Noce i dnie Tom 1-4. Maria Dąbrowska

Noce i dnie Tom 1-4 - Maria Dąbrowska


Скачать книгу
postawę, łączącą zgodę na tragizm egzystencji z witalną radością życia reprezentował jednak przede wszystkim Bogumił, Barbara dochodziła do niej z nadludzkim wysiłkiem. Tadeusz Drewnowski podsumowywał: „podstawą rozwoju, ewolucji pani Barbary – a zarazem głównym wątkiem psychologicznym Nocy i dni – jest jej dorastanie do postawy Bogumiła”[140]. Oboje – tak Bogumił, jak i Barbara – dążyli do „tej wyższej treści, religii czy idei”, która nadaje sens egzystencji człowieka. Bogumił, nie szukając, znalazł ją w codziennej pracy i miłości. Szamotanie się Barbary, stawiane przez nią pytania o sens „toczących się ku śmierci ludzkich nocy i dni”, to w istocie walka tej samotnej, odtrąconej niegdyś kobiety, o przywrócenie wartości jej życiu. Bowiem przez lata wizja ludzkiego losu w jej odczuciu była dramatycznie pozbawiona porządku, „a czyż może być coś budzącego większą trwogę, niż poczucie chaosu i samotności?” (III, s. 357). Barbara potrzebowała świadomości nadrzędnego sensu i celu istnienia i jej samotność została ukojona dopiero w konstatacji o pierwotnym, kosmicznym związku każdego z „wszechrzeczą”. Dociera do samowiedzy mozolnie, po omacku, znajdując uspokajającą odpowiedź na pytanie o sens bytu w przekonaniu, że żyć trzeba „w tej radości istnienia, istnienia mimo wszystko, wśród niepewności, bez oparcia, a jednak uczciwie, z godnością i z pogodą” (III, s. 376), bo życie należy ukochać takim, jakie jest[141].

      Ale czy to potrzeba wojny albo rewolucji, żeby się coś działo na świecie? Ja to powiem, że takie spokojne czasy, kiedy każdy robi swoje, to są też historyczne. Zobaczycie państwo, że jeszcze ktoś kiedyś napisze historię takich spokojnych, pracowitych czasów i to dopiero będzie prawdziwa historia. […] Spojrzał na wszystkich z naiwną pychą, która zdawała się mówić: – Ja tu robię historię! (III, s. 248).


Скачать книгу