Żona nazisty. Jak pewna Żydówka przeżyła Zagładę. Edith Hahn-Beer

Żona nazisty. Jak pewna Żydówka przeżyła Zagładę - Edith Hahn-Beer


Скачать книгу
przede mną – wyjaśniła.

      „Każda robotnica przed wyjściem rano z sypialni musi pościelić łóżko, oczyścić umywalkę i upewnić się, że jej miejsce w pokoju jest czyste.

      Najstarsza dziewczyna w pokoju jest odpowiedzialna za czystość i porządek w sypialni”.

      – Czyli ty – wskazała mnie.

      „Posiłki spożywa się w jadalni i świetlicy. Nie wolno zanosić jedzenia do sypialni.

      Są specjalne pomieszczenia do prania i prasowania.

      Nie wolno palić.

      Nie wolno opuszczać gospodarstwa i okolicy. Zabrania się zatem wyjść do pobliskich miast i wsi, a także do kin, teatrów itd.

      Wszystkie osobiste zakupy należy pokazywać zarządzającej – czyli mnie – i wymagają one jej zgody”.

      Z ciężkim sercem uświadomiłam sobie, że będę musiała ją o wszystko prosić – szczotkę do zębów, podpaski, sól.

      „Spacery dozwolone są w soboty od 19.00 do 21.00 i w niedziele od 14.00 do 18.00. Spacery muszą odbywać się w grupach co najmniej trzyosobowych”.

      – I oczywiście nie wolno wam spacerować po niektórych ulicach Osterburga ani uczestniczyć tam w jakichkolwiek imprezach. Idziecie tam. Wracacie. To wszystko.

      Często przyjeżdżała miejscowa policja. Grozili nam, że w razie nieposłuszeństwa trafimy do więzienia. Słuchałyśmy grzecznie, a gdy wyjechali, wybuchałyśmy śmiechem. Ledwo byłyśmy w stanie się wczołgać wieczorem do łóżka! Kto miałby siłę, żeby rozrabiać?

      Policja regularnie wywieszała obwieszczenia, że jakaś czynność, poprzednio uważana za normalną, teraz stawała się dla Żydów zakazana. Pójście na dancing, do kina, picie piwa w kawiarni – wszystko to dla Żydów było przestępstwem. A najgorszym przestępstwem ze wszystkich, powiedziała Frau Fleschner, wskazując obwieszczenie, było Rassenschande, zhańbienie rasy – a konkretnie stosunki seksualne między Niemcami a Żydami. Za to się szło do więzienia.

      Choroba nie stanowiła żadnego usprawiedliwienia na plantacji szparagów w Osterburgu. Na przykład ciężarna dziewczyna chciała wrócić do domu. Płakała i błagała. Lekarz orzekł, że nadaje się do pracy. Wymiotowała codziennie rano na polach. Urzędnik z wydziału zatrudnienia, wbity w narodowosocjalistyczny mundur, w końcu pozwolił jej wyjechać, ale nie do domu – wysłano ją do Polski.

      Nerwowa Frieda popełniła błąd, mówiąc Frau Fleschner, że boli ją ząb. Zaprowadzono ją do dentysty, który wyrwał jej dziesięć zębów! Dzień później kazali jej iść do pracy na polu, choć pluła krwią. Miała dwadzieścia jeden lat.

      Wczesną wiosną przez cały czas wycinałyśmy szparagi. Czołgałyśmy się w bruzdach, kopiąc, wyrywając chwasty, tnąc. Palce mnie bolały, jakby były połamane. Nie mogłam wyprostować pleców. Początkowo pracowałyśmy pięćdziesiąt sześć godzin tygodniowo, ale teraz doszłyśmy do osiemdziesięciu. Miejscowi rolnicy uzgodnili, że przestaną wycinać szparagi pewnego konkretnego dnia, co oznaczało, że do tej pory musimy wyciąć, jak najwięcej się da. Wstawałyśmy o czwartej rano i zostawałyśmy na polu do szóstej wieczorem. Podjęłam własną kampanię sabotażu. Wbiwszy nóż w ziemię, cięłam i niszczyłam tyle przyszłorocznych młodych pędów, ile zdołałam.

      Pewnego dnia, po dwunastu godzinach pracy w deszczu, kolana mi reumatycznie spuchły, ubrania przegniły i zaczęłam się nad sobą użalać. „Czyż nie byłoby lepiej szybko umrzeć w Wiedniu, niż umierać cal po calu w tym błocie?” – napisałam do Pepiego.

      Natychmiast jednak zawstydziłam się, że tak narzekam, i odwołałam się do socjalistycznych dogmatów, by pomniejszyć własne cierpienie. „Czy nie tak właśnie żyje dziewięćdziesiąt procent ludzi na ziemi? – napisałam. – Czy nie muszą harować od wczesnego ranka? Czy nie chodzą spać głodni i zmarznięci?”

      Widzicie, w moim wypadku wstyd wciąż był przydatnym psychologicznym narzędziem. Wciąż miałam dumę.

      Po zbiorach, gdy pracy było mniej, część dziewcząt odesłano do domu. Pozostało nas sześć – uznanych za „najlepsze robotnice”.

      Nadeszły ciepłe dni. Pola szumiały na wietrze jak słodkie zielone morze. Moje ciało się wzmocniło, dostosowało jakoś do ciężkiej pracy. Do głowy przychodziły mi myśli o miłości.

      „Chciałabym przytulić się do Twoich ust – pisałam do ukochanego – ale jesteś tak daleko! Kiedy znów cię poczuję obok?”

      Zbierałam maki i margerytki i wsuwałam je wszystkim we włosy. Stałam się obozową pocieszycielką, udawałam wesołość, tańczyłam z Trude i Lucy wśród buraków cukrowych. Po zgaszeniu świateł recytowałam młodym współlokatorkom mój ulubiony wiersz Goethego, który zapisałam i przyczepiłam do szafki:

      Feiger Gedanken

      bängliches Schwanken,

      weibisches Zagen,

      ängstliches Klagen

      wendet kein Elend,

      macht dich nicht frei.

      Allen Gewalten

      zum Trutz sich erhalten,

      nimmer sich beugen,

      kräftig sich zeigen

      rufet die Arme

      der Götter herbei6.

      Wyczerpana dodawaniem odwagi wszystkim, a najwięcej sobie, zasypiałam w słońcu w porze obiadu z głową opartą o snop jęczmienia.

      Naszą największą pociechą była poczta. Żyliśmy dla przesyłek. W tamtym okresie narodowi socjaliści pilnowali, by poczta działała sprawnie. Wiedzieli, że każda wysłana do nas paczka sprawia, iż nasi krewni w Wiedniu robią się ubożsi, a równocześnie zwalnia naszych strażników z kosztów lepszego karmienia nas. Ostarbeiterom – Polakom, Serbom, Rosjanom – w ogóle nie wolno było pisać do domu, ponieważ władze się obawiały, że gdy dadzą znać swoim rodakom, jak źle są traktowani, kolejne deportacje na roboty do Niemiec spotkają się z oporem.

      Конец ознакомительного фрагмента.

      Текст предоставлен ООО «ЛитРес».

      Прочитайте эту книгу целиком, купив полную легальную версию на ЛитРес.

      Безопасно оплатить книгу можно банковской картой Visa, MasterCard, Maestro, со счета мобильного телефона, с платежного терминала, в салоне МТС или Связной, через PayPal, WebMoney, Яндекс.Деньги, QIWI Кошелек, бонусными картами или другим удобным Вам способом.

      1

      Seder – uroczysty posiłek na rozpoczęcie święta Paschy (wszystkie przypisy pochodzą od tłumaczki).

      2

      Stollen – rodzaj strucli z rodzynkami i migdałowym nadzieniem.

      3

      Wunschbuch


Скачать книгу

<p>6</p>

Wiersz Goethego Beherzigung, w tłumaczeniu z angielskiego: „Tchórzliwe myśli, niepewne wahanie, kobieca nieśmiałość, lękliwe narzekanie nie odsuną od ciebie nieszczęścia i nie dadzą ci wolności. Zachowanie sił wbrew wszystkiemu, niezłomność i okazywanie własnej mocy sprowadzą ci na pomoc potęgę bogów”.