Jego portret. Opowieść o Jonaszu Kofcie. Piotr Derlatka

Jego portret. Opowieść o Jonaszu Kofcie - Piotr Derlatka


Скачать книгу
Wydziału Prawa – nacjonaliści wchodzili na wykłady i wyrzucali żydowskich studentów z budynku. Władze uczelni nie potrafiły opanować sytuacji. Doszło do zawieszenia zajęć – do odwołania, do czasu zaprzestania bójek. Wznowiono je dopiero 9 grudnia. Dla bezpieczeństwa legitymowano wszystkich pierwszorocznych studentów prawa, zanim przekroczyli próg uniwersytetu, nie rozwiązało to jednak problemu antysemityzmu. Młodzież Wszechpolska zaczęła domagać się izolacji studentów pochodzenia żydowskiego na uniwersytecie (oddzielne ławki i szatnie), wzywała do towarzyskiego bojkotu Żydów, żądała dla nich numerus nullus (zakazu dostępu na studia).

058Mietek1934.jpg

      Mieczysław Kaftal, zdjęcie ze świadectwa dojrzałości, 1932

      Co może się wydawać dziwne, w zachowanych dokumentach pojawiają się różne adresy zamieszkania rodziny Kaftalów: Sosnowa 12/6, Sosnowa 12/8, Sosnowa 4/2. Pierwszy adres pokrywa się z miejscem zamieszkania Henryka Mintza, możliwe więc, że Kaftalowie przejęli to mieszkanie po bracie Franciszki i Eugenii, kiedy Henryk zmienił lokum. Być może wyprowadził się do innego mieszkania, a to przy Sosnowej 12/6 przekazał Kaftalom. Z czego jednak wynikałyby te ciągłe przeprowadzki Mieczysława, jego rodziców i siostry? Odpowiedzi udziela jak zawsze nieoceniona Eugenia. To od niej wiadomo, że rodzina była uboga i aby ratować finanse, w okresie wakacyjnym rezygnowała z wynajmu. Gdzie wówczas mieszkała? Najprawdopodobniej w jednym z licznych żydowskich letnisk otwockich, które wcale nie musiały być kosztowne – niektóre były prowadzone charytatywnie. Była to wówczas powszechna praktyka, w ten sposób oszczędzano pieniądze: kobiety opiekowały się dziećmi, a mężowie dojeżdżali do pracy z letniska. Po wakacjach rodziny wracały do starego rytmu, nie zawsze jednak do starego mieszkania, czasem było ono już zajęte, a wtedy wynajmowano lokum położone najbliżej poprzedniego miejsca zamieszkania.

      Na początku trzeciego roku studiów Mietek wdał się w sprawę, która nie jest dla mnie jasna. 10 grudnia 1934 roku otrzymał upomnienie za to, że 24 listopada brał czynny udział w nielegalnym wiecu na terenie uniwersytetu. Zapewne była to demonstracja przeciw wysokim opłatom (w tamtym czasie temat opłat wciąż był aktualny i nierozwiązany), trzeba jednak pamiętać, że od czasów śmierci Wacławskiego listopad na uczelniach wyższych wciąż pozostawał miesiącem bijatyk o podłożu antysemickim, nacjonalistycznych wieców, wystąpień i tym podobnych wydarzeń.

      W maju 1935 roku zmarł Józef Piłsudski, Uniwersytetowi Warszawskiemu nadano jego imię. W czerwcu Mietek po raz kolejny przedłożył podanie o przesunięcie egzaminów na termin powakacyjny. Z dokumentu dowiadujemy się, że zmienił pracę – pracował wówczas w Agencji Prasowej „Tempo. Zlecenia administracyjno-wydawnicze”. Firma mieściła się przy ulicy Miodowej 7, a więc nieopodal uniwersytetu. W dokumentach nie zachowała się żadna informacja o powtarzaniu roku przez młodego Kaftala, zdawał co najwyżej egzaminy poprawkowe; z powodzeniem godził pracę zawodową ze studiami, choć wymagało to od niego sporego wysiłku.

      Tymczasem na uniwersytecie wzmagały się nastroje antysemickie i antyopłatowe. W roku akademickim 1935/1936 były wyjątkowo silne. Zaczęło się już w listopadzie, od rocznicy śmierci Wacławskiego: rozdawano antysemickie ulotki, przez cały miesiąc trwały burdy. Sądzę, że Mieczysław nie mógł uniknąć pobicia czy choćby agresji słownej – Wydział Prawa był chyba najbardziej narażony na tego typu incydenty. Jak sobie z tym radził? Tuszował swoje pochodzenie? Uciekał? Wdawał się w bójki, broniąc siebie i kolegów? Nie wiadomo. Jako dorosły człowiek rzadko opowiadał o uniwersyteckich czasach, nie wspominał o ówczesnym antysemityzmie, a przecież z pewnością niejednokrotnie go doświadczył.


Скачать книгу