Europa. Najpiękniejsza opowieść. Marcin Libicki
stan, który trwał przez 130 lat, od końca XVIII wieku aż do I wojny. Uważano, że łatwiej będzie wszystkim udawać, że nic się nie stało, jeżeli zachowa się fikcję niepodległości i demokracji w krajach na zachód od tej granicy. Oddanie w Teheranie, Jałcie i Poczdamie krajów Europy Środkowej i Wschodniej Moskwie było pozorowane zapewnieniem Moskwy o zachowaniu ich niepodległości – stąd fikcja ich niezależności w miarę ich wyzwalania i po wojnie. ZSRR bał się panicznie pokoju separatystycznego Zachodu z Niemcami – dobrze wiedział, że tylko wojna aż do zupełnego upadku Niemiec daje im szansę całkowitego podporządkowania sobie terenów zbrojnie zajętych, które wobec bezwarunkowej kapitulacji Niemiec sięgną serca kraju. Dawało to także perspektywę dalszych wpływów, z pomocą agentury politycznej komunistycznej partii Francji i Włoch, sięgających wyborczego poparcia 30% tych społeczeństw. Zbyt wczesne odkrycie kart mogłoby radykalnie ograniczyć dalsze owoce zwycięskiej wojny Kremla.
Sytuacja powojenna w Europie stwarzała zupełnie nową konfigurację polityczną – w miejsce pokonanych Niemiec Hitlera na granicy wolnego Zachodu stanęło niebezpieczeństwo nowego wroga – nieprawdopodobnie wzmocnionego nowymi podbojami. Po wojnie potencjał właściwej Rosji stanowił zaledwie 30% potencjału całego kierowanego przez Moskwę bloku wschodniego. Oddanie Rosji ogromnego obszaru Europy Środkowo-Wschodniej, w tym uprzemysłowionych, choć zniszczonych Niemiec Wschodnich, niezniszczonych, uprzemysłowionych Czech i pozostałych państw stanowiących razem bardzo znaczny potencjał gospodarczy, za cenę oszczędzania własnych sił przez opóźnienie otwarcia frontu zachodniego, a także rezygnacja z inwazji od strony Bałkanów, która uniemożliwiłaby Rosji europejskie zdobycze, oznaczało po pokonaniu Niemiec pojawienie się nowego śmiertelnego niebezpieczeństwa w postaci potężnego Związku Sowieckiego. Zdał sobie z tego sprawę Winston Churchill, który w słynnym przemówieniu 5 marca 1946 roku na Uniwersytecie w Fulton w Stanach powiedział: „Od Szczecina nad Bałtykiem do Triestu nad Adriatykiem opuściła się żelazna kurtyna w poprzek kontynentu”. Warto pamiętać, że przy tej samej okazji Churchill zaatakował oddanie Polsce dawnych niemieckich terytoriów i wysiedlenie Niemców „w stopniu bolesnym, o jakim nigdy się nie śniło” – oto znów dała o sobie znać najgłębsza niechęć Churchilla wobec Polaków. Warto też przypomnieć słynne pytanie Stalina skierowane do Churchilla: „Ile papież ma dywizji?”. Pytanie to było reakcją na podszyte satysfakcją stwierdzenie Churchilla, że oddanie Rosji Polski i innych krajów katolickich „nie będzie się podobać papieżowi”. Churchill przeniósł na Polaków najgłębszą pogardę angielskich protestantów, którą zawsze żywili wobec podbitych katolickich Irlandczyków – „zatwardziałych papistów”.
Wypadki toczyły się szybko. Najpierw Stany Zjednoczone stworzyły plan wielkiej pomocy finansowej dla zniszczonej Europy. W 1947 roku ogłoszono tak zwany plan Marshalla, od nazwiska sekretarza stanu George’a Marshalla. W ramach tego planu Stany Zjednoczone przekazały Europie 12,7 miliarda dolarów, czyli około 130 miliardów według dzisiejszej wartości amerykańskiej waluty. Rosja i jej satelici plan odrzucili, Europa Zachodnia przyjęła i stał się on podstawą jej powojennego sukcesu gospodarczego. 7 września 1949 roku powstała Niemiecka Republika Federalna (NRF) – niezależne państwo utworzone z trzech zachodnich stref okupacyjnych, angielskiej, amerykańskiej i francuskiej, z Konradem Adenauerem (1876-1967) jako kanclerzem. W odpowiedzi 7 października 1949 roku ZSRR utworzył ze swej strefy okupacyjnej państwo satelickie, czyli Niemiecką Republikę Demokratyczną (NRD), która uznała granicę z Polską w roku 1950. Z kolei NRF, czyli Niemcy Zachodnie, nie uznały powojennych granic niemieckich na wschodzie, nie uznały wysiedleń Niemców z czeskich Sudetów, Prus Wschodnich i polskich Ziem Zachodnich, podtrzymywały też roszczenia do Sudetów zabranych Czechom w Monachium w 1938 roku i zwróconych im w 1945 roku.
Naziści byli produktem niemieckiego społeczeństwa. Niemcy ponieśli straty terytorialne na rzecz Polski, zniszczono znaczną część ich kraju. Ale ten bilans został wyrównany gigantycznym rabunkiem na Żydach oraz podbitych państwach.
P. Majewski, wicedyrektor Muzeum II Wojny Światowej, Rozmowa Mazurka, „Rzeczpospolita” 2-3 maja 2015
4 kwietnia 1949 roku powołano Pakt Północnoatlantycki, czyli NATO (North Atlantic Treaty Organization), w którego skład weszły państwa Europy Zachodniej z wyjątkiem Szwecji, Finlandii, Hiszpanii, Portugalii i Szwajcarii, z Kanadą i odgrywającymi decydującą rolę Stanami Zjednoczonymi. W 1952 roku do NATO przystąpiły Grecja i Turcja, a w 1955 roku Niemcy Zachodnie. W odpowiedzi na rozszerzenie Paktu o NRF ZSRR wraz z tak zwanymi państwami socjalistycznymi, czyli satelitami Moskwy (bez Jugosławii) powołały w 1955 roku Układ Warszawski. Oczywiście faktyczny wschodni blok militarny istniał od końca II wojny, ale powołanie Układu Warszawskiego miało mieć propagandowy charakter protestu „miłujących pokój” państw socjalistycznych przeciwko „odradzającemu się imperializmowi amerykańsko-niemieckiemu”.
Na zaostrzenie się sytuacji międzynarodowej istotny wpływ miał atak sowiecko-chiński na Koreę Południową, sojusznika Stanów, ze strony skomunizowanej Korei Północnej w czerwcu 1950 roku. Wojna koreańska trwała 3 lata, nie zmieniła terytorialnego status quo, a kosztowała życie 54 tysięcy amerykańskich żołnierzy. Wojna była potrzebna Sowietom do rozpętania na nieprawdopodobną skalę kampanii przeciwko „amerykańskim imperialistom” i „imperialistycznej polityce postkolonialnej”. Zarówno w krajach podbitych przez komunizm, jak i w wielu krajach Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej, szczególnie w dawnych krajach uzyskujących niepodległość w wyniku rozpadu wielkich europejskich imperiów kolonialnych, wojna w Korei miała podgrzać konflikt ideologiczny między komunizmem, ideą powszechnej szczęśliwości symbolizowaną przez ZSRR, a okrutnym postkolonializmem kapitalistycznych imperialistów symbolizowanym przez Stany Zjednoczone.
Istotnym narzędziem realizacji podbojów komunistycznych stał się sterowany całkowicie przez Sowiety i podporządkowanych im intelektualistów skupionych w silnych partiach komunistycznych Francji i Włoch, a także przez wspieranych przez Rosję polityków Trzeciego Świata Ruch Obrońców Pokoju. Właśnie wojna koreańska posłużyła im jako katalizator wszystkich antyamerykańskich i antywolnościowych, prokomunistycznych i prorosyjskich sił na niemal całym świecie. Ruch Obrońców Pokoju ukształtowany po wybuchu wojny koreańskiej w 1950 roku na I Światowym Kongresie Obrońców Pokoju odgrywał ogromną rolę propagandową, stanowiąc zaplecze dla organizowanych przez Moskwę działań politycznych i wojskowych w Azji, Afryce i Ameryce Łacińskiej.
5 marca 1953 roku zmarł – być może otruty – Józef Stalin. Władzę próbował przejąć Ławrientij Beria, krwawy okrutnik, minister spraw wewnętrznych, odpowiedzialny za stalinowski terror już od lat trzydziestych. Beria został wkrótce zamordowany przez współtowarzyszy. Śmierć Stalina – poza lekkim złagodzeniem terroru wewnątrz ZSRR – nie spowodowała istotnych zmian w polityce podboju prowadzonej przez Sowiety. Terror w krajach satelickich nawet się zaostrzył. W czerwcu 1953 roku wybuchły pierwsze większe rozruchy antykomunistyczne w europejskim bloku wschodnim – 17 czerwca 1953 roku w Berlinie, następnie w innych miastach NRD rozpoczęły się strajki, a później uliczne demonstracje krwawo stłumione przez Armię Czerwoną, były setki zabitych i rannych. W Polsce najostrzejsze represje dotknęły Kościół, i to dopiero po śmierci Stalina, gdy we wrześniu 1953 roku aresztowano prymasa Stefana Wyszyńskiego. W Indochinach nasiliły się od 1954 roku ataki na niepodległy Wietnam i próby obalenia legalnego rządu przez komunistyczny Wietkong, cieszący się poparciem Chin i Rosji. W 1964 roku rozpoczęła się regularna wojna prowadzona przez Amerykanów w obronie Wietnamu, która trwała do roku 1973. Amerykanie stracili 50 tysięcy poległych żołnierzy. Złamawszy w 1975 roku ustalenia pokojowe z 1973 roku, komuniści wietnamscy podbili obroniony poprzednio przez Amerykanów Wietnam Południowy.
W tym samym czasie komunistyczny blok wschodni w Europie doznał istotnych niepowodzeń. Na początku 1956 roku I sekretarz i przywódca ZSRR Nikita Chruszczow w czasie obrad XX Zjazdu Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego wygłosił historyczny referat, w którym potępił zbrodnie Stalina. Ta jawność wywołała dalekosiężne skutki. Chruszczow był zwolennikiem bardzo umiarkowanej, ale jednak liberalizacji wewnątrz kraju, a niezmiennie