i państwa, uznanie nadrzeczywistości, porzucenie rozdziału między jawą a snami, wyzwolenie przytłoczonej pragmatyzmem wyobraźni i przywrócenie należnej wagi miłości. Rewolucja i miłość, traktowane jako cele równorzędne, stanowiły – obok snów i przypadkowego spotkania – stały temat, począwszy od lat dwudziestych do sześćdziesiątych. Zainteresowanie miłością to jedna z istotnych różnic między surrealizmem a dadaizmem, który negując wszystko, odrzucił ją także. Dla surrealistów miłość jest racją bytu, ucieczką od rzeczywistości, drogą wstąpienia w nadrzeczywistość. Obok poezji, służy uchwyceniu istoty świata. Prowadzi do objawienia i wewnętrznej przemiany. Objawienie bywa owocem przypadku, najczęściej przypadkowego spotkania, i jest nieodłącznie związane z ekstazą i cudownością – najważniejszą kategorią estetyczną ruchu. Cudowność stanowi istotę piękna. „Miłość jest stanem powstałym z fuzji rzeczywistości z cudownością”56. Nie istnieje bez cudowności, a ta jest niczym bez poezji, pożądania i pragnienia zerwania z rzeczywistością. Tyle teorii.

      Miłość jest słowem kluczowym, stale obecnym w surrealistycznej poezji, eseistyce i tekstach teoretycznych. „Jedynym wyjściem jest miłość”57. „Sprowadzimy sztukę do najprostszej jej formy, czyli do miłości”58. „Miłość – oto jedyna namiętność wystarczająco wielka, byśmy mogli ją przypisać nieskończenie małym”59. „Miłość i niezwykłość są nierozdzielne”60. „[…] marzę o tłumie zmiennym jak mora i wiecznie osaczonym przez miłość […]”61. „Nic nie zaćmi miłości”62. „Miłość wprowadza w rzeczywistość poczucie sprzeczności”63. „W nieubłaganej sferze nadrzeczywistości człowiek szczęśliwy może stać się jedynie wdzięczną ofiarą przemożnej racji bytu: miłości”64. „Bunt rodzi się zawsze z poezji i z miłości”65. Miłość powinno się „sławić jak wspaniałą obietnicę, która nie pryska po jej spełnieniu”66.

      Następstwem pojmowania przez surrealistów miłości jako siły wyzwalającej z pęt społecznych nakazów były hołdy składane Boskiemu Markizowi. „Usprawiedliwiając osoby, które w sprawach miłości wyznają rozmaitość, Sade występuje przeciw tym wszystkim, którzy traktują ją tylko za rzecz niezbędną do kontynuowania swej plugawej rasy”67 – pisał Eluard. Dwanaście lat później w Portrecie de Sade’a z wyobraźni Man Ray przedstawił zbudowaną z więziennego muru twarz Markiza z płonącą Bastylią w tle.

      Dwie ważne książki Bretona: Nadja z 1928 roku i L’amour fou (Miłość szalona) z 1937 roku, powstały z przypadkowego spotkania z nieznaną kobietą. W Miłości szalonej Breton wyjaśnił naturę „przypadku obiektywnego”, czyli takiego, którego nie można uniknąć i który wywołuje istotne przemiany w podświadomości. Nadja podważa przyjęte kryteria zdrowia psychicznego i obłędu; Miłość szalona obala różnice między rzeczywistością obiektywną a subiektywną. Obie książki łączy też użycie fotografii mających zaoszczędzić autorowi trudu opisów. (Zdjęcie Rogi André w Miłości szalonej pokazuje przedmiot szaleńczego uczucia, Jacqueline Lambę, tańczącą nago w akwarium kabaretu „Lido” na Montmartrze). Książkę otwiera opis zapowiedzianego szeregiem znaków spotkania z przyszłą żoną, zamyka zaś list do ich córki Aube, napisany z myślą o jej szesnastych urodzinach w 1952 roku: „pozwól mi wierzyć, że słowa  m i ł o ś ć   s z a l o n a  będą kiedyś opisywały twoje upojenie”68. „Chcę, byś była szaleńczo kochana”69. Miłość szalona to kolaż teoretycznych rozważań oraz relacji z rozstrzygających chwil związku: rozpoczynającego go spaceru z Jacqueline po nocnym Paryżu i zwiastującej koniec małżeństwa przechadzki w Bretanii koło domu morderczyni.

      Dociekania nad istotą miłości i pożądania znaczyły życie i twórczość członków grupy. Aragon nazywał siebie „galernikiem miłości”. Dalí kultywował erotyczne obsesje. Man Ray fotografował drewniane modele anatomiczne, ułożone w erotycznych pozycjach. Breton i Eluard w książce L’Immaculée Conception (Niepokalane poczęcie) w rozdziale „Miłość” zastąpili opisy klasycznych pozycji Kamasutry poetyckimi opisami trzydziestu dwóch wariacji uprawiania seksu (na przykład: „Gdy kobieta odchyla się, wygiąwszy ciało, opierając na ziemi stopy i dłonie lub – jeszcze lepiej – stopy i głowę, mężczyzna zaś klęczy, jest to aurora borealis”). Nush i Paul Eluard chętnie uczestniczyli w zbiorowych eksperymentach, polegających na zmianach partnerów seksualnych. Niemal wszyscy rozprawiali o erotyce i miłości. Fascynacje te przyniosły próby steoretyzowania owych pojęć oraz legły u podstaw wierszy miłosnych, najlepszych surrealistycznych kolaży, obrazów i zdjęć, kilku rewolucyjnych na owe czasy filmów oraz dzieł literackich i plastycznych na granicy pornografii.

Amour01.tif

      19. Man Ray, Państwo Woodman, 1927–1945

Amour02.tif

      20. Man Ray, Państwo Woodman, 1927–1945

Amour03.tif

      21. Man Ray, Państwo Woodman, 1927–1945

Amour04.tif

      22. Paul i Nush Eluard, fot. Roland Penrose, 1936

      Uwaga, z jaką surrealiści przyglądali się pożądaniu, miała związek, rzecz jasna, z ich zainteresowaniem Freudem, z medycznym wykształceniem Bretona i Aragona oraz z buntem wobec wszechpanującej dulszczyzny, która wciągała „pociąg seksualny” na indeks słów zakazanych. W Miłości szalonej Breton wynosił na ołtarze erotykę:


Скачать книгу

<p>53</p>

Treść ulotki wydanej przez Biuro Badań Surrealistycznych.

<p>54</p>

André Breton, „Ajours” à Arcane 17, Paris 1947.

<p>55</p>

André Breton, Drugi manifest surrealizmu, przeł. Adam Ważyk, [w:] Surrealizm. Teoria i praktyka literacka. Antologia, wybór Adam Ważyk, Warszawa 1976, s. 146–147.

<p>56</p>

Louis Aragon, Idées, „La Révolution surréaliste” 1925, nr 3, s. 30.

<p>57</p>

André Breton, Exposition X…,Y, cyt. za: Le surréalisme et l’amour, Paris, Pavillon des Arts, 1997, katalog wystawy, s. 12.

<p>58</p>

André Breton, Poisson soluble, [w:] idem, Œuvres complètes, t. I, Paris 1988, s. 359.

<p>59</p>

Louis Aragon, Wieśniak paryski, przeł. Artur Międzyrzecki, Warszawa 1971, s. 34.

<p>60</p>

André Breton, L’amour fou, Paris 2000, s. 118.

<p>61</p>

Ibidem, s. 52.

<p>62</p>

Louis Aragon, Le Libertinage, Paris 1991, s. 265.

<p>63</p>

Louis Aragon, Textes surréalistes, „La Révolution surréaliste” 1925, nr 4, s. 11.

<p>64</p>

René Char, Poème, [w:] idem, Œuvres complètes, Paris 1983, s. 24.

<p>65</p>

Louis Aragon, Fragments d’une conférence, „La Révolution surréaliste” 1925, nr 4, s. 25.

<p>66</p>

André Breton, Du surréalisme en ses œuvres vives, cyt. za: Le surréalisme et l’amour, s. 17.

<p>67</p>

Paul Eluard, D. A. F. de Sade, écrivain fantastique et révolutionnaire, „La Révolution surréaliste” 1926, nr 8, s. 10.

<p>68</p>

André Breton, L’amour fou, s. 166.

<p>69</p>

Ibidem, s. 176.