Ziemia przeklęta. Juan Francisco Ferrándiz
Kiedy jej się uda zetrzeć ten obraz, stanie się w końcu potworem, czarownicą.
Wyszła w ślad za mistrzem. Czuła, jak jej trująca broń porusza się w torbach ukrytych pod peleryną. Pod tą osłoną była ubrana jak żołnierz, miała na sobie czarny, bardzo obcisły skórzany strój, który podkreślał jej osiemnastoletnie kształty, ale nie była już dziewicą.
Ónix pozbawił ją wszystkiego, a zyskała tylko jedno: brak strachu.
17
WIEŻA BENVIURE, BARCELONA,
12 LUTEGO ROKU 865, DZIEŃ NARODZIN ŚWIĘTEJ EULALII
Biskup Frodoí wszedł do baszty z lękiem w sercu. Pochodnie oświetlały ponad setkę ludzkich czaszek, rozmieszczonych pomiędzy kamieniami. Była to świątynia śmierci, wzniesiona z powodu jakiejś pradawnej zemsty. Każda z czaszek opowiadała szeptem swoją historię cierpienia, okrucieństwa, zgonu… Biskup poczuł dreszcz i szybko się przeżegnał.
– To byli tylko biedni nieszczęśnicy – mruknął z przejęciem. – Nędza uczyniła z nich bestie.
– To były hordy. Te kreatury żyły po to, żeby napadać na osiedla i zabijać – zaprotestował stojący za biskupem Guisand. – Tylko dzięki temu, że je zgładzono, Esquerda i inne niedawno powstałe wsie nadal istnieją.
– Chcecie, żebym wam powinszował? – zapytał z ironią biskup. – Rozumiem, że to był bohaterski czyn, dzięki któremu wiele dolin Osony odetchnęło z ulgą. Mówi się już o Isembardzie Drugim z Tenes jako o nowym obrońcy, ale jesteście tylko garstką uciekinierów, dawnych rycerzy, którzy się tym zajmują bezprawnie. W rzeczywistości nic się nie zmieniło. Drogo nadal stawia opór.
– Dostaje żywność z osiedli i klasztorów w okręgu Bergi i ma swoich najemników, z pewnością już o tym wiecie. Po co tu przybyliście, biskupie Frodoí?
Odbyli już wiele tajnych spotkań zaaranżowanych przez Godę w klasztorze Najświętszej Marii Panny Sosnowej na obrzeżach Barcelony. Był to kluczowy moment dla przyszłości hrabstwa i całej Marchii Hiszpańskiej, ale dawnym rycerzom brakło szerszej perspektywy, którą posiadał biskup za sprawą wiadomości, jakie mu nadsyłano z królewskiego dworu i z innych biskupstw. W ciągu ostatnich trzech lat zdecydowanie wzmocnił swoją pozycję, coraz bardziej świadom zagrożeń na pozostawionej swemu losowi granicy. Nauczył się radzić sobie ze spierającymi się frakcjami Gotów i Frankończyków, ale chociaż miasto zaczęło prosperować, a mury nowej katedry wokół starej potężniały, w miarę jak rosła jego zdolność negocjowania – niebezpieczeństwo nadal mu zagrażało.
Конец ознакомительного фрагмента.
Текст предоставлен ООО «ЛитРес».
Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.
Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.