Uwiedź klienta. Marketing w social mediach. Monika Czaplicka

Uwiedź klienta. Marketing w social mediach - Monika Czaplicka


Скачать книгу
będziesz bardziej otwarty lub otwarta na inne rozwiązania – krótko mówiąc – zwiększa to szanse na sukces.

      Jak stać się marką, którą ludzie polecają dalej? Przydają się dwie rzeczy. Po pierwsze, trzeba faktycznie odpowiadać potrzebom danej osoby. A druga sprawa, to trzeba być firmą, która jest wow! Przeczytasz o tym w rozdziale 6.

      Innym sposobem na pierwsze spotkanie, które mogę polecić, to: dobra obsługa klienta52, reklama (tu samodzielnie określasz, komu wyświetla się treść, obojętnie, czy na Facebooku, Instagramie, w Google itd.) lub dobra komunikacja. Zasada jest prosta – publikujesz interesujące treści, ludzie wchodzą w interakcje (lubią, komentują, dzielą się), treść niesie się dalej. Tak naprawdę pierwszy kontakt z firmą/produktem/usługą może się odbyć dowolnym narzędziem marketingowym: ktoś przeczyta wpis influencera53 (chociaż to jednak marketing rekomendacji, tylko tym razem opłacony), wyszuka Cię w Google (pozycjonowanie), ale z prostych powodów polecam cztery powyższe jako główne. W reklamie to Ty decydujesz, dzięki czemu możesz w prosty (i zwykle dość tani) sposób dotrzeć do nowej grupy docelowej. Rekomendacje są najskuteczniejsze (i najtrudniejsze do pozyskania), dobra obsługa klienta wymaga trochę pracy, ale przynosi ciekawe efekty, a dobre treści i komunikacja to absolutna podstawa również podtrzymania relacji (o czym w następnym rozdziale).

      Najczęściej jednak klienci nie pamiętają swojego pierwszego kontaktu z marką. W przeciwieństwie do pierwszych randek, które przecież zapamiętujemy, nierzadko, do końca życia. Dlaczego? Bo zwykle, pierwszy kontakt z firmą jest… słaby. Nudny. Nieznaczący. Niczym niewyróżniający się. Trudno powiedzieć, żeby wyświetlona reklama była szokująco poruszająca. Dlatego rekomendacja czy dobra obsługa klienta mogą być tymi narzędziami, które zapewnią zapamiętywalność już od początku relacji.

      A przecież o to chodzi. Chcemy, żeby nasi klienci pamiętali, skąd o nas wiedzą. Pamiętali pierwszy kontakt. Dlatego postaraj się działać tak, aby klienci nigdy nie zapomnieli waszego pierwszego razu.

      1.5. „Sex education”54

      Powiedzmy, że zajmujesz się tworzeniem opisów pod pozycjonowanie, dobieraniem słów kluczowych, czyli masz agencję SEO55.

      Jak możesz budować relacje w social mediach w taki sposób, aby ludzie chcieli zostawać Twoimi klientami?

      Z tego co obserwuję, proces, który wiele firm przeprowadza obecnie, wygląda tak: bardzo częstym rozwiązaniem jest, chociażby, kupienie bazy e-maili firmowych (o innych sposobach nawet nie wspomnę). Załóżmy, że jest to lista tylko sklepów internetowych. Wysłanie e-maila typu „wniesiemy Twój sklep na nowy level opisami pod seo” skończy się totalną porażką, bo baza pełna jest różnych biznesów, ale niekoniecznie tych, których szukamy i które mogą zostać naszymi klientami.

      Jeśli baza była nawet całkiem niezła, masz szansę na to, że może promil (kilku?) przedstawicieli Ci odpisze na zapytanie o ofertę. To nadal nie sprzedaż. Jeśli baza była mierna, odzew będzie żaden. Bądź – nawet istnieje szansa (jeśli baza okaże się nielegalnie zebrana), że ktoś zaskarży Cię za naruszenie RODO56 albo ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną57.

      Możesz, oczywiście, utworzyć fanpage, w którym będziesz klepać posty o tym, jak ważne są opisy. Rozdawać na prawo i lewo wiedzę, jak to robić w nadziei, że ktoś jakimś cudem zobaczy Twój fanpage i uzna, że to za dużo pracy dla niego, więc lepiej ją zlecić Tobie.

      Moja rada jest jednak taka, że warto ustabilizować pewien poziom eksperckości. Mieć dobrą stronę internetową, referencje od klientów. Można również przygotować jakiegoś e-booka z podstawowymi błędami. Pojawić się na dwóch-trzech webinarach. Coś takiego, żeby po wyszukaniu Twojego imienia i nazwiska można było uwierzyć w to, że się na tym znasz.

      Potem zaczynasz przeczesywać różne sklepy internetowe, starając się wybrać te, które najprawdopodobniej mogą zostać Twoimi klientami58. Bardzo duże sklepy często mają swoje firmy, które się tym zajmują. Bardzo małe sklepy, z kolei, nie mają budżetów na tego typu rzeczy i właściciele nie będą chętni, żeby inwestować w taką usługę. Trafiając w średniej wielkości sklepy, wybierasz sobie daną firmę, z którą nawiązujesz relację.

      Zamiast standardowej wysyłki e-maila: „hej, wasza strona jest słabo przygotowana. Zajmuję się seo, mogę wam pomóc. To moja oferta”, musisz najpierw się przedstawić – jak na każdej dobrej randce59!

      Skomentuj kilka rzeczy na fanpage'u lub innym kanale społecznościowym. Napisz e-maila, w którym pochwalisz coś fajnego: kolorystykę logotypu, pomysł, produkt. Kiedy przedstawiciel bądź przedstawicielka firmy będą Cię w miarę kojarzyli, Twój e-mail, którego wyślesz, będzie miał zupełnie inną moc oddziaływania. Bądź w tym szczery/-a.

      Po pierwsze, nie będziesz sprawiał/-a wrażenia desperata/desperatki, który na siłę szuka klientów. Po drugie, dużo trudniej będzie uznać to za niechcianą ofertę, czyli e-mail, który narusza jakiekolwiek prawo60. Nie musisz wydzwaniać i zawracać głowy osobom, które, najprawdopodobniej, są bardzo zajęte i zapomną o Twoim istnieniu w ciągu paru minut od odłożenia telefonu. Poza tym pamiętaj o naczelnej zasadzie sprzedaży – ludzie nie lubią, kiedy się im sprzedaje. Ale lubią kupować.

      Możesz napisać e-maila, że zainteresował Cię produkt, ale niestety ma bardzo krótki opis i masz kilka pytań. Kiedy otrzymasz odpowiedź, możesz dodać, że fajnie, żeby dodali te informacje do opisu, ponieważ pomoże im to w pozycjonowaniu. A wiesz to dlatego, że się tym zajmujesz. Albo możesz napisać, że szukałaś/-eś takiej usługi, ale niestety nie znalazłaś/-eś w Google. Całe szczęście, że Twoja znajoma/-y Ci polecił/-a ich firmę, ponieważ inaczej byś się o nich nie dowiedział/-a i szkoda. A ponieważ są fajni, chętnie im pomożesz, żeby więcej osób się o tym dowiedziało.

      Jeśli sklep nie „zakumał”61, że może (lub powinien) skorzystać z Twoich usług, to zapewniam Cię, iż fakt, że wyślesz ofertę, nie pomoże.

      Błąd!

      Masz produkt/usługę i starasz się ją/jego za wszelką cenę sprzedać. To typowy błąd, ponieważ ludzie nie lubią jak im się sprzedaje – wolą kupować.

      Zastanów się raczej – mam klienta, jak mu zaoferować to, co mam? Jaki jego problem rozwiąże? Jaką wizję lepszej przyszłości mogę przedstawić?

      Najłatwiej zrobić to zadając pytania – to odpowiedzi klienta naprowadzają go na Twoje rozwiązanie.

      Podejście „na około” jest oczywiście dużo bardziej czasochłonne i energochłonne, ale nie powoduje, że sprawiasz wrażenie, że czegoś chcesz. Jedynie oferujesz swoją pomoc.

      To również powoduje, że jeśli w danym momencie sklep nie posiada funduszy albo chęci, żeby coś poprawić, to wybudowana zostaje relacja. Miejmy nadzieję, że będziesz ją podtrzymywać kolejnymi aktywnościami i zakiełkuje, kiedy nadejdzie odpowiedni czas.

      Pamiętaj: marketing to maraton i to co zasiejesz dzisiaj, przyniesie plony później.

      Po pierwszej randce pora na kolejne, bo mamy nadzieję, że relacja się rozwija.

      2

      Randka


Скачать книгу


<p>52</p>

Zajrzyj do rozdziału 7.

<p>53</p>

Twórcy internetowego np. blogera. Influencer od angielskiego influence, czyli wpływ. Czasem tłumaczone jako wpływowicz.

<p>54</p>

Tytułem rozdziału jest całkiem niezły serial na Netflix, polecam.

<p>55</p>

SEO (Search Engine Optimalisation) – optymalizacja stron pod kątem wyszukiwarek internetowych. Działania (zarówno na samej stronie, jak i innych portalach), których celem jest znalezienie się wysoko w wynikach wyszukiwania pod konkretnymi słowami kluczowymi czy wybranymi frazami.

<p>56</p>

Ogólne rozporządzenie o ochronie danych z maja 2018, obejmujące Unię Europejską. Głównym założeniem jest uproszczenie zasad, które pozwalają dowiedzieć się, kto i w jaki sposób przetwarza nasze dane.

<p>57</p>

Przy okazji przypomnę, co to jest spam – niepożądana wiadomość reklamowa. Oczywiście możesz się bronić, że Twoja oferta może być chciana, ale jeśli nikt Cię o nią nie prosił… Sam/-a rozumiesz. Na taką wiadomość odbiorca nie wyraził zgody, niekoniecznie odpowiada jego zainteresowaniom/potrzebom oraz zakłada uzyskanie korzyści materialnych przez nadawcę.

10.1. Zakazane jest przesyłanie niezamówionej informacji handlowej skierowanej do oznaczonego odbiorcy za pomocą środków komunikacji elektronicznej, w szczególności poczty elektronicznej.

2. Informację handlową uważa się za zamówioną, jeżeli odbiorca wyraził zgodę na otrzymywanie takiej informacji, w szczególności udostępnił w tym celu identyfikujący go adres elektroniczny.

3. Działanie, o którym mowa w ust. 1, stanowi czyn nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisów ustawy (…) – art. 10 ustawy z 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (tekst jedn.: Dz.U. z 2019 r. poz. 123 ze zm.).

<p>58</p>

Patrz strategia i grupa docelowa – 1.3.2.

<p>59</p>

W końcu nie pytasz na dzień dobry „czy zdejmiesz majtki czy trzeba z Tobą chodzić?”, tylko jednak się przedstawiasz – mam nadzieję.

<p>60</p>

Patrz do Wiki pod hasłem spam.

<p>61</p>

Zrozumiał.