Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
osobami”, i tu podaje listę nazwisk, na której znajdują się m.in. „9. Zygielbojm, 10. Dr Schwarzbart”. Problem polega jednak na tym, że dokument ten został napisany przez Karskiego pomiędzy 28 i 30 listopada308. Jak już wspomniałem na początku, Karski pisał go najprawdopodobniej po wyjściu z dwudniowego przesłuchania przez brytyjskie MI19 28 listopada, na które został zabrany po przylocie do Londynu. A zatem przed 28 listopada Karski z nikim jeszcze nie rozmawiał „w charakterze oficjalnym”, jego przesłuchanie przez pracownika MI19 na pewno takiego charakteru nie miało. Natomiast rząd polski ogłosił to, co określamy tu jako „raport Karskiego”, dzień przed jego przyjazdem, 24 listopada, i wydaje się bardzo mało prawdopodobne, żeby decyzja o ogłoszeniu raportu była zależna od przyjazdu Karskiego do Londynu następnego dnia lub od tego, co Karski miał napisać w „Notatce” prawie tydzień później. Nigdy wcześniej zresztą żaden kurier nie przywoził osobistego przesłania od żydowskiej konspiracji dla żydowskich przedstawicieli.

      Sam przyjazd Karskiego do Londynu nie mógł więc spowodować ogłoszenia „raportu Karskiego” przez rząd polski. Nie znaczy to, że paradoksalnie „raport Karskiego” miałby niewiele wspólnego z Karskim. Zakładam wstępnie, że raport ten był głównie oparty na „poczcie Witolda”, tj. na materiałach, które Karski wiózł z Warszawy, przekazał Kawałkowskiemu w Paryżu, i które stamtąd dotarły do Londynu najpóźniej 15 listopada. W momencie kiedy „poczta Witolda” została odczytana w Londynie, rząd polski stał się jedynym źródłem tej informacji, mógł więc ją utajnić i zachować milczenie trwające już od 25 sierpnia. Nam zaś chodzi o zbadanie hipotezy, według której, jak to ujął Engel, przerwanie oficjalnego milczenia rządu polskiego 24 listopada zostało spowodowane przez zewnętrzny nacisk lub okoliczności, nad którymi rząd nie miał kontroli. Skąd pochodził ten zewnętrzny nacisk? Jakie okoliczności skłoniły rząd polski do przerwania milczenia akurat wtedy? Przyjazd Karskiego i rozmowy „w charakterze oficjalnym” ze Schwarzbartem i Zygielbojmem być może stworzyłyby takie okoliczności, ale doszło do nich 2 grudnia309, przeszło tydzień po ogłoszeniu „raportu Karskiego”.

      Wróćmy do strony dziesiątej „New York Timesa” z 25 listopada, na której, przypomnę, ukazały się trzy artykuły o zagładzie Żydów pochodzące ze źródeł, które zdają się od siebie niezależne: wiadomość o raporcie ogłoszonym przez rząd polski w Londynie, oświadczenie Stephena Wise’a w Waszyngtonie i informacja o relacjach uchodźców do Palestyny. Czy rząd polski ogłosił „raport Karskiego”, bo wiedział coś o spotkaniu Wellesa i Wise’a? Według Michaela Fleminga, konferencja ta była „sygnałem dla rządu polskiego, że posiadana przezeń informacja o niemieckim prześladowaniu Żydów jest do przyjęcia przez aliantów”310. Twierdzi on, że „wzmożona aktywność rządu polskiego na rzecz żydowskich obywateli Polski” nastąpiła po konferencji, na której Wise oświadczył, że amerykański Departament Stanu potwierdził telegram Riegnera. Jednak spotkanie to, tak jak ogłoszenie raportu, odbyło się tego samego dnia, 24 listopada, co znaczy, że konferencja prasowa zwołana przez Wise’a w Waszyngtonie wieczorem, szczególnie po uwzględnieniu pięciogodzinnej różnicy czasowej z Londynem, odbyła się już po ogłoszeniu polskiego raportu. Innymi słowy, raport ogłoszony przez rząd polski nie mógł być w jakiś sposób uzależniony od konferencji Wise’a. Być może wzmożona aktywność rządu polskiego w kampanii, która doprowadziła do deklaracji z 17 grudnia 1942 r., była w dużej mierze uwarunkowana przez to potwierdzenie telegramu Riegnera. Na pewno wpłynął też na nią nacisk organizacji żydowskich. Jeżeli jednak chodzi o początek tej aktywności, o ten istotny moment 24 listopada, kiedy rząd polski „przerwał swoje oficjalne milczenie”, to możemy chyba stwierdzić, że nie był on reakcją na „sygnał” wysłany przez Wise’a podczas konferencji prasowej. „Sygnał” ten, według czasu londyńskiego, został wysłany następnego dnia, 25 listopada.

      Spójrzmy jeszcze na trzeci artykuł z dziesiątej strony „New York Timesa”, w którym podane są nadchodzące z Jerozolimy wiadomości o relacjach uchodźców do Palestyny. Czy wiadomości te mogły w jakiś sposób wpłynąć na decyzję Sumnera Wellesa o potwierdzeniu telegramu Riegnera? Czy były one powodem „przerwania oficjalnego milczenia” rządu polskiego? Uchodźcy przybyli do Palestyny 16 listopada, ich relacje zostały spisane 18-19 listopada przez pracowników Agencji Żydowskiej, którzy przedstawili Agencji raport 20 listopada (tzw. raport Dobkina). Agencja ogłosiła 23 listopada oficjalny komunikat, w którym stwierdza, „na podstawie wiadomości otrzymanych z wiarygodnych źródeł”, że po wizycie Himmlera w Polsce w czerwcu 1942 r. władze nazistowskie rozpoczęły „systematyczne unicestwianie ludności żydowskiej w Polsce”311. W komunikacie podano, że egzekutywa Agencji Żydowskiej omówiła raport (i zapewne uzgodniła tekst komunikatu) na spotkaniu poprzedniego dnia, 22 listopada. Komunikat Agencji Żydowskiej ukazał się dzień przed spotkaniem Sumnera Wellesa i Stephena Wise’a. Czy był to zbieg okoliczności? Na podstawie analizy dokumentów zachowanych w archiwach Departmentu Stanu David Wyman wnioskuje, że spotkanie to było efektem stałego gromadzenia raportów i informacji przysyłanych z konsulatu amerykańskiego w Bernie. 23 listopada nadeszła kolejna depesza od konsula w Bernie Lelanda Harrisona, który przekazał jeszcze jedno potwierdzenie telegramu Riegnera, tym razem od kogoś na wysokim szczeblu dyrekcji Międzynarodowego Czerwonego Krzyża. Jak zauważa Wyman, liczba zgromadzonych potwierdzeń i dowodów była już wystarczająca: Welles wysłał telegram do Wise’a, spotkali się następnego dnia312. Z analizy Wymana wynika, że relacje uchodźców nie były powodem spotkania. Departament Stanu potwierdził telegram Riegnera na podstawie wiadomości nadchodzących ze Szwajcarii, a nie z Jerozolimy.

      Od 14 do 24 listopada

      Czy zatem wiadomości o uchodźcach do Palestyny wpłynęły na decyzję rządu polskiego, by ogłosić raport 24 listopada? David Engel sugeruje, że tak.

      W dniu, kiedy Agencja Żydowska podała swój komunikat (a więc 23 listopada), „rząd [polski] nie mógł już dłużej zaciągać kurtyny nad swoją wiedzą”313. Przyjrzyjmy się bliżej szczegółom ogłoszenia tego raportu. Chociaż wydaje się to teoretycznie możliwe, zakładam, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby zaraz po przeczytaniu komunikatu Agencji Żydowskiej z 23 listopada rząd polski podjął decyzję o ogłoszeniu „raportu Karskiego”, sporządził dwustronicowe streszczenie materiałów przywiezionych z Polski w języku angielskim oraz zwołał konferencję prasową następnego dnia. Opracowanie tych materiałów, a więc odszyfrowanie, ustalenie stopnia tajności, ocenzurowanie końcowych raportów itp. było zbyt czasochłonne, musiało nastąpić przed 23 listopada. Znaczy to, że możemy postawić dwa pytania dotyczące „raportu Karskiego”: (1) Czy ogłoszony został 24 listopada dlatego, że akurat wtedy zakończono opracowanie materiałów, na których był oparty? Jeżeli tak, to ogłoszenie raportu nie było uzależnione od komunikatu Agencji Żydowskiej. (2) Czy, przeciwnie, opracowanie to zostało ukończone już wcześniej, raport był gotowy, a rząd polski czekał na odpowiedni moment, by go ogłosić? Takim momentem byłoby podanie przez Agencję Żydowską 23 listopada komunikatu o uchodźcach do Palestyny, skoro rząd polski ogłosił „raport Karskiego” następnego dnia.

      Nie mamy (być może na razie) żadnych źródeł, które pozwoliłyby jednoznacznie odpowiedzieć na te pytania. Trudno ustalić, kiedy komunikat Agencji Żydowskiej dotarł do rządu, kiedy został odczytany, kto go odczytał i czy decyzja ogłoszenia „raportu Karskiego” 24 listopada nastąpiła po wewnętrznych dyskusjach, po których został jakiś archiwalny ślad. Mamy jednak depesze (telegramy szyfrowe) wysyłane w połowie listopada pomiędzy MSZ i konsulem w Tel Awiwie Henrykiem Rosmarinem, mamy również zapisy w dzienniku Ignacego Schwarzbarta. Źródła te sugerują, że w połowie listopada rząd polski opracowywał materiały, które nadeszły krótko przedtem z kraju. Ale czy była to „poczta Witolda”?

      Depesze


Скачать книгу

<p>308</p>

AIPMS, PRM 105, „Notatka dla rządu polskiego dotycząca misji Jana Karskiego w Londynie”, dokument ten jest na stronie 4 opatrzony adnotacją: „Londyn, dnia 30 listopada 1942”.

<p>309</p>

Stola, Nadzieja i Zagłada…, s. 172. Stola cytuje dziennik Schwarzbarta z 2 XII 1942 r.

<p>310</p>

Fleming, Auschwitz, the Allies and Censorship…, s. 110.

<p>311</p>

O uchodźcach do Palestyny zob. m.in. Fleming, Auschwitz, the Allies and Censorship., s. 158-160. Fleming podaje link do tekstu komunikatu Agencji Żydowskiej: http://www.jewishvirtuallibrary.org/jsource/Holocaust/Haaretz112342.html (dostęp 8 VIII 2014 r.). Szerzej o uchodźcach: Laqueur, The Terrible Secret., s. 190-194; Gilbert, Auschwitz and the Allies, s. 8892; David Engel, Facing a Holocaust: The Polish Government-in-Exile and the Jews, 1943-1945, Chapel Hill: University of North Carolina Press, 1993, szczególnie przyp. 8 i 20 (s. 196 i 198).

<p>312</p>

Wyman, Pozostawieni swemu losowi., s. 78.

<p>313</p>

Engel, In the Shadow of Auschwitz., s. 198: „[the] group of Jewish exchangees from Poland had arrived in Palestine and offered their eyewitness testimony concerning what the Germans were doing to Jews on Polish soil. The essence of their tale was released to the press by the Jewish Agency on 23 November […]. Once this news was published, the government could no longer continue to draw the curtain over its own knowledge”.