Piketty i co dalej?. Отсутствует

Piketty i co dalej? - Отсутствует


Скачать книгу
ale nadal istotnie niższym niż przedział podawany przez Piketty’ego.

      W Stanach Zjednoczonych różnice kapitałochłonności między zakładami produkcyjnymi nie są na tyle duże, aby elastyczność w ujęciu mikro i makro wypadała wyraźnie odmiennie. Oznacza to, że podawane w literaturze niskie szacunkowe wartości elastyczności mikro oznaczają elastyczność makro również na poziomie poniżej 1. Zdecydowanie większe różnice kapitałochłonności występują w krajach rozwijających się, co widać choćby w najważniejszych artykułach naukowych na ten temat. Przy założeniu tej samej elastyczności popytu i podaży co w Stanach Zjednoczonych, większa heterogeniczność kapitałochłonności w Indiach przekłada się na szacunkową elastyczność substytucyjności w tym kraju na poziomie 1,1.

Substytucyjność kapitału i pracy w Kapitale w XXI wieku

      Argumentacja przedstawiona w dwóch poprzednich częściach artykułu wskazuje na elastyczność mniejszą od 1. Piketty twierdzi jednak między innymi, że elastyczność substytucyjności rośnie z czasem. Dowodzi na przykład, że przed rewolucją przemysłową kapitał miał w większości postać gruntów. Podkreśla, że elastyczność substytucyjności ziemi i pracy jest mniejsza niż elastyczność substytucyjności współczesnego kapitału i pracy. A jeżeli nowe rozwiązania technologiczne, na przykład masowe zastosowanie robotów, spowodują wzrost elastyczności substytucyjności do poziomów szacowanych przez Piketty’ego?

      Odpowiedzi na to pytanie poszukują Klump i De La Grandville, korzystając w tym celu z modelu wzrostu Solowa97. Dowodzą oni, że gospodarka charakteryzująca się wyższą elastycznością substytucyjności kapitału i pracy (przy założeniu, że wszystkie inne czynniki pozostają bez zmian) będzie odznaczać się również wyższym udziałem kapitału w dochodzie narodowym, wyższym dochodom narodowym per capita i wyższym wzrostem dochodu per capita. Większa elastyczność substytucyjności oznacza zatem społeczeństwo bogatsze, ale jednocześnie społeczeństwo bardziej nierówne.

      Przy odpowiednio wysokiej elastyczności substytucyjności gospodarka może cieszyć się wzrostem w długim okresie nawet bez postępu technicznego. De La Grandville dowodzi, że dla odpowiednio wysokiej σ (powyżej 1) można wskazać pewną progową stopę oszczędności, powyżej której kapitał i produkcja rosną w nieskończoność98. Rzeczona progowa stopa oszczędności rośnie wraz ze wzrostem stopy wzrostu liczebności populacji i maleje wraz z elastycznością σ. Zgodnie z tą logiką krańcowy produkt z kapitału pozostaje duży nawet przy dużej ilości kapitału wykorzystanego do jego wytworzenia, dzięki czemu kapitał rośnie szybciej niż wynosi stopa wzrostu liczebności populacji, oczywiście pod warunkiem, że gospodarka oszczędza wystarczająco dużą część swojej produkcji.

      Nawet w górnym skraju przedziału szacunków elastyczności podawanego przez Piketty’ego stopa oszczędności musiałaby być znacząco wyższa, a stopa wzrostu liczebności populacji znacząco niższa, aby scenariusz wiecznego wzrostu mógł zostać zrealizowany. Gdyby jednak scenariusz, którego tak bardzo obawia się Piketty, miał się ziścić – mowa tu o wysokiej elastyczności substytucyjności oraz niskiej stopie wzrostu liczebności populacji – zastosowanie znalazłby model wzrostu Solowa, zgodnie z którym gospodarka będzie doświadczać nieograniczonego wzrostu!

Opodatkowanie kapitału

      Główną propozycją Piketty’ego w zakresie przeciwdziałania narastaniu nierówności generowanych przez kapitał jest progresywne opodatkowanie kapitału. Atrakcyjność tego rozwiązania zależy jednak od tego, na ile trafne są szacunki Piketty’ego dotyczące elastyczności. Zakładając, że elastyczność ta wynosi poniżej 1, wzrost opodatkowania kapitału poskutkowałby dalszym wzrostem udziału dochodów z kapitału w dochodzie narodowym. Ograniczenie opodatkowania kapitału poskutkowałoby zaś obniżeniem udziału dochodów z kapitału w dochodzie narodowym, a więc jednocześnie obniżeniem nierówności na skutek wzrostu β.

      Tradycyjny argument przemawiający za stosowaniem opodatkowania kapitału stanowił odwrotność tego, o czym pisze Piketty. Głosił on, że opodatkowanie majątków jest utrzymywane na niskim poziomie z uwagi na niską elastyczność substytucyjności. Opodatkowanie niesie ze sobą określone koszty dla ogólnego dobrobytu – ludzie zmieniają swoje zachowania, aby uniknąć konieczności płacenia podatków. W przypadku opodatkowania kapitału będzie to związane z zastępowaniem kapitału innymi czynnikami wytwórczymi. Chamley stwierdza, że koszt opodatkowania kapitału dla ogólnego dobrobytu rośnie wraz z elastycznością – koszt ten maleje mniej więcej o dwie trzecie, gdy elastyczność wynosi 0,6 zamiast 299. Oznacza to, że koszt opodatkowania kapitału dla dobrobytu społecznego jest znacznie niższy przy szacunkach przedstawionych powyżej niż przy szacunkach proponowanych przez Piketty’ego.

      Alternatywne wyjaśnienia wzrostu udziału kapitału w dochodzie narodowym

      Jeśli wyjaśnienie podane przez Piketty’ego jest nieprawidłowe, to dlaczego udział kapitału w dochodzie narodowym rośnie? Czy dalej będzie rósł? Przeanalizuję tutaj dwa potencjalne wyjaśnienia, czyli globalizację i zmianę techniczną oszczędzającą pracę.

Globalizacja

      Najbardziej popularnym wyjaśnieniem malejącego udziału dochodów z pracy w dochodzie narodowym jest coraz większe otwieranie się krajów rozwiniętych na globalną wymianę handlową. Skoncentruję się tutaj na Stanach Zjednoczonych, ponieważ to najlepiej przenalizowany kraj w literaturze naukowej. W latach 1970–2010 udział importu w amerykańskim PKB uległ potrojeniu, z 5 procent PKB w 1970 roku do około 16 procent w roku 2010. Szczególnie szybko rośnie wymiana handlowa z Chinami, z mniej więcej 1 procenta całości amerykańskiego importu w 1985 roku do 19 procent w roku 2010100. Ten olbrzymi wzrost wymiany handlowej z Chinami wynika z błyskawicznego tempa rozwoju chińskiej gospodarki, a także z faktu, że w grudniu 2001 roku Chiny zostały członkiem Międzynarodowej Organizacji Handlu (WTO).

      Udział pracy w dochodzie narodowym mógł maleć wraz ze wzrostem wymiany handlowej, gdyby intensywnie polegająca pracy gospodarka amerykańska zaczęła korzystać z usług krajów o dużej podaży siły roboczej. Elsby, Hobijn i Sahin rzeczywiście stwierdzili, że w branżach bardziej narażonych na konkurencję ze strony importu udział wynagrodzeń maleje101. Ustalili oni, że w branżach charakteryzującym się dodatkowym punktem procentowym wzrostu konkurencji ze strony importu w okresie 1993–2010 odnotowano spadek udziału wynagrodzeń średnio o 0,87 punktu procentowego102. Weźmy na przykład cały sektor produkcyjny. Z szacunków opublikowanych w tym artykule wynika, że wzrost konkurencji ze strony chińskiego importu w tym okresie przełożył się na spadek udziału wynagrodzeń o 8 punktów procentowych. Faktyczny wzrost importu z Chin może w 85 procentach tłumaczyć spadek łącznego udziału wynagrodzeń w latach 1993–2010.

      Ten spadek udziału dochodów z pracy może wynikać ze wzrostu bezrobocia, spadku wysokości zarobków albo jednego i drugiego. Acemoglu i współpracownicy ustalili, że wymiana handlowa z Chinami przełożyła się od 2000 roku na zmniejszenie liczby miejsc pracy o 2–2,4 miliona103. Autor, Dorn i Hanson analizują rosnący wpływ importu z Chin na różne lokalne rynki pracy w Stanach Zjednoczonych. Na niektórych z tych rynków odnotowuje się dużą dominację sektora produkcyjnego, który dość mocno odczuwa skutki dużego wzrostu importu z Chin104. Autor, Dorn i Hanson twierdzili, że na analizowanych rynkach wzrost importu z Chin przekłada się zarówno na stopę zatrudnienia, jak i na wysokość zarobków105. Na każdy 1000 dolarów wzrostu wartości chińskiego eksportu


Скачать книгу

<p>97</p>

R. Klump, O. De La Grandville, Economic Growth and the Elasticity of Substitution: Two Theorems and Some Suggestions, „American Economic Review” 2000, 90, no. 1, s. 282–291.

<p>98</p>

O. De La Grandville, In Quest of the Slutsky Diamond, „American Economic Review” 1989, 79, no. 3, s. 468–481.

<p>99</p>

C. Chamley, The Welfare Cost of Capital Income Taxation in a Growing Economy, „Journal of Political Economy” 1981, 89, no. 3, s. 468–496.

<p>100</p>

Dane dotyczące udziału importu w amerykańskim PKB pochodzą z danych Banku Światowego, a dane dotyczące udziału importu z Chin pochodzą z U.S. Census.

<p>101</p>

M.W.L. Elsby, B. Hobijn, A. Sahin, The Decline of the U.S. Labor Share, „Brookings Papers on Economic Activity” 2013.

<p>102</p>

Elsby, Hobijn i Sahin definiują konkurencję ze strony importu jako procentowy wzrost wartości dodanej w sytuacji, w której cała produkcja miałaby być realizowana w kraju. Wynagrodzenia to jeden ze składników dochodu z pracy, oprócz dochodów z samozatrudnienia.

<p>103</p>

D. Acemoglu, D. Autor, D. Dorn, G. Hanson, B. Price, Import Competition and the Great US Employment Sag of the 2000s, „Journal of Labor Economics” 2016, 34, s. S141– S198.

<p>104</p>

D. Autor, D. Dorn, G. Hanson, The China Syndrome: Local Labor Market Effects of Import Competition in the United States, „American Economic Review” 2013, 103, no. 6, s. 2121–2168.

<p>105</p>

Eksport z Chin został tam zdefiniowany w przeliczeniu na jednego pracownika w drodze dzielenia importu z Chin na poszczególne regiony na podstawie udziału zatrudnienia w przemyśle w początkowym okresie. Autorzy artykułu badają zmiany, które zaszły w latach 1990–2000 oraz 2000–2007.