Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
w pierwszych miesiącach okupacji w GG, pozbawionych oparcia we wrogo nastawionej ludności i nieznających języka polskiego, nie było w stanie sprostać nałożonym na nich zadaniom.

      30 października 1939 r. wyższy dowódca SS i policji w GG Friedrich Wilhelm Krüger wydał zarządzenie wzywające wszystkich polskich policjantów do podjęcia służby w zreorganizowanej policji, a opornym funkcjonariuszom zagrożono surowymi karami30. Zarządzenie Krügera przyniosło spodziewane efekty i już w styczniu 1940 r. stan osobowy PP wyniósł ponad 10 tys. ludzi, w tym 1173 „kryminalnych”31. Po weryfikacji i usunięciu większości wyższych oficerów nowo utworzoną polską policję, zwaną od koloru mundurów „granatową”, podporządkowano KdO, zachowując przy tym przedwojenne struktury wewnętrzne oraz opierając się na dotychczasowych funkcjonariuszach. Oficjalnie i ostatecznie Policja Polska Generalnego Gubernatorstwa powstała 17 grudnia 1939 r., na mocy odpowiedniego zarządzenia generalnego gubernatora Hansa Franka.

      Polska Kriminalpolizei (Polska Policja Kryminalna)

      O ile polska policja mundurowa zachowała, mimo sporych zmian, swój przedwojenny charakter, o tyle losy Służby Śledczej potoczyły się inaczej. Z końcem października 1939 r. polską policję tajną wyłączono ze struktur PP, wcielono do Kripo (jako Polnische Kriminalpolizei – Polska Policja Kryminalna, PPK) i oddano pod bezpośrednie rozkazy niemieckie. Szefem Kripo w Warszawie, a zarazem zwierzchnikiem polskich tajniaków został radca rządowy (Regierungsrat) i Sturmbannführer SS Harry Geisler (a jego zastępcą radca kryminalny [Kriminalrat] Erich Spruch)32. Kriminalpolizei, wchodząca w skład struktur KdS, w Generalnej Guberni dzieliła się na następujące referaty:

      V A – sprawy pracowników polskich;

      V B – kryminalna służba wykonawcza;

      V C – służba rozpoznawcza i ścigania;

      V D – techniczna służba śledcza33.

      W ten sposób od późnej jesieni 1939 r. polscy funkcjonariusze policji śledczej stali się pracownikami niemieckiej Policji Bezpieczeństwa (Sipo). Na czele PPK w stolicy każdego z czterech dystryktów GG (Kraków, Radom, Lublin i Warszawa) ustanowiono niezależne od siebie dyrekcje Policji Kryminalnej (DPK). W sierpniu 1941 r., po wcieleniu do GG dystryktu Galicja, piąta DKP powstała we Lwowie. Równocześnie w poszczególnych komisariatach stworzono agentury śledcze podległe DPK, lecz organizacyjnie oddzielone od policji mundurowej. W Warszawie siedziby Kripo znalazły się w więzieniu przy ul. Daniłowiczowskiej 7 i w Al. Ujazdowskich 90, a placówki podległe na terenie dystryktu warszawskiego ulokowano w Ostrowi Mazowieckiej, Garwolinie, Skierniewicach, Łowiczu, Siedlcach, Grójcu, Mińsku Mazowieckim, Pruszkowie i w Sokołowie Podlaskim34. Komisariaty Kripo pełniły niekiedy podwójną funkcję, gdyż bywało tak, że posterunek policji stanowił też placówkę graniczną (Grenzpolizeikommissariat, Greko)35. Warto odnotować, że tam, gdzie nie było placówek Gestapo, ich rolę odgrywały urzędy Kripo. Obie organizacje ściśle ze sobą współpracowały, a Gestapo miało niczym nieograniczony dostęp do kartotek Polskiej Policji Kryminalnej.

      Warszawska Dyrekcja Policji Kryminalnej

      Jeszcze przed końcem 1939 r. warszawski Urząd Śledczy podzielono na siedem komisariatów (których nie należy mylić z warszawskimi komisariatami PP):

      I – „bandycki”, utworzono na bazie dawnej X Brygady Urzędu Śledczego; kierował nim Seweryn Rosiński, późniejszy szef DPK, zastępcą był podporucznik Władysław Sawicki;

      II – „kradzieżowy” (dawna V Brygada); kierownik – Michał Olczyk, zastępca – Wacław Pluciński;

      III – kradzieże lotne (dawna VII Brygada); kierownik – podporucznik Józef Podniesieński;

      IV – „fałszerski” (dawna IX Brygada);

      V – obyczajowy (dawna VI Brygada);

      VI – poszukiwań (dawne Biuro Rejestracyjne);

      VII – ustalanie tożsamości oraz Kancelaria Główna i Inspekcja36.

      Pierwszym naczelnikiem DPK Warszawa (z oficjalnym tytułem oficera łącznikowego) został ppłk Stanisław Wasilewski i pełnił tę funkcję aż do 11 czerwca 1942 r., kiedy to porzucił służbę i zaczął się ukrywać przed Niemcami. Od 1943 r. Wasilewski (ps. „Rogala”) wchodził w skład ścisłego kierownictwa Wydziału Bezpieczeństwa Oddziału Delegatury Rządu na Warszawę37. Wasilewski był zarazem jednym z twórców Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa (PKB), czyli podziemnego aparatu policyjnego, który wszedł w skład struktur Delegatury Rządu38. Po Wasilewskim funkcję szefa DPK objął ppłk Chmaj, a po śmierci Chmaja (zmarł na atak serca w kwietniu 1943 r.) naczelnikiem polskiej Kripo został Seweryn Rosiński. Rosiński jednocześnie był kierownikiem I Komisariatu39.

      Niewiele wiadomo o przesunięciach kadrowych wewnątrz PPK w pierwszych miesiącach po upadku Polski. W Warszawie (która jest obiektem tego studium i gdzie zachowało się stosunkowo dużo materiałów źródłowych) większość funkcjonariuszy – po przejściu pospiesznej weryfikacji – kontynuowała swoje dotychczasowe zadania. Wyjątkiem była, z przyczyn oczywistych, „Defensywa”, czyli brygady I-IV przedwojennego Urzędu Śledczego. Zostały one rozformowane przez Niemców, niektórych wywiadowców aresztowano, a część przeniesiono do nowo utworzonych komisariatów kryminalnych. Na przykład Antoni Haar oraz Wincenty Wilczyński, przed wojną trudniący się walką z komunistami, znaleźli się w I Komisariacie. Podobnie rzecz się miała z plut. Kazimierzem Duchińskim oraz Bronisławem Chudzikowskim, którzy z „Defensywy” trafili do II Komisariatu, a Józef Skrzypiński – przed wojną kierownik II Brygady – trafił do VI Komisariatu, czyli do obyczajówki.

      Przekształceniom organizacyjnym towarzyszyły też istotne zmiany personalne spowodowane pojawieniem się w Warszawie oddelegowanych do „pracy na Wschodzie” funkcjonariuszy z Rzeszy. Na przełomie 1939 i 1940 r. w PPK pojawiła się pewna liczba Niemców, których zadaniem było nadzorowanie polskich policjantów. Jednym z nowych niemieckich pracowników był komisarz kryminalny i Hauptsturmführer SS Wilhelm Tewes, który został odkomenderowany do pracy w warszawskiej Kripo na początku 1940 r.40 Według powojennego zeznania Tewesa w miejscowej Kripo służyło około 50 niemieckich i 700 polskich funkcjonariuszy, a w komisariacie, do którego został oddelegowany – odpowiednio 4 Niemców i 50 Polaków41. Z czasem do niemieckich policjantów oddelegowanych z Rzeszy do pracy w GG dołączyli zwerbowani na miejscu Volksdeutsche. Wspominał o nich Kazimierz Garbowski, młody Polak zatrudniony pod koniec okupacji w PPK: „W marcu 1944 r. złożyłem podanie do niemieckiej «Kriminalpolizei», dlatego że na kolei były bardzo niskie płace i nie mogłem egzystować, a koledzy moi namawiali mnie, że w Kripo lepiej płacą. W połowie marca zostałem przyjęty do Kripo na próbę, która miała trwać 1½ roku. Pracowali tam Niemcy jako kierownicy i komendanci, a reszta byli to Polacy z przedwojennej policji kryminalnej i Volksdeutsche, tak że proporcjonalnie przypadało na 4-ch Polaków 1 Volksdeutscher, który miał nadzór nad nimi”42.

      Pomimo zmian kadrowych43 i w mocno zmienionej formie już przed końcem 1939 r. PPK przystąpiła ponownie do wykonywania swoich statutowych zadań. Teoretycznie, zgodnie z regulaminem wewnętrznym Sipo, PPK miała skupić się na walce z przestępczością pospolitą. W rzeczywistości polska Kripo stała się jednak jednym z kluczowych ogniw hitlerowskiego aparatu terroru, a w kolejnych latach okupacji ważnym


Скачать книгу

<p>30</p>

„Verordnungsblatt des Generalgouverneurs” (VBlGG) 1939, s. 16.

<p>31</p>

Archiwum Akt Nowych (dalej AAN), Rząd GG, t. 641, k. 15-19, cyt. za: Hempel, Pogrobowcy klęski.., s. 38-39.

<p>32</p>

AIPN, GK 164/3754, k. 3-4. Inni dowódcy warszawskiej Kripo: Kriminalrat – Strunz [Inspektion – Inspekcja], Kriminalkommissar – van Look [Inspektion]; Kriminalkommissar – dr Rogensack [Inspektion]; Kriminalkommissar Georg Richter, komendant komisariatu [Kommissariat Leiter]; Kriminalkommissar Horst Corfei oraz Kriminalinspektor Friedrich Geisler.

<p>33</p>

Stanisław Biernacki, Okupant a polski ruch oporu. Władze hitlerowskie w walce z ruchem oporu w dystrykcie warszawskim, 1939-1944, Warszawa: Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce, 1989, s. 24-25.

<p>34</p>

Ciekawą korespondencję pozawarszawskich oddziałów Kripo można znaleźć w aktach zespołu Sądu Niemieckiego (Deutsches Gericht) w APW, tytułem przykładu zob. teczki: 1207/5185; 1207/5384; 1207/5184; 1207/5151.

<p>35</p>

Dierżawnyj Archiw Lwiwskoj Obłasti (Archiwum Państwowe Obwodu Lwowskiego, dalej DALO), Sondergericht Lemberg, t. 450, Posterunek Drohobycz-Borysław, dochodzenie w sprawie samobójczej śmierci Ajzyka Szlezingera, k. 3.

<p>36</p>

AIPN, 0423/3402, k. 35-44, 227-229 oraz 251-257.

<p>37</p>

Waldemar Grabowski, Polska tajna administracja cywilna, 1940-1945, Warszawa: IPN, 2003, s. 202.

<p>38</p>

Hempel, Pogrobowcy klęski…, s. 220-221. Więcej na temat organizacji i struktur PKB: Grabowski, Polska tajna administracja cywilna…, s. 343-345. W czerwcu bądź lipcu 1944 r. Wasilewski dostał od szefowej sekretarek DKP Marii Dzięgielewskiej listę 600-700 pracowników PPK wraz ze stopniami służbowymi i stanowiskami w celu rozpoznania ich postawy i sporządzenia oceny z punktu widzenia Polskiego Państwa Podziemnego. Wraz z porucznikiem Plucińskim (dowódcą komisariatu „kradzieżowego”) i Dzięgielewską Wasilewski dokonał wstępnego podziału warszawskich tajniaków na trzy grupy: (1) tych, którzy zachowali „zdrowy kręgosłup polityczny i moralny”, (2) tych, którzy zachowali jedynie zdrowy kręgosłup polityczny, natomiast „zachwiali się moralnie”, oraz (3) tych pracowników, którzy ściśle współpracowali z Niemcami i nadużywali stanowiska w celu wzbogacenia się (AIPN, 0423/3402, Przesłuchanie Stanisława Wasilewskiego, 29 XII 1949 r., k. 85-87).

<p>39</p>

AIPN, 0423/3402, Przesłuchanie Marii Dzięgielewskiej, 30 XII 1949 r., k. 226-227.

<p>40</p>

AIPN, GK 164/3754, Protokół przesłuchania Wilhelma Tewesa przez angielskie władze okupacyjne w Niemczech, 23 VIII 1946 r.

<p>41</p>

Tewes pracował początkowo na komisariacie przy pl. Teatralnym; później, w 1943 r., przeniesiono go w Al. Ujazdowskie. W swoim zeznaniu Tewes podkreślał: „moje działania służbowe rozciągały się wyłącznie na terenie miasta Warszawy […]. Niemieccy funkcjonariusze zajmowali się wyłącznie przestępstwami, które godziły w interesy narodu niemieckiego; wszystkie pozostałe sprawy podlegały kompetencjom polskich funkcjonariuszy” (AIPN, GK 164/3754, k. 3).

<p>42</p>

AIPN, 0423/4447, Przesłuchanie Kazimierza Garbowskiego, 26 I 1950 r., k. 14-15.

<p>43</p>

W miarę stabilna sytuacja kadrowa panowała też wśród funkcjonariuszy krakowskiej Policji Kryminalnej. Przed wojną w krakowskiej służbie śledczej służyło 120 funkcjonariuszy, w tym 9 oficerów i 111 szeregowych. Choć stan osobowy za okupacji trochę się zmienił, nie były to zmiany radykalne. W 1943 r. w krakowskiej Kripo nadal pracowało nieco ponad 100 funkcjonariuszy, z tym że było wśród nich zaledwie dziesięciu policjantów niemieckich. Resztę stanowili Polacy, przedwojenni policjanci z miejscowego Urzędu Śledczego (Bundesarchiv Ludwigsburg [Archiwum Federalne w Ludwigsburgu, BAL], B162/2149, k. 363).