Przestrzenie manipulacji społecznej. Отсутствует

Przestrzenie manipulacji społecznej - Отсутствует


Скачать книгу
narkotyków w stosunku do ich konsumenta).

Pełne spektrum manipulacji

      Czas wyciągnąć wnioski z tej inwentaryzacji.

      Pełne spektrum formy oddziaływania, jaką jest manipulacja, obejmuje nie tylko oddziaływania skryte i nieuświadamiane (lub nie w pełni albo ułomnie uświadamiane) przez adresatów, lecz także oddziaływania ostentacyjne (tzn. równie widoczne, jak demonstracyjne i wyzywające) oraz rozmaite sposoby podstępnego (niesiłowego) wymuszenia przez zachowania i manewry kształtujące czyjąś sytuację.

      Każdy z tych trzech typów manipulacji opiera się na przewadze taktycznej (manewrowej), ale każdy z nich inaczej stwarza, osiąga lub wykorzystuje już istniejącą przewagę nad adresatem-obiektem oddziaływań.

      W przypadku wpływu skrytego przewaga związana jest rzeczywiście z nieświadomością lub defektami świadomości adresata, oddziaływanie zaś polega na manewrach zakulisowych lub zakamuflowanych (całkowite ukrywanie, maskowanie czegoś) albo zawoalowanych (selektywne ukrywanie czegoś przez eksponowanie czegoś innego), względnie na zachowaniach, czynnościach, gestach, wypowiedziach symulacyjnych („udawanie”) albo dwuznacznych, wieloznacznych. Atutem manipulującego jest tu niewiedza adresata, wprowadzenie go w błąd (fałszywa sugestia, dezinformacja, okłamanie) lub spowodowanie jego dezorientacji i niepewności, co nie pozwala mu zapobiec niepożądanym stanom rzeczy, adekwatnie i w porę na nie zareagować.

      W przypadku wpływu ostentacyjnego (uderzenia w czyjąś wrażliwość, zaszokowania go, podważenia jego pewności siebie i zdecydowania) przewaga związana jest z czyimś skrępowaniem, zakłopotaniem, konsternacją, zażenowaniem, zdeprymowaniem, zagubieniem w sytuacji niezręcznej; a typowym sposobem narzucania swojej woli lub osiągania pożądanego efektu jest bezceremonialność w naruszaniu rozmaitych konwenansów i standardów społecznych (np. reguły wzajemności, taktu), a nawet obezwładniająca bezczelność, tupet, na co odbiorca nie jest przygotowany i do czego nie jest zdolny ze względu na swoje usposobienie czy wyznawane zasady.

      W przypadku niesiłowego wymuszenia przewaga wynika z uprzedzenia czyichś zamiarów i działań, zaskoczenia, jednostronnego przesądzenia czegoś własnym posunięciem (tu kłania się metoda „faktów dokonanych”), a typowym środkiem oddziaływania i potencjalną przesłanką sukcesu jest nachalność, natręctwo, osaczenie obiektu oddziaływań, względnie stworzona jakimś posunięciem pewna konieczność (np. konieczność odpowiedzi na zarzuty, rezygnacji z kandydowania w sytuacji publicznego posądzenia o nadużycia i wszczęcia śledztwa czy etykietalny imperatyw przyjęcia nawet ewidentnie nieszczerych przeprosin).

      Ale tak czy inaczej po stronie manipulanta mamy więcej swobody i możliwości działania oraz pewności zamierzonego rezultatu, natomiast po stronie manipulowanego więcej ograniczeń, niemożliwości lub niezdolności, a nawet „musu” (co wypada lub co trzeba zrobić w danej sytuacji, czego nie można uniknąć itp.).

Adekwatna definicja manipulacji

      Za adekwatne uważam określenie manipulacji brzmiące następująco:

      Oddziaływanie ograniczające lub pozbawiające innych ludzi kontroli nad sytuacją i samokontroli zarazem; arbitralne sterowanie ich sytuacją, przeżyciami, sposobem myślenia i zachowaniami – oparte jednak nie na użyciu siły (co jest wyróżnikiem przymusu bezpośredniego lub przemocy) lub możliwości i groźby zastosowania siły (co jest cechą przymusu pośredniego), lecz na przebiegłości, na przewadze taktycznej zapewnionej przez uprzedzenie i zaskoczenie innych lub dzięki nadużyciu reguł społecznych, zasad współżycia, zwłaszcza zasady wzajemności.

      Rozszyfrujmy tę formułę.

      Co to znaczy, że ktoś pozbawił kogoś samokontroli lub w każdym razie ją osłabił, ograniczył? Polega to na efektach powszechnie znanych, jak na przykład: ktoś kogoś zdenerwował, sprowokował do niepohamowanego gniewu i odruchu przekory lub zemsty; ktoś wzbudził w kimś obawę, która skłania go do jakiegoś uniku, rezygnacji z jakiegoś zamiaru lub do szukania wsparcia, opieki nawet w przygodnym, a raczej podsuniętym sojuszniku; ktoś kogoś skusił – tzn. nakłonił do decyzji lekkomyślnej, sprzecznej z uznawanymi zasadami, wcześniejszymi postanowieniami lub oporami; ktoś spowodował jakąś obsesję.

      Wbrew pozorom, samokontroli został pozbawiony (całkowicie lub częściowo) również ktoś, kto zachowuje wprawdzie równowagę emocjonalną (jest opanowany, spokojny, racjonalny w swoim toku myślenia, w swoich przewidywaniach, kalkulacjach i planach), ale opiera się na niepełnych lub wypaczonych informacjach, na wiedzy z gruntu fałszywej, założeniach wynikających nie tyle z własnego samodzielnego i krytycznego rozumowania, ile z przyzwyczajeń, własnego konformizmu i silnego nacisku otoczenia, z pozytywnych lub negatywnych uprzedzeń decydujących o przyjmowaniu do wiadomości lub ignorowaniu określonych informacji, argumentów i poglądów. Ktoś taki – skoro został niejako zaprogramowany, pozbawiony możliwości lub motywacji do namysłu, wyboru, skonfrontowania różnych racji – nie ma wystarczającego dystansu do własnej wiedzy ani do swych nastawień, i dlatego też nie ma wystarczającej kontroli nad własnym myśleniem i postępowaniem.

      Utrata lub w każdym razie upośledzenie samokontroli (kontroli nad własnymi wrażeniami, uczuciami, skłonnościami, popędami i odruchami, wyobrażeniami – zwłaszcza złudnymi, życzeniowymi) oraz utrata lub ograniczenie wpływu na własną sytuację lub na przebieg i skutki zdarzeń, na charakter stosunków z innymi – to dwie strony medalu, pozostające ze sobą w dynamicznym sprzężeniu zwrotnym. Ten, kto nie panuje nad sobą, tym bardziej nie jest w stanie panować nad sytuacją, skutecznie wpływać na zachowanie innych i na to, co może się zdarzyć. Ale też najbardziej nawet świadomy, obdarzony samoświadomością, dystansem do własnych uczuć i wiedzy podmiot, postawiony przez cudze oddziaływanie w sytuacji zaskakującej (i to wtedy, gdy nie ma czasu na namysł i przemyślaną reakcję) lub na przykład w sytuacji pokusy, zagrożenia, skrępowania, uzależnienia, narzuconego podstępnie zobowiązania itd., wtórnie traci tę samokontrolę.

      Wtórną jest kwestią, czy manipulant rozpocznie swoje oddziaływanie od podważenia samokontroli adresata tych oddziaływań, czy też od arbitralnego wyreżyserowania sytuacji narzucającej mu pewną skalę wyboru i stan psychiczny. W każdym razie zwykle osiąga efekt swoich manipulacji na obu płaszczyznach: adresat jego oddziaływań nie tylko czegoś nie może, lecz także sam już nie jest do tego zdolny; nie tylko do czegoś jest zmuszony, ale również sam tego chce lub przynajmniej w tym pomaga (Grzywa, 1997, s. 13). Pozostając przy przykładzie sterownego konsumenta, zauważymy, że nikt nikogo kijami nie zapędza do sklepu na kolejne promocje, wyprzedaże, okazje, zakupy w pakietach sprzedaży wiązanej. Formalnie rzecz biorąc, ten konsument sam chce rzucić się w wir sprowokowanych wydatków, w dodatku mówiąc sobie – gdy łapczywie, w nadmiarze kupuje dobra, które nie są mu niezbędne lub na które go nie stać – że zaoszczędził. Ostrzyżona owca czuje się zdobywcą, nieomal wilkiem-myśliwym.

      Samokontroli, a przynajmniej pełnej lub wystarczającej kontroli nad samym sobą (nad swymi emocjami, wrażeniami, wyobrażeniami, tokiem myślenia, zamiarami i decyzjami), nie posiada nie tylko ktoś nieświadomy tego, co się dzieje lub intencji osób, instytucji zwracających się doń z czymś, ktoś niedostatecznie poinformowany, zdezorientowany lub wręcz rozmyślnie wprowadzony w błąd (np. oszukany lub okłamany). Podobny efekt psychologiczny osiągamy, gdy kogoś rozśmieszymy, rozbawimy i rozkojarzymy (przez co przestanie poważnie traktować sprawę poważną) lub wzburzymy (a wtedy oburzenie, gniew przekreślą lub ograniczą jego zdolność do zrozumienia sprawy i skłonność do namysłu), gdy komuś rzucimy wyzwanie stawiające pod znakiem zapytania jego sprawność, odwagę, honor, kompetencję – zmuszając go tym samym do określonej reakcji (np. podjęcia licytacji albo do zachowania honorowego). Repertuar prowokacji w znacznie większym stopniu opiera się na wymuszaniu reakcji mimowolnych niż na innych elementach, na przykład takich jak jednostronne przesądzanie spraw własnym


Скачать книгу