Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
struktury warszawskiego Judenratu, w którym różne komórki dublowały zadania, łączyły się i dzieliły, zmieniały nazwy itd. Wiemy za to, że rotacja wśród urzędników Rady była niewielka. W pierwszej kolejności zespół stanowili przedwojenni pracownicy Gminy – prawie w całości zachowali oni swoje stanowiska, z wyjątkiem tych, którzy opuścili Warszawę. Nowi pracownicy przyjmowani byli przez Referat Personalny na wniosek Komisji Personalnej, każdorazowo po zaaprobowaniu przez przewodniczącego. W sytuacji ogromnego bezrobocia, którym dotknięta została zwłaszcza żydowska inteligencja, stała posada w Radzie stanowiła obiekt pożądania setek aplikujących369. Ruch kadrowy w Radzie ilustruje opracowanie Wydziału Statystycznego Ruch personalny w Gminie Żydowskiej w Warszawie w okresie od 1 września 1939 do 30 czerwca 1940370. Według opracowania liczba pracowników Rady 1 lipca 1940 r. przekraczała trzykrotnie liczbę przedwojennego personelu Gminy i wynosiła 1741 osób. Najwięcej pracowników zatrudniał szpital na Czystem (637 osób; od stycznia 1940 r. na utrzymaniu Rady) oraz Batalion Pracy (453 osoby). Wzmiankowany tekst nie uwzględnia Służby Porządkowej, gdyż powstała ona dopiero po utworzeniu getta i stała się z kolei najliczniejszym wydziałem (około 2 tys. funkcjonariuszy latem 1942 r.). Jak wynika z zestawienia, zwolnienia z pracy w urzędach Rady zdarzały się dość rzadko, stosowano raczej przesunięcia do innych komórek i sekcji.

      Jeśli chodzi o dokumenty rejestrujące działalność zewnętrzną Rady i ich zróżnicowanie tematyczne, to ilustrują one te dziedziny życia, które najbardziej interesowały współpracowników Ringelbluma, i jednocześnie te, w których Rada Żydowska była najaktywniejsza. Były to: organizacja powszechnego przymusu pracy wśród Żydów (dostarczanie robotników dla placówek i obozów pracy), pośredniczenie w tworzeniu warsztatów rzemieślniczych pracujących na rzecz Niemców, działalność administracyjna (zapewnienie porządku na ulicach getta), opiekuńcza (prowadzenie szpitali żydowskich), aprowizacyjna etc. Zwraca uwagę, że zachowane materiały w przeważającej części ilustrują wymienione zadania w ważnych momentach ich wypełniania. Na przykład dokumenty dotyczące powszechnego przymusu pracy pochodzą z 1940 r., a zatem z okresu, gdy Rada Żydowska przystąpiła w sposób zorganizowany do jego egzekwowania. Natomiast materiały Wydziału Wytwórczości pochodzą głównie z wiosny-jesieni 1941 r., gdy zmieniły się zasady ekonomicznego wykorzystania getta przez Niemców (zob. dalej). W dużej części zachowane dokumenty dotyczą węzłowych momentów życia warszawskich Żydów: utworzenia getta i zmian jego granic, rozstrzeliwań za „nieuzasadnione opuszczenie dzielnicy żydowskiej”, akcji futrzanej itd. Jest to kolejny dowód, że ARG było szczególnie czułym sejsmografem wszelkiego typu zmian i ich dynamiki w sytuacji Żydów pod okupacją niemiecką.

      Lwia część dokumentów dotyczących działalności Rady jest związana z niemiecką administracją cywilną (w większości z Wydziałem Przesiedleń [Abteilung Umsiedlung] i wyłonionym z niego Urzędem Transferu [Transferstelle], a także z urzędem komisarza dla żydowskiej dzielnicy mieszkaniowej [der Kommisar für den jüdischen Wohnbezirk in Warschau]). W ARG prawie nie zachowały się materiały ilustrujące współpracę Rady z warszawskim Zarządem Miejskim371, brak także dokumentów świadczących o kontaktach z Gestapo przed tzw. wielką akcją deportacyjną372.

      Zachowane dokumenty pokazują całe bogactwo zadań i pełny wachlarz problemów, przed jakimi stanęła żydowska quasi-administracja. Część z nich daje nam szczególny wgląd w ważne obszary działalności Rady, nieopisane dotąd w literaturze w sposób wyczerpujący. Z konieczności skupiam się tylko na czterech wybranych aspektach: Radzie jako narzędziu terroru, jej działalności pomocowej, ewidencji ludności jako przykładzie codziennej działalności urzędniczo-biurokratycznej oraz na wewnętrznym obrazie Rady jako instytucji.

      Wymienione kwestie, zilustrowane dokumentami wybranymi przez zespół Ringelbluma, pokazują Janusowe oblicze warszawskiego Judenratu: z jednej strony jest on ogniwem niemieckiego terroru, z drugiej – tarczą, która na miarę swych możliwości stara się chronić żydowską społeczność przed bezwzględnością niemieckich władz. W centrum mojego zainteresowania są dokumenty sprzed 22 lipca 1942 r., tj. sprzed akcji deportacyjnej, pozwalające odtworzyć organizację życia Żydów pod okupacją niemiecką. Dokumenty z czasu wielkiej akcji deportacyjnej to głównie obwieszczenia, które są de facto niemieckimi rozkazami, jedynie pro forma podpisanymi przez RŻ, która w tym czasie pełniła wyłącznie funkcje fasadowe. Spośród wszystkich dokumentów zachowanych przez zespół Ringelbluma stanowią one najdramatyczniejszą ilustrację terroru stosowanego wobec warszawskich Żydów. Już jednak od początku okupacji Niemcy wprzęgali samorząd żydowski jako wygodne narzędzie w procesy wyzysku Żydów. Oto kilka przykładów, jak ta instytucja stawiała czoła niełatwym wyzwaniom, w świetle dokumentów ARG ukazujących jej działania od wewnątrz.

      Rada Żydowska jako narzędzie ucisku i terroru w rękach Niemców

      Organizacja powszechnego przymusu pracy

      Wśród zachowanych w ARG dokumentów Rady Żydowskiej gros poświęconych jest organizacji powszechnego przymusu pracy. Nakazany przez Niemców przymus pracy dla wszystkich Żydów między 12. a 60. rokiem życia, wprowadzony 26 października 1939 r., miał uwarunkowania praktyczne (przede wszystkim brak konieczności płacenia Żydom), a zarazem niósł aspekt ideologiczny: Żydzi mieli być przez przymusową pracę „wychowywani”. Jeśli chodzi o zatrudnienie robotników, to w początkowej fazie było ono w gestii SS i policji. Przejęcie nadzoru nad żydowskimi robotnikami przez niemiecką władzę cywilną w kwietniu 1940 r. wiązało się z pewnym „ucywilizowaniem” przymusowej branki. Niezależnie jednak od niemieckich zwierzchników wiele zadań wynikających z pośredniego zarządzania setkami żydowskich robotników zostało całkowicie przerzuconych na rady żydowskie. Dla Judenratów zadanie to wiązało się z dwoma podstawowymi problemami: organizacyjnym oraz finansowym. Prawie wszystkie dokumenty urzędowe dotyczące organizacji powszechnego przymusu pracy pochodzą z 1940 r., tj. z okresu, kiedy warszawska RŻ formowała aparat potrzebny do kierowania masami żydowskich robotników, pokazują zatem, jak poradziła sobie z dwiema wymienionymi kwestiami.

      Już od jesieni 1939 r. Niemcy w sposób ciągły, choć jeszcze niezorganizowany, eksploatowali siłę roboczą Żydów. Robotników potrzebowały niemieckie oddziały wojskowe, administracja, Zarząd Miejski etc. Wobec stałego łapania Żydów na ulicach Rada sama wyszła z inicjatywą zorganizowanego dostarczania robotników na potrzebne placówki. Z punktu widzenia żydowskiej administracji udało się w ten sposób osiągnąć dwa cele: zredukować łapanki uliczne do minimum (choć nigdy nie ustały one ostatecznie) oraz zatrudnić częściowo bezrobotnych, którym drobne zasiłki za pracę na placówkach wypłacała Rada. Tylko przez dwa ostatnie miesiące 1939 r. Judenrat wypłacił w ten sposób żydowskim robotnikom około 300 tys. zł373. Zapotrzebowanie na bezpłatnych żydowskich robotników rosło lawinowo, zwłaszcza od stycznia 1940 r. Wtedy to na żądanie Zakładu Oczyszczania Miasta do uprzątania śniegu z ulic każdego dnia miało się stawiać około 2 tys. robotników (pierwotnie ZOM wnioskował o 10 tys. mężczyzn z narzędziami każdego dnia)374. Coraz częściej żądanie przydzielenia bezpłatnych robotników wysuwały też prywatne firmy pracujące na rzecz Niemiec375. Do zarządzania zastępami robotników RŻ uruchomiła gigantyczną machinę urzędniczą. Jej pierwszym zadaniem było zaprowadzenie kartoteki, zewidencjonowanie wszystkich podlegających przymusowi pracy oraz stałe prowadzenie ich kont (zob. podrozdział o ewidencji ludności). Poza tym Batalion Pracy musiał rozwiązać rozmaite kwestie, takie jak przyjmowanie zapotrzebowań na robotników, dostarczanie powiadomień o wezwaniu do pracy, przeprowadzenie badań lekarskich, przygotowanie miejsc zbiórek, fizyczne odprowadzanie robotników na placówki (co wiązało się z utrzymaniem urzędników tzw. terenowych), zaopatrzenie w narzędzia, zorganizowanie systemu „zastępców” itd.

      Liczby


Скачать книгу

<p>369</p>

Wśród dokumentów ARG zachowało się podanie Miny Tyńskiej, przedwojennej studentki romanistyki i anglistyki, która w grudniu 1940 r. ubiegała się o pracę na poczcie (będącej jednym z wydziałów Rady), zob. Rada Żydowska w Warszawie, s. 181. Czerniaków notował zwiększenie liczby aplikujących o pracę w administracji żydowskiej już od początku 1940 r., zob. Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939-23 VII 1942, oprac. Marian Fuks, Warszawa: Czytelnik, 1983, s. 75, zapis z 5 I 1940 r.

<p>370</p>

Rada Żydowska w Warszawie, s. 514.

<p>371</p>

Wyjątek stanowią dokumenty o sygn. ARG I 230, poświadczające skutki niemieckiej decyzji o przekazaniu oczyszczania ulic w getcie w gestię Judenratu, zob. Rada Żydowska w Warszawie, s. 193-200.

<p>372</p>

Wobec zniszczenia dokumentów warszawskiego Gestapo w czasie wycofywania się Niemców z Warszawy ARG mogło stać się jedynym miejscem przechowania tego typu dokumentów dotyczących Żydów. Wydaje się, że dokumenty takie powinny być w centrum zainteresowania współpracowników Ringelbluma i zostać zabezpieczone w pierwszej kolejności. Tak się jednak nie stało. Być może świadczy to o tym, że kontakty warszawskiego Judenratu i samego Czerniakowa z Gestapo (gdzie przewodniczący był zmuszony meldować się raz w tygodniu) miały charakter mniej formalny (choć z pewnością bardziej brutalny!) niż mocno sformalizowane, pisemne kontakty z administracją cywilną. Jedyny zachowany dokument z Gestapo jest odpisem i dotyczy zaciemnienia okien w budynkach wokół Pawiaka (ARG I 225 [w:] Rada Żydowska w Warszawie, s. 44).

<p>373</p>

ARG I 241, „Sprawozdanie ogólne Batalionu Pracy za rok 1940” [w:] Rada Żydowska w Warszawie, s. 364.

<p>374</p>

Zob. ARG I 212 [w:] ibidem, s. 39. „Koszty obciążają Radę Żydowską” – pisał Erwin Suppinger, szef Wydziału Technicznego w Zarządzie Miejskim.

<p>375</p>

Przykładem tego typu dokumentu jest ARG I 223 – żądanie od RŻ dostarczenia 100 żydowskich robotników dla firmy Wilhelma Kuhmichela (zajmowała się zbiórką złomu; w połowie 1940 r. w czterech swoich filiach wykorzystywała pracę ok. 140 Żydów dziennie). „Jeśli nie nastąpi terminowe stawienie się Żydów, to zostaną wyciągnięte najsurowsze konsekwencje” – pisała firma Kuhmlichela do RŻ, zob. ibidem, s. 40.