UNSCRIPTED. MJ DeMarco

UNSCRIPTED - MJ DeMarco


Скачать книгу
Platona. Opowieść mówi o więźniach przetrzymywanych w jaskini przez całe życie. Są oni skuci łańcuchami w taki sposób, że nie mogą poruszyć nogami czy głowami i zmuszeni są do patrzenia na ścianę jaskini. Za nimi wysoko bucha ogień. Pomiędzy plecami więźniów a ogniem, znajduje się murek odgradzający ścieżkę. Idący ścieżką ludzie niosą ponad murkiem różne przedmioty, a ich cienie ukazują się na ścianie jeńcom. Ponieważ cienie te są jedyną rzeczywistością, jaką znają więźniowie, postrzegają je oni jako prawdziwe, pomimo rzeczywistości, która istnieje za ich plecami.

      Ta starożytna opowieść sprzed ponad 2000 lat jest tak samo trafna i dzisiaj. SKRYPT również jest zbiorem cieni, symulacji i zniekształcenia poznawczego — jest zbiorem autentycznych fałszywek i mentalną alchemią, zaprojektowaną aby zniewolić nas w jaskini, zapatrzonych na pseudorzeczywistość. A zamiast cieni, generowanych przez dzierżących marionetki, SKRYPT ma swoich siewców. Prawda jest taka, że SKRYPT, Ty, ja i cały cywilizowany świat — wszystko krąży wokół magicznej sieci zwanej hiperrzeczywistością.

      Wikipedia definiuje hiperrzeczywistość jako „niemożność odróżnienia przez świadomość rzeczywistości od symulacji rzeczywistości, zwłaszcza w zaawansowanych technologicznie postmodernistycznych społeczeństwach”. Ponadto „hiperrzeczywistość jest postrzegana jako stan, w którym to, co jest prawdziwe, i to, co jest fikcją, zlewa się ze sobą, powodując, że nie ma możliwości określenia, gdzie kończy się jedno, a zaczyna drugie”XII. Innymi słowy, oddziałujemy na symulacje, zamiast na prawdę.

      Przykładem takiej hiperrzeczywistości jest Las Vegas. Każde kasyno prezentuje hiperrzeczywiste doświadczenie, w którym czujesz się jak król, faraon czy szejk — przynajmniej tak długo, jak długo masz pieniądze. Niestety hiperrzeczywistości SKRYPTU nie są tak oczywiste jak te z Las Vegas. Dopóki nie aktywujesz swojego RAS i nie wyćwiczysz mózgu, aby „dostrzec” hiperrzeczywistość, cienie rzucane przez SKRYPT postrzegane są jako rzeczywistość. Świadomość otwiera drzwi do nieposłuszeństwa.

      KONWENCJONALNE ILUZJE: 9 HIPERRZECZYWISTOŚCI SKRYPTU

      U podstaw SKRYPTU leży dziewięć podstawowych hiperrzeczywistości — każda ma głębokie korzenie w kulturze. Są to zmyślone aspekty doktryny SKRYPTU. Broń masowego rozproszenia uwagi. Sztuczki, manipulowanie umysłem na poziomie Jedi. Te hiperrzeczywistości nas otaczają i nie jesteśmy w stanie ich uniknąć. Naszym celem jest odwrócić głowę od ściany jaskini, ujawnić prawdziwą rzeczywistość i aktywować nasz RAS.

      HIPERRZECZYWISTOŚĆ #1: NAZWANE DNI

      Jestem samotny w ciemności. Na szyi czuję zimny dreszcz i za chwilę będę wystraszony jak nigdy dotąd. Jest wtorek rano, a ja jestem w kinie i oglądam najnowszy horror Piła. Sala jest pusta — nie dlatego, że film jest do bani, ale dlatego, że wszyscy są zajęci — zajęci oddawaniem swojego życia w zamian za małe kawałki papieru zwane pieniędzmi. O ironio, podczas gdy ja sikam w portki ze strachu przez dwie godziny, mój biznes zarabia 20 razy więcej, niż kosztuje mnie wyjście do kina. W tym samym czasie poza ciemnościami kina kryje się prawdziwy horror dnia — miliony ludzi zabiło swój wtorek i dobrowolnie opóźniło aż do weekendu swoje życie. Nie jestem pewien, co jest bardziej przerażające — masowe morderstwo „od poniedziałku do piątku” czy morderstwa w filmie, który za chwilę obejrzę.

      Dawno temu Twój pierwszy dzień szkoły zrodził hiperrzeczywistość „nazwane dni”.

      Pomyśl o dniach od poniedziałku do piątku. Z czym Ci się kojarzą? Udręka? Dyskomfort? A jak się czujesz, gdy ktoś powie „sobota”? Albo „piątek wieczór”?

      Nazwane dni zarządzają tygodniem za pomocą tytułów — od poniedziałku do niedzieli. Nazwy te niosą ze sobą założenie, że w poniedziałek zaczyna się praca, a w piątek się ona kończy, podczas gdy weekend jest zarezerwowany na zabawę. Prawda jest taka, że nazwane dni są hiperrzeczywistością — taką, którą zindustrializowany świat opanował do perfekcji.

      Pod ich przykrywką kryje się stworzona przez człowieka iluzja, którą Twój umysł przekształcił w rzeczywistość — iluzja, że czas wypełniający Twoje cenne życie musi być posegregowany na dni, przy czym nazwa każdego z nich sugeruje, czy oczekuje się od Ciebie pracy, czy zabawy.

      A jaka prawda kryje się poza skrywającym ją cieniem? Nie ma jakiegoś nadziemskiego powodu czy naturalnego fenomenu, który miałby się kryć poza siedmiodniowym cyklem. Ziemia potrzebuje po prostu 24 godzin, aby obrócić się wokół własnej osi, nie mając pojęcia, czy rotacja odbywa się w niedzielę, czy w czwartek. Gdyby istoty spoza tego świata przyleciały w odwiedziny, fenomen „od poniedziałku do piątku” nie byłby rozpoznany. Ich superkomputery rozpoznałyby dwudziestoczterogodzinny cykl rotacji Ziemi wokół swojej osi oraz to, że potrzeba 365 dwudziestoczterogodzinnych cyklów, aby Ziemia okrążyła Słońce.

      Dla każdego innego stworzenia na ziemi koncepcja „poniedziałek — piątek” nie istnieje. Twój pies Reks nie zna różnicy pomiędzy niedzielą a wtorkiem, może poza faktem, że w niedzielę być może poświęcisz mu trochę więcej czasu. Jego niedziela wygląda dokładnie tak samo jak poniedziałek.

      Matematyka jest prawdziwa. Nazwane dni nie są. Innymi słowy, cały schemat jest sztucznie stworzonym podziałem służącym odgórnemu porządkowi. Poniedziałek jest iluzją. Niedziela jest taka sama jak czwartek. Życie na ziemi nie zmienia się zależnie od dnia tygodnia, poza jednym stworzeniem, którego to dotyczy — człowiekiem.

      HIPERRZECZYWISTOŚĆ #2: KONSUMPCJONIZM

      Konsumpcjonizm jest mitem, że konsumpcja może wytworzyć sukces lub szczęście. Pomimo tego, co widzisz w magazynie „Vogue” czy reklamie Audi, pomimo reklam na billboardach, nie definiuje Cię to, co posiadasz, natomiast możesz stać się tego niewolnikiem.

      Gdyby SKRYPT był celą więzienną, konsumpcjonizm i dług, jaki on ze sobą niesie, byłyby więziennymi kratami. Dom obciążony trzydziestoletnim kredytem, samochód na raty do spłacania przez siedem lat, jacht, no i dyplom — wszystkie te karkołomne doświadczenia mają moc paraliżowania Twojego istnienia. Konsumpcjonizm, materializm czy po prostu „rzeczy” to wszechobecna hiperrzeczywistość, która przejmuje kontrolę nad światowym rozwojem ekonomicznym. Zdominuje również Twoją, jeśli nie dostrzeżesz tego, co znajduje się poza cieniem.

      Światowe korporacje wydają rocznie biliony, aby stworzyć konsumenckie hiperrzeczywistości — a w mowie marketingowej — „marki” — wszystkie zaprojektowane, aby zakomunikować sfabrykowaną percepcję. MARKA X mówi, że jesteś bogaty, MARKA Y mówi, że jesteś modny, a MARKA Z mówi, że jesteś nieugięty. Jeśli jeździsz Toyotą Prius, reklamowana percepcja to praktyczność lub oszczędność. Lamborghini reklamuje „bogactwo”, które może, ale nie musi być faktyczne.

      Kiedy kupiłem swoje pierwsze lamborghini, najcięższym elementem transakcji nie była jego cena, ale poddanie się hiperrzeczywistości. Z użytkowego punktu widzenia samochód ma za zadanie przewieźć Cię z punktu A do punktu B. Moje lamborghini było zaledwie w 5 procentach samochodem, a w 95 było hiperrzeczywistością. Ale w prawdziwym świecie ludzie nie są w stanie tego rozróżnić. Na przykład, kiedykolwiek oddawałem auto do zaparkowania pod klubem nocnym, automatycznie omijałem kolejkę i wchodziłem do środka. Gdybym podjechał toyotą, nie zostałbym obsłużony tak samo. „Kolego, wracaj na koniec kolejki”. W lambo jestem zauważany i postrzegany jako bogacz. W toyocie staję w kolejce jak reszta proletariatu. Rzeczywistość jest niesamowicie zniekształcona. Mój samochód nic we mnie nie zmienia — nie jest w stanie wpłynąć na mój wzrost, na to, jak wyglądam, czy na fakt, że w portfelu


Скачать книгу