E-marketing. Współczesne trendy. Pakiet startowy. Отсутствует
type="note">66.
Tabela 3.14. Wydatki na reklamę internetową w Polsce (w mld zł)
* Prognoza.
Źródło: IAB, PwC, za: B. Dwornik, Reklama w Internecie, raporty interaktywnie.com, http://interaktywnie.com/biznes/artykuly/raporty-interaktywnie-com/raport-interaktywnie-com-reklama-w-internecie-24282;http://interaktywnie.com/biznes/artykuly/raporty-i-badania/tylko-20-milionow-zlotych-wiecej-na-reklame-online-w-2013-roku-245717 (dostęp: 22.01.2015).
Reklama online ma pozostać zdecydowanie promotorem wzrostu całego rynku reklamy w Polsce. Jak przewiduje PwC, w ciągu najbliższych 5 lat polski rynek reklamy internetowej rozwijać się będzie w takim samym tempie, jak 4-krotnie większy rynek reklamy online w całej Europie Środkowo-Wschodniej i jednocześnie szybciej niż rynki Europy Zachodniej67. Jednocześnie jednak rynek jest na tyle dojrzały, że nie będą to wzrosty tak duże, jak w latach 2007–2008 (Tabela 3.14).
Według badania IAB AdEx (pierwsze półrocze 2014 roku) najważniejszym kanałem w Polsce była nadal reklama graficzna, która utrzymała 43% udziału w rynku, rosnąc o 6,3% rok do roku, w dużej mierze dzięki wideo online. Dalej jest marketing w wyszukiwarkach (SEM) z 37% udziałem (wzrost o 5,8% rok do roku). Dalej były ogłoszenia (15% udziału) oraz e-mail (5%)68. Biorąc pod uwagę strukturę branżową, najbardziej aktywne po trzech kwartałach 2014 roku (podobnie jak w poprzednim roku) były branża motoryzacyjna (18% udziału) i finansowa (13%). Dalej był handel, nieruchomości oraz telekomunikacja. Należy zwrócić uwagę na branżę odzieżową, która pokazała największą dynamikę wzrostu (+39%)69.
Podsumowanie
Wiele wskazuje na to, że rynek internetowy w Polsce jeszcze przez kilka lat będzie rozwijał się dynamicznie. Upowszechnienie się dostępu do Internetu powoduje zwiększone zainteresowanie tym medium. W wielu obszarach już teraz Polska rozwija się szybciej niż inne kraje regionu. Dobrze rokuje to szczególnie e-handlowi, bankowości internetowej, reklamie online. Branża internetowa już teraz zarabia więcej niż np. górnictwo i mimo kryzysu z roku na rok ma się lepiej. Zdecydowanie najważniejszym ogólnoświatowym trendem, jaki wpłynie również na krajobraz rynku internetowego w Polsce, jest upowszechnienie się mobilnego dostępu do Internetu. Dla wielu ludzi telefon komórkowy może być wkrótce jedynym (lub głównym) źródłem dostępu do Internetu. Raport On the Pulse of the Networked Society przewiduje, że ponad 65% ludności świata (i 80% ludności Europy) będzie w zasięgu LTE do roku 201970. W ciągu najbliższej dekady liczba urządzeń podłączonych do Internetu przewyższy liczbę użytkowników w stosunku 10 : 1. Do 2020 roku co najmniej 25 mld urządzeń będzie łączyło się z Internetem71. To wszystko sprawi, że pojawi się wiele nowych zastosowań Internetu. W najbliższych latach zmiany w sposobie korzystania z Internetu, jak i treściach wybieranych przez internautów, będą postępowały. Oznacza to rozkwit branży i być może rozwój usług, które w Polsce jeszcze kuleją, tj. e-administracja czy e-medycyna. To bardzo obiecujące informacje zarówno dla użytkowników, jak i firm.
4
Wpływ Internetu na gospodarkę
Krzysztof Bełech
Wstęp
„Transformacja dobiegła końca” to główna teza raportu Polska 2030 przygotowanego pod kierownictwem Michała Boniego w 2009 r. Obecnie konkurencyjność przedsiębiorstw w Polsce jest wciąż oparta na taniej sile roboczej. Co za tym idzie, w przedsięwzięciach konkurujących z kosztami pracy to kapitał uzyskuje najwyższą stopę zwrotu (mimo niskiej produktywności). Dopóki rynek nie wymusi zmian, taki trend inwestycyjny będzie się utrzymywał, mimo nacisków na innowacyjność. Optymalna alokacja zasobów wymaga jednak spojrzenia na gospodarkę z perspektywy aktualnych zmian globalnych. Ekonomiści już zwracają uwagę, że pokryzysowy wzrost w krajach rozwiniętych napędzany będzie głównie nie pracą, a inwestycjami kapitałowymi. Co w tych warunkach stanie się z naszą konkurencyjnością? Podejmowanie decyzji inwestycyjnych wymaga obecnie szybszego reagowania na zmieniające się otoczenie makroekonomiczne.
Według naukowców z Massachusetts cywilizacyjne zmiany gospodarcze i społeczne następują wykładniczo. Niewątpliwie nadchodzą czasy, w których najwięcej zaczyna więc zależeć od nas – inwestorów, od słuszności naszych decyzji, naszej wiedzy, ale również szybkości w reagowaniu na zmiany w gospodarce globalnej. Wzorowanie się na trendach inwestycyjnych gospodarek wysoko rozwiniętych UE oraz USA, wobec kryzysu tych wzorców, powoduje większe trudności z odnalezieniem kierunków inwestycyjnych.
Postęp technologiczny prawdopodobnie wyprzedza naszą ewolucję, edukację, a być może również dezaktualizuje podstawowe zasady ekonomii i kapitalizmu. Gospodarka zmienia się, a my, pamiętając nasze doświadczenia, próbujemy na siłę wkomponować nowe zjawiska w znane nam schematy. Zmienia się również profil i potrzeby naszego klienta/konsumenta. Kluczem do nawiązania z nim transakcji handlowej przestaje być nowoczesna technologia, nawet innowacyjny produkt lub usługa, a stają się jego preferencje. Jesteśmy również zmuszeni do konkurowania na rynku globalnym. Do podjęcia właściwych decyzji inwestycyjnych potrzebujemy zatem analizy zjawisk w skali globalnej, a następnie, wykorzystując lokalne uwarunkowania, możemy szukać naszej konkurencyjności – nie odwrotnie.
Wspomniany raport służy określeniu, jak w najbliższej dekadzie będzie kształtował się profil klienta, na który prawdopodobnie największy wpływ będzie miał Internet jako efektywne narzędzie komunikacji oraz środowisko zaspokajania potrzeb materialnych i niematerialnych. Aby zrozumieć preferencje naszego klienta, musimy określić jego status materialny, możliwości związane z konsumpcją, motywację do pracy i cele. Fundamentem tych rozważań jest debata o wpływie Internetu na światowy PKB, ponieważ jej wynik może zdecydować o tym, czy najbardziej zadłużone kraje UE mają realną szansę wyjść ze spirali zadłużenia przez pobudzenie konsumpcji oraz czy główny czynnik rozwoju technologicznego, jakim jest Internet, im w tym pomoże. Prawie wszyscy ekonomiści są zgodni, że Internet jest kluczowy dla rozwoju każdej gospodarki. Powszechność poglądu często usypia naszą czujność, postanowiliśmy zatem przeprowadzić analizę wpływu Internetu na PKB. Dominujący pogląd o pozytywnym wpływie Internetu na PKB jest fundamentem decyzji politycznych, gospodarczych i społecznych. Obecnie każdy projekt inwestycyjny osadzony jest w jakimś stopniu w środowisku internetowym.
Należy jednak zadać pytanie, czy wynikająca z ograniczania miejsc pracy i powiązana ze zmianą zachowań konsumentów poprawa efektywności przedsięwzięć internetowych nie prowadzi ostatecznie do spadku PKB. Rozwój i dostęp do Internetu niewątpliwie powodują wiele korzyści ekonomicznych i pobudzają przedsiębiorczość, warto jednak przeanalizować, jakich grup one dotyczą. Czy skrajny scenariusz lepszego i tańszego zaspokajania naszych potrzeb, nawet przy obniżającym się PKB, jest niemożliwy? Czy mimo wszystko może to być dla nas scenariusz pozytywny i jak się w nim odnaleźć? Jak w tym scenariuszu mógłby wyglądać profil konsumenta oraz w jakie przedsięwzięcia inwestować w tak nietypowych okolicznościach?
Wskaźniki makroekonomiczne dotyczące wpływu Internetu na PKB
Według raportu opublikowanego przez amerykańską agencję McKinsey Internet dostarcza już 3% światowego dochodu narodowego. Jeszcze większe wrażenie robi kwota 1,7 bln USD – to trzykrotny produkt
69
http://prasa.info/artykul/url,1342/ (dostęp 06.03.2015).
70
www.ericsson.com/res/docs/2014/ericsson-mobility-report-june-2014.pdf.
71