Punkt zero. Thomas Enger
rzucone prosto w twarz, publicznie, mogło wywołać chęć zemsty.
– Powtórzę to, co mówiłam wcześniej – skomentowała Kovic. – Skąd facet mógł wiedzieć, że…
– Mógł się tego w jakiś sposób domyślić – przerwał jej szef. – Może usłyszał plotki? Tak czy inaczej, trzeba wykluczyć albo potwierdzić jego związek ze sprawą. Właśnie przeczytałem w internetowym wydaniu „VG”, że przez jakiś czas facet miał problemy finansowe i nadużywał alkoholu – kontynuował i zapisał nazwisko Forsmo pod nazwiskiem Krogsæther.
Blixowi nie podobało się, że Fosse stoi przy tablicy i udaje ważnego, dawkując im informacje, które były dla wszystkich oczywiste. Zabierał im tylko czas. Ale był ich szefem.
– Jest też Arne Rakvåg – ciągnął Fosse. – Były mąż Nordstrøm. Jego również oskarżyła o alkoholizm i o to, co wielu nazwałoby oziębłością seksualną.
– O matko! – jęknęła Abelvik – O tym też wspomniała?
– Cóż, seks zawsze dobrze się sprzedaje – skwitował, rozkładając ręce, po czym zajrzał do notatek. – Może się również okazać, że ktoś w SNS Sportswear próbuje ją przycisnąć.
Zanotował SNS Sportswear pod Rakvågiem.
– Od dawna krążą plotki, że Nordstrøm planuje sprzedać swoje udziały w firmie, a jak wiadomo, to wpłynęłoby wręcz dramatycznie na kursy akcji, bo przecież Sonja Nordstrøm równa się SNS Sportswear.
– Czyli akcjonariusze straciliby pieniądze – skomentowała Abelvik.
Fosse przytaknął.
– Niektóre osoby z branży finansowej mają ścisłe powiązania z płatnymi zabójcami – dokończył. – Z czymś takim możemy mieć tutaj do czynienia.
– Ale równie dobrze może chodzić o to, że ktoś postanowił wyłudzić od niej pieniądze – wtrąciła Kovic. – Mógł ją uprowadzić, a teraz próbuje zmusić ją, żeby zapłaciła za własną wolność.
Fosse uśmiechnął się z pobłażaniem.
– Wtedy porwaliby jej córkę, a nie ją. Osobie porwanej nie tak łatwo jest zebrać środki na okup.
Rozejrzał się po twarzach podwładnych, po czym podszedł do stołu i odłożył pisak, jakby chciał zaznaczyć, że powiedział swoje. A potem opuścił pomieszczenie.
Blix przeczesał włosy palcami i zauważył, że spojrzenia wszystkich są skierowane w jego stronę.
– Tu chodzi o coś zupełnie innego – powiedział.
– O co? – spytała Abelvik.
– Nie wiem dokładnie, ale wszystko wydaje się starannie wyreżyserowane. Dobę po zaginięciu Sonji Nordstrøm jej telefon zostaje włączony, dzięki czemu odnajdujemy go w pustym grobie. Gdyby porwanie miało związek z książką, ta cała inscenizacja byłaby niepotrzebna.
Wibe przytaknął.
– W tym jest ukryta jakaś wiadomość – podsumował Blix. – Jakieś przesłanie.
– Ann-Mari również sugerowała coś takiego, wspominając o numerze startowym przyczepionym do telewizora – przypomniała im Kovic.
Przez krótką chwilę milczeli, aż w końcu Wibe westchnął i powiedział:
– Jakiś psychol i popapraniec robi sobie z nas jaja.
Taka sama myśl przyszła do głowy Blixowi.
17
W nocy udostępniono nagranie ostatniego odcinka na żywo. Jedząc śniadanie, Blix przewinął je do momentu, w którym Iselin znalazła banknot pięćsetkoronowy. Kamery monitoringu uchwyciły ją w sklepie spożywczym. Pierwsze ujęcia zostały zrobione ukośnie z góry, gdy Iselin brała koszyk i wchodziła do sklepu.
Inna kamera pokazała, w jaki sposób banknot wylądował na podłodze, tuż zanim Iselin okrążyła regał. Podniosła pięćsetkę i rozejrzała się wokół. Nikogo tam nie było. Poszła dalej, do następnego rzędu półek, gdzie zakupy robiło kilkoro klientów, ale nie zaczepiła żadnego z nich. Zamiast tego włożyła do koszyka kilka drobnych produktów i udała się do kasy.
Twarze pozostałych kupujących oraz kasjera były zamazane. Nagranie miało wyłączony dźwięk, ale Blix widział, jak Iselin wykłada produkty na taśmę, a potem mówi coś do młodego chłopaka obsługującego kasę i wręcza mu znaleziony banknot. Chłopak odbiera go od niej, kładzie obok kasy i zaczyna nabijać jej zakupy. Nagranie kończy się tym, że Iselin płaci i wychodzi ze sklepu.
Blix uśmiechnął się zadowolony. W studiu prowadzący program zwrócił się bezpośrednio do Iselin:
– Czy teraz, z perspektywy czasu, jesteś pewna, że postąpiłaś słusznie?
Usiadła wygodniej na kanapie i odpowiedziała:
– W tamtym momencie czułam, że właśnie tak powinnam postąpić.
Tore Berg Tollersrud oparł palec wskazujący na brodzie, jakby zastanawiał się, czy jej odpowiedź jest prawidłowa.
– Zobaczmy, co wydarzyło się później.
Nagranie ruszyło. Kasjer obsłużył klienta, potem jeszcze jednego, ale gdy tylko przy kasie na krótką chwilę zrobiło się pusto, rozejrzał się szybko dookoła i czym prędzej wetknął banknot do kieszeni.
Gospodarz programu znowu zabrał głos:
– I co teraz myślisz, Iselin? Nadal jesteś pewna, że postąpiłaś słusznie?
Dziewczyna namyślała się przez moment.
– Tak – odparła. – To, że facet w kasie okazał się dupkiem, to już nie moja wina.
Jeden z uczestników wybuchnął śmiechem. Tollersrud również się uśmiechnął.
– A co sądzi reszta? – spytał. – Uważacie, że Iselin dobrze zrobiła?
Ponieważ nikt nie podniósł ręki, gospodarz zwrócił się wprost do przystojniaka siedzącego na końcu kanapy.
– Moim zdaniem postąpiła i dobrze, i niedobrze – odparł. Podpis u dołu ekranu brzmiał: „Toralf Schanke, 31 lat, stolarz”.
– Jak to?
– Dobrze, ponieważ nie wolno przywłaszczać sobie rzeczy należących do innych ludzi. Źle, ponieważ to, co zrobiła, postawiło inną osobę w trudnej sytuacji.
Blix zamknął nagranie i wszedł na profil Iselin. Przeczytał kilka komentarzy, które otrzymała od widzów poprzedniego wieczoru, i zaraz zrobiło mu się przykro i żal córki. Poczuł złość na wszystkich, którzy pisali o niej okropne rzeczy, chociaż w ogóle jej nie znali. Miał ochotę ich odszukać, jednego po drugim, i rozmówić się z nimi.
Kliknął na livestream i zobaczył, że córka śpi pod błękitną kołdrą. Lewa noga wystawała na zewnątrz, a jasne prześcieradło było pogniecione, jakby spała niespokojnie.
Przyglądał się jej przez kilka chwil, ale jego myśli krążyły teraz wokół Emmy. Zastanawiał się, czy nie powinien szczerze z nią porozmawiać. Doszedł jednak do wniosku, że najlepiej zostawić wszystko tak, jak jest.
18
Anita Grønvold przez wiele lat pracowała w NRK, zanim odeszła, by założyć news.no, niezależny serwis internetowy, w którym zatrudnieni dziennikarze blogowali na tematy związane z dziedzinami, którymi się zajmowali. Kiedy przeprowadzała rozmowę kwalifikacyjną z Emmą, zaczęła od słów: „W gruncie rzeczy istnieją tylko trzy rodzaje dziennikarzy: ci, którzy ledwie potrafią sklecić zdanie, ci, którzy są dobrzy, i ci, którzy uchodzą za dobrych, ponieważ