Wczesna interwencja i wspomaganie rozwoju małego dziecka. Beata Cytowska

Wczesna interwencja i wspomaganie rozwoju małego dziecka - Beata Cytowska


Скачать книгу
już wcześniej fiksacja wzrokowa inicjuje następny równolegle postępujący krok w rozwoju, a mianowicie koordynację wzrokowo-ruchową w zakresie wzorca oko – ręka. Już około 3. miesiąca życia dostrzeżona atrakcyjna zabawka mobilizuje dłoń do sięgania po nią, aż do opanowania kolejno chwytania i manipulowania. W tym czasie przedmioty powinny być eksponowane, tak by były w zasięgu wzroku i ręki niemowlęcia, gdyż nie potrafi ono jeszcze poszukiwać przedmiotu, który znika z pola widzenia i chwytania. Dobór zabawek – na konkurencyjnym rynku – to zadanie dość proste. Powinny być różnorodne: kolorowe, z różnych tworzyw (plastik, guma, frotté, futerko itp.), łatwe do chwytania, z możliwością zawieszenia na szczebelkach łóżeczka.

      Należy wskazać również problemy, jakie mogą się pojawić w rozwoju chwytania i manipulacji. Dziecko może preferować tylko jedną rękę, druga zaś jest zupełnie niezaangażowana i w napięciu lub leniwie (obniżone napięcie) leży wzdłuż ciała bądź na poduszce. Ponadto niepokój powinien wzbudzać brak łączenia dłoni w linii środka ciała w fazie poprzedzającej chwytanie, wtedy gdy dziecko przygląda się swoim rękom. Jeżeli niemowlę pomimo silnej motywacji własnej oraz zachęcania przez najbliższych do aktywizowania obu rąk nie koryguje błędnego wzorca angażowania dłoni, musi być poddane intensywnej rehabilitacji. Warto podkreślić, że zaburzenie koordynacji obu rąk, widoczne we wczesnych miesiącach życia, to zwykle objaw nieprawidłowego napięcia w całym ciele wyrażonego asymetrią, reakcjami odgięciowymi, a także prężeniem dolnych kończyn (Banaszek, 2004, s. 49).

      Równolegle z rozwojem koordynacji wzrokowo-ruchowej w zakresie wzorca oko – ręka rozwija się współdziałanie na poziomie oko – usta. Wszystko, co dziecko dostrzeże w polu widzenia, a więc własne rączki, zabawki, przedmioty, będzie natychmiast wędrowało do buzi. Ten dodatkowy (oprócz wzrokowego) styl poznawania zagości na dłużej w życiu niemowlęcia, zresztą wzmacniany przemianami fizjologicznymi w jamie ustnej, a mianowicie wyrzynaniem się pierwszych ząbków. Ćwiczoną w ten sposób przez dziecko umiejętność rodzice powinni wykorzystywać do uczenia samodzielnego jedzenia na przykład biszkoptów – co staje się możliwe między 5. a 7. miesiącem życia.

4

      Kolejnym krokiem milowym w 1. roku życia człowieka jest czworakowanie. Umiejętność ta jest efektem wielu następujących po sobie przeobrażeń: od osiągnięcia stabilizacji podporu w leżeniu na brzuchu z wyprostowanymi rękoma i na otwartych dłoniach, poprzez ćwiczenie obrotu z brzucha na plecy – najpierw nieświadomego, później dowolnego – oraz z pleców na brzuch, co wymaga dużej siły mięśni i wielu prób, aż po naprzemienne podciąganie kolan do klęku. Na początku pozycja do raczkowania jest jeszcze mało stabilna oraz jest widoczny brak skoordynowania osi barkowej z biodrową – to konsekwencja specyfiki rozwoju układu nerwowego człowieka w kierunku od głowy do miednicy (Banaszek, 2004, s. 54). Kończyny dolne są mniej wyćwiczone i gotowe do współpracy niż kończyny górne usprawniane podnoszeniem główki w leżeniu na brzuchu. Często nóżki męczą się i zanim zacznie się naprzemienne raczkowanie, musi upłynąć wiele tygodni prób. Płynne czworakowanie staje się możliwe dopiero pod koniec 1. roku życia.

      Aby niemowlę mogło doskonalić kolejne etapy w dochodzeniu do raczkowania, musi doświadczać wielu bodźców wyzwalających poszczególne zachowania oraz motywację do działania. Niezwykle ważnym podejściem ze strony opiekunów jest umożliwianie dziecku częstego przebywania w pozycji na brzuchu czy na plecach w miejscu stabilnym i bezpiecznym. Takim miejscem nie może być łóżko z uginającym się materacem. Wspomniałam już o podłodze, na której można rozścielić matę lub materac z pianki. Stosowanie pledów czy koców nie jest dobrym pomysłem, gdyż odruch chwytny, który zanika całkowicie dopiero około 5.–6. miesiąca życia, może powodować ciągnięcie miękkiego podłoża, wczepianie się w nie dłońmi na przykład w sytuacji zachwiania się na skutek utraty równowagi. Jeżeli dziecko preferuje pozycję na plecach, należy motywować je do przewracania się na brzuch atrakcyjnym przedmiotem eksponowanym na podłożu, np. toczeniem kolorowej piłki z boku ciała, tak by maluch chciał ją zdobyć i dążył do tego, wyciągając przeciwległą rękę i ciągnąc dolne partie ciała: podudzie, kolano, biodro. Każdy sukces na tej drodze powinien być wzmacniany, by dziecko chciało dalej ćwiczyć nową umiejętność.

      Dążenie do stabilizacji pozycji wymagających poczucia równowagi i koordynacji, takich jak podpór na wyprostowanych rękach, pozycja czworaczna, a potem siedzenie i stawanie, wymaga wielu ćwiczeń narządu przedsionkowego (Maas, 1998). Można taką stymulację stosować już od najwcześniejszych chwil po urodzeniu, biorąc pod uwagę to, że zmysł równowagi rozwija się w pierwszych tygodniach życia płodowego, wzmacniany poprzez codzienne ruchy matki. Kochający rodzice, choć mogą się nie orientować w znaczeniu owego zmysłu, instynktownie podejmują działania pobudzające go, takie jak kołysanie, bujanie, huśtanie. Jest to ich swoista odpowiedź na zapotrzebowanie dziecka, takie rozumienie się bez słów: ja płaczę, ty koisz mój stan poprzez tulenie i kołysanie – przestaję płakać; huśtasz mnie, ja się uśmiecham, więc wiesz, że sprawiasz mi przyjemność. Ponadto dzieci, które mają pozostawioną dużą swobodę ruchów, stosują swoistą autostymulację systemu przedsionkowego: kołyszą się, balansują ciężką głową w przenoszeniu ciężaru ciała z jednej strony na drugą, np. w podparciu na łokciach, potem na dłoniach w leżeniu na brzuchu. Oprócz nieświadomie podejmowanych aktywności wyzwalających prawidłowy rozwój zmysłu równowagi można rodzicom zaproponować inne formy stymulacji, np. wspólny taniec z niemowlęciem – obroty, wirowanie raz w jedną, raz w drugą stronę; dobrym pomysłem jest bujanie w kołysce czy hamaku lub za pomocą własnego ciała, co sprzyja poczuciu bezpieczeństwa i budowaniu więzi. Wzięte ze zwyczajów prymitywnych plemion lub z dawnej przeszłości noszenie młodszego niemowlęcia w chuście przewieszonej na plecach czy z przodu tułowia może wzmacniać system przedsionkowy poprzez ruchy matki wykonującej codzienne czynności. Niestety współczesne nosidełko nie jest godne swojego poprzednika – dziecko spoczywa w nim pionowo, jak gdyby zawieszone, główka opada w jedną lub w drugą stronę, a słabe mięśnie nie utrzymują kręgosłupa. Taki „środek transportu” w pierwszych miesiącach życia nie powinien być stosowany aż do chwili, gdy niemowlę wzmocni mięśnie grzbietu i będzie kontrolować głowę. Kolejnym błędem jest stosowanie chodzików, które, jak się rodzicom wydaje, mają pomóc dziecku w odkryciu pozycji pionowej i szybszym dążeniu do chodzenia. Dla prawidłowego funkcjonowania psychomotorycznego organizm musi przejść poszczególne etapy rozwoju we właściwej kolejności wyznaczonej wewnętrznym zegarem, zgodnie z którym pojawia się gotowość fizyczna i psychiczna do podjęcia nowego wyzwania. Wymuszanie szybszych przemian zaburza taką płynność, co może zaważyć na prawidłowości dalszego procesu dojrzewania. Przykładem może być pominięcie etapu raczkowania, polegającego między innymi na ćwiczeniu naprzemienności i koordynacji ruchów obu stron ciała, co może mieć poważne konsekwencje już na etapie szkolnym, w formie dysleksji czy innych trudności szkolnych. Jak podaje G. Banaszek (2004, s. 60), czworakowanie jest wyrazem uporządkowania ośrodkowego układu nerwowego. Innym przykładem są deformacje stóp typu koślawienie, a także skrzywienia kręgosłupa na skutek braku gotowości aparatu ruchu do stąpania czy siedzenia, nawet jeśli większość ciężaru ciała podtrzymuje chodzik.

5

      Osiągnięcie czworakowania i wzmocnienie mięśni tułowia jest stanem wyjściowym do samodzielnego siadania. Poprzez opuszczenie do podłoża jednego biodra dziecko przyjmuje pozycję boczną, podpierając się na ręce i na zewnętrznej powierzchni uda po tej samej stronie. Następnie odpychając się ręką, prostuje nogi w kolanach i w ten sposób osiąga siad prosty (Banaszek, 2004). Umiejętność samodzielnego siadania otwiera przed dzieckiem nowe możliwości w zakresie rozwoju funkcji dłoni – niemowlę więcej manipuluje, dłonie stają się coraz sprawniejsze. Wciąż doskonalona percepcja wzrokowa i słuchowa pozwala dziecku dostrzec ciekawe przedmioty z otoczenia, a dodatkowo może ono jeszcze się do nich zbliżyć. Ponadto zwraca uwagę na różne dźwięki, których już się nie boi, lecz przysłuchuje się im. Samo zaczyna produkować dźwięki – uderza i rzuca przedmiotami, drze


Скачать книгу