Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
href="#n214" type="note">214, oraz cytowane już zapisy poczynione przez Schwarzbarta. Były to, co należy podkreślić, jedyne depesze skierowane do kraju w okresie walk w Warszawie.

      Niejasno wygląda status pierwszej depeszy wysłanej przez Bund i ŻKN z Warszawy, opatrzonej datą 20 kwietnia. Jak wynika z zapisów w archiwach londyńskich, została odczytana 4 maja. Była ona skierowana przez delegata na ręce Mikołajczyka do przekazania Zygielbojmowi i Schwarzbartowi. Zawierała informację o bohaterskim zbrojnym oporze getta kierowanym przez ŻOB, skupiającą „niemal wszystkie ugrupowania”. Pisano o dochodzącej z getta kanonadzie, wybuchach i pożarach. „Wynik walki z góry przesadzony. Wieczorem nad pozycjami obrońców ghetta chorągiew z napisem: «walczymy do ostatniego». W całym mieście silne podniecenie. Ludność Warszawy śledzi z podziwem i wyraźną życzliwością dla walczącego getta. Wołamy o natychmiastowy odwet. Zażądajcie od Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, by zwiedził również [było to nawiązanie do wysłania delegacji do Katynia – D.L.] ghetta i obozy śmierci w Oświęcimiu, Treblince, Bełżcu, Sobiborze, Majdanku i inne obozy koncentracyjne w Polsce”. Mimo iż delegat rządu potraktował ją jako „bardzo pilną”, jej droga trwała dwa tygodnie!215 Nie dość na tym, Schwarzbart nie odnotowuje w dzienniku jej otrzymania! Do końca kwietnia ŻKN i Bund skierowały do wysłania jeszcze cztery depesze. Jedna z nich dotarła do Londynu z wielkim opóźnieniem, po pozostałych ślad zaginął.

      12-22 maja

      O 9.30 rano prezydent Władysław Raczkiewicz uczestniczył w mszy żałobnej w intencji marszałka Józefa Piłsudskiego. Brało w niej udział kilku ministrów i członków Rady Narodowej. O 12.40 odbyło się posiedzenie Rady Ministrów. Trwało 35 minut. Sikorski przedstawił projekt noty MSZ w sprawie tworzenia polskiej dywizji w ZSRR oraz zwrócił uwagę na konieczność przeciwstawienia się propagandzie komunistycznej w Londynie. Mówił też o będącym w posiadaniu ministra sprawiedliwości raporcie dotyczącym metod śledczych stosowanych wobec obywateli polskich przez Sowietów. Skarżył się ponadto na opublikowany w „Dzienniku Polskim” tekst porównujący propagandę sowiecką i niemiecką, który „może nam bardzo zaszkodzić”. A wreszcie informował o swojej korespondencji z Rooseveltem. Po dyskusji uzgodniono tekst noty216.

      Po południu znaleziono ciało Szmula Zygielbojma. Bezpośrednią przyczyną jego decyzji o odebraniu sobie życia mogły być publikacje o ostatecznej likwidacji getta warszawskiego217. Natychmiast powiadomiono o tym fakcie przedstawicieli władz polskich, w tym prezydenta RP218. Następnego dnia Sikorski poinformował Raczkiewicza w dziesięciominutowej rozmowie telefonicznej, że śmierć Zygielbojma była manifestacją polityczną w obliczu „bezczynności świata wobec wymordowania Żydów w Polsce”, oraz o pozostawieniu przezeń listów. Prezydent opowiedział się za ich ujawnieniem i zlecił szefowi swojej kancelarii Augustowi Zaleskiemu wystosowanie kondolencji na ręce przewodniczącego Rady Narodowej, po czym powrócił do swych licznych obowiązków. O 16.40 policja dostarczyła do jego siedziby list Zygielbojma. Schwarzbart przebywał w Izbie Gmin na konferencji prasowej dotyczącej konferencji na Bermudach. O śmierci Zygielbojma dowiedział się telefonicznie od pracownicy Rady Narodowej. Z rozmów z polskimi politykami, którzy widywali się z Zygielbojmem, wynikało, że jeszcze poprzedniego dnia planował wyjazd do Lizbony. Schwarzbart komentował na bieżąco: „Widocznie załamał się i chciał zaprotestować przeciwko temu, co się dzieje. Społecznie postąpił źle; ale jako czyn ofiary indywidualnej należy zdjąć kapelusz przed nim”219. Śmierć Zygielbojma był dla niego wstrząsem. W ciągu ostatnich tygodni ich drogi przecinały się, spotykali się sporadycznie, głównie na sesjach Rady Narodowej i podczas imprez publicznych.

      13 maja odbyło się zaplanowane wcześniej posiedzenie Rady Narodowej. Na początku przewodniczący Stanisław Grabski wygłosił przemówienie ku czci Zygielbojma. Nie wspomniał o powodach jego czynu. Przedstawił jego życiorys, powiedział, że był bardzo przejęty „losem narodu żydowskiego w Polsce” i losem narodu polskiego. Do ostatnich chwil bronił interesów narodu i całej Rzeczypospolitej. Jeszcze w ostatnich dniach mówił o „pewnych planach odpowiedniego informowania opinii publicznej angielskiej o naszych najżywotniejszych sprawach. […] Cześć jego pamięci”. Schwarzbart ocenił: „Kurtuazyjne, suche, bez serca, mniej powiedzieć nie mógł”. Następnie przystąpiono do realizowania porządku dziennego. Jedynym punktem obrad było sprawozdanie ministra Mikołajczyka o sytuacji w okupowanym kraju. Śmierć Zygielbojma ani na jotę nie zmieniła dotychczasowej optyki spraw krajowych. Nie wspominając o dramacie Zygielbojma, Mikołajczyk rozpoczął referowanie przygotowanego wcześniej opracowania sporządzonego na podstawie materiałów dostarczonych z kraju. Najważniejszym punktem była „przyspieszona eksterminacja narodu polskiego”. Straty „rdzennych Polaków” szacował na 600 tys., Żydów na 1,5 mln. „Zagadnienie żydowskie” pojawiło się zwyczajowo w ostatniej kolejności. Mikołajczyk wspomniał o powstaniu „Żegoty”, pierwszych starciach w getcie (mylnie datując je na luty 1943 r.) i o wybuchu walk w kwietniu. Potem powiedział jeszcze o konsekwencjach pomagania Żydom (kara śmierci). Daleko więcej uwagi poświęcił kwestii ukraińskiej. Sprawozdanie trwało trzy godziny, stenogram liczy 35 stron, eksterminacja Żydów nie zajęła nawet całej strony220. Po zakończeniu posiedzenia (dyskusja została odłożona) Mikołajczyk ujawnił ostatnią otrzymaną właśnie depeszę Korbońskiego o końcu istnienia getta i zamordowaniu członków Judenratu. Paweł Siudak pokazał Schwarzbartowi ostatnią depeszę, jaka przyszła od Bundu z Warszawy (musiała to być któraś z depesz wysłanych jeszcze przed powstaniem, ponieważ nie jest znany jakikolwiek materiał wysłany bezpośrednio do Zygielbojma, raczej wykluczone, by była to wspomniana depesza z 20 kwietnia, gdyż była adresowana do obu żydowskich przedstawicieli w Radzie Narodowej). Mikołajczyk miał powiedzieć, że Żydzi walczą, ale „po raz pierwszy”. Nie chciał również wyjawić Schwarzbartowi treści listu Zygielbojma, poinformował go tylko ogólnikowo, że zawiera „oskarżenia pod adresem innych narodów”221. Podejrzenia Schwarzbarta co do niechęci publikowania tego listu miały się okazać bezpodstawne.

      Pierwszą informację o śmierci Zygielbojma „Dziennik Polski” i „Dziennik Żołnierza” podały 14 maja w kontekście uczczenia jego pamięci na posiedzeniu Rady Narodowej222. Wewnątrz numeru „Dziennika Polskiego” zamieszczono niewielki blok materiałów na temat zmarłego: życiorys, oświadczenie londyńskich bundowców, a wreszcie oświadczenia rządowe. Podano, że „[z]marł nagle, w tragicznych okolicznościach – załamał się pod ciężarem potwornych wiadomości, jakie nadchodziły o mordowaniu Żydów w Polsce, szczególnie zaś ostatnich wiadomości o likwidacji getta w Warszawie”223. Szczególną uwagę zwraca treść depeszy przesłanej do Rady Narodowej przez naczelnego wodza: „Głęboko wstrząśnięty nieoczekiwanym zgonem członka Rady Narodowej Szmula Zygielbojma, zasłużonego patrioty polskiego i wybitnego przedstawiciela robotników żydowskich, składam Radzie Narodowej na ręce Pana Prezesa w imieniu własnym, Rządu RP i Polskich Sił Zbrojnych najgorętsze i najserdeczniejsze wyrazy współczucia. Zmarł on jak żołnierz na posterunku, powodując niepowetowaną stratę dla nas wszystkich. Pozostanie na zawsze w naszej pamięci jako jeden z najwybitniejszych patriotów i społeczników polskich pochodzenia żydowskiego”224. Zwraca uwagę z jednej strony pominięcie powodów samobójstwa Zygielbojma, a z drugiej porównanie jego śmierci do śmierci żołnierza na posterunku.

      15 maja na pierwszej stronie „Dziennika Polskiego” i „Dziennika Żołnierza” zamieszczono noty (odpowiednio: 60 i 62 słowa) o likwidacji getta, w której podano wszystkie informacje, jakie znalazły się w depeszy Korbońskiego dla „Świtu” (liczba zniszczonych domów i nazwiska zamordowanych członków Judenratu)Скачать книгу


<p>215</p>

AAN, 202/I-7, Depesza-szyfr nr 74, wysłana za pośrednictwem radiostacji Lena (fragment publikowany w: AKD, t. 3, s. 4, z datą otrzymania 4 maja). W odpisie znajdującym się w SPP depesza ta podzielona jest na dwie części, pierwsza część depeszy miała dojść 22 maja, druga 4 maja. Nie wiadomo, czy wynika to z pomyłki osoby dokonującej odpisu.

<p>216</p>

Protokół posiedzenia Rady Ministrów w dniu 12 maja 1943 r. [w:] Protokoły posiedzeń Rady Ministrów…, s. 435-436.

<p>217</p>

Nie zajmuję się w tym tekście bezpośrednimi przyczynami śmierci Szmula Zygielbojma i szerszym kontekstem jego aktywności w kwietniu i maju 1943 r. (Zygielbojm, podobnie jak Schwarzbart, spotykał się z wieloma polskimi politykami, m.in. z Mikołajczykiem, Siudakiem, Strońskim, był też w stałym kontakcie z Adamem Ciołkoszem z PPS). Wymagałoby to kwerendy w archiwum YIVO w Nowym Yorku. Pisał na ten temat Daniel Blatman (w języku polskim: Reakcje działaczy i organizacji żydowskich na wiadomości z Polski (1942-1943) [w:] Akcja Reinhardt. Zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie, red. Dariusz Libionka, Warszawa: IPN, 2004, s. 280-282). Zob. również reportaż Aleksandra Rowińskiego Zygielbojma śmierć i życie); są tam m.in. wspomnienia Polaków, którzy spotykali się z Zygielbojmem w ostatnich dniach jego życia.

<p>218</p>

Dzienniki czynności Prezydenta RP.., s. 69, zapis z 13 maja. Rowiński przeprowadził wywiad z Andrzejem Kamienieckim, kierownikiem działu prasowego Konsulatu Generalnego RP w Londynie, który organizował uroczystości pogrzebowe (idem, Zygielbojma śmierć i życie, s. 23-24). Dokumentacja: AIPMS, A.5/77, Dokumenty dotyczące śmierci i pogrzebu Szmula Zygielbojma.

<p>219</p>

AYV, M2/752, Dziennik Ignacego Schwarzbarta, 12 VI 1943 r., k. 109.

<p>220</p>

AIPMS, A.5/77, Stenogram z 77 posiedzenia Rady Narodowej RP, 13 V 1943 r., k. 2, 18-19. Nie miejsce tu na całościową analizę sprawozdania Mikołajczyka. Należy jednak podkreślić, że podawał on w wątpliwość przekazy o deportowaniu na ziemie polskie Żydów z innych krajów. Mieli oni jakoby na teren Polski „nigdy nie dojechać”.

<p>221</p>

AYV, M2/752, Dziennik Ignacego Schwarzbarta, 13 VI 1943 r., k. 110.

<p>222</p>

Po zgonie Sz. Zygielbojma, „Dziennik Polski”, 14 V 1943, s. 1. Zamieszczono też nekrolog podpisany przez Radę Narodową (ibidem, s. 4); Śmierć członka Rady Narodowej, „Dziennik Żołnierza”, 14 V 1943, s. 4.

<p>223</p>

Szmul Zygielbojm, „Dziennik Polski”, 14 V 1943, s. 2.

<p>224</p>

Ibidem.