Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
type="note">148. O przywódcach Bundu pisano też w następnych numerach, również w kontekście katyńskim. 21 kwietnia donoszono o mordach na Żydach polskich w nawiązaniu do konferencji odbywającej się na Bermudach149. 29 kwietnia na pierwszej stronie „Dziennika Polskiego” zamieszczono apel Federacji Żydów Polskich w Chicago do Roosevelta, aby „Polska odbudowana nie była okaleczona i obrabowana, ale powstała do nowego życia w pełni jej praw w myśl Karty Atlantyckiej”150. Pisano też o obchodzeniu świąt żydowskich na Środkowym Wschodzie, cytowano przemówienie Schwarzbarta do Żydów w Polsce nadane przez BBC, a wygłoszone 17 kwietnia. Nie zdecydowano się jednak na instrumentalne wykorzystanie w publikacjach dotyczących sprawy katyńskiej wątku żydowskiego. Stanisław Sopicki, przedstawiciel Stronnictwa Pracy w Radzie Narodowej, proponował szefowi MON Marianowi Kukielowi rozpoczęcie publikowania listy ofiar od nazwisk oficerów żydowskich. W jego mniemaniu był to sposób na dotarcie do opinii międzynarodowej. Kukiel jednak „osądził, że sprawa jest tak ważna i wielka, iż nie potrzeba używać żadnych bocznych dróg”. Taki zapis pozostawił Sopicki w swoim dzienniku151.

      Z zapisów w dzienniku Schwarzbarta z 28 kwietnia – był tego dnia obecny na posiedzeniu prezydium Rady Narodowej – wynika, że nikt z nim nie rozmawiał o sytuacji w Warszawie. Temat ten nie pojawił się również podczas spotkania z ministrem sprawiedliwości Karolem Popielem. Wieczorem tego dnia odbyło się posiedzenie sekcji brytyjskiej Kongresu Żydów, na którym „młócono” problematykę konferencji na Bermudach. Wieczorem jeszcze Schwarzbart rozmawiał telefonicznie z wiceprezesem Rady Narodowej, ludowcem Władysławem Banaczykiem, głównie o ogłoszeniu przez radio deklaracji rządowej w sprawie stosunków polsko-sowieckich152. Ze względu na brak wpisów w dzienniku nie wiadomo, z kim spotykał się Schwarzbart od 24 do 27 kwietnia. Również w dwóch kolejnych dniach jego głowy nie zaprzątały sprawy getta. Wydarzenia z 30 kwietnia to zresztą swoiste kuriozum. O godz. 13.30 Schwarzbart został w trybie pilnym wezwany do domu Mikołajczyka. Byli tam Paweł Siudak i osoba przedstawiona Schwarzbartowi jako „Kozłowski”, były wicekonsul w Budapeszcie (w rzeczywistości był to przebywający z misją zleconą przez premiera Węgier szef Placówki „W”153 Edmund Fietz, używający też nazwiska Fietowicz). Półgodzinna rozmowa toczyła się wokół sytuacji Żydów na Węgrzech. „Kozłowski”, jak zanotował Schwarzbart, szczególnie podkreślał przykłady polskiej pomocy dla Żydów. Po powrocie do domu Schwarzbart zajął się tą sprawą, pisał listy na Węgry, które miał zabrać „Kozłowski” odlatujący tego dnia z Londynu, a także depeszę do ŻKN z informacją o tej sprawie! Potem spotkał się raz jeszcze z Siudakiem i Mikołajczykiem. Zapis jest niestety niezwykle lakoniczny: „Rozmowa z Siudakiem w sprawie przekazania dalszej pomocy dla ghetta. Również z Mikołajczykiem. Widoki dobre”. Rozmowy z innymi polskimi politykami dotyczyły sytuacji w łonie rządu.

      Wracając jednak do zawartości „Dziennika Polskiego” – w omawianym okresie opublikowano dwie noty na temat sytuacji Żydów w Polsce: 22 kwietnia zamieszczono wzmiankę o artykule, który ukazał się w szwedzkim dzienniku na podstawie raportu rządu polskiego, o mordowaniu Żydów polskich, był to już jednak materiał całkowicie nieaktualny154. 30 kwietnia, również za szwedzką gazetą „Swenska Dagbladet”, poinformowano o likwidacji getta w Wilnie i nieznanych losach jego mieszkańców. W nocie tej znalazła się również informacja o „zmobilizowaniu do robót wojennych” pozostałych przy życiu Żydów na Litwie i Łotwie oraz zatrudnieniu Żydów deportowanych z Norwegii w kopalniach rejencji katowickiej155.

      Materiał o walce warszawskiego getta pojawił się dopiero w wydaniu sobotnim 1 maja, na stronie czwartej. Nota składająca się z 62 słów (zredagowana na podstawie komunikatu PAT) nosiła tytuł Czołgi, samochody pancerne i granaty pomagają zbirom w ostatecznej likwidacji getta warszawskiego. Donoszono, że według otrzymanych z Warszawy informacji trwająca od 10 dni brutalna i okrutna akcja likwidacyjna spotyka się z „nieustannym oporem ludności żydowskiej”. „Noc w noc poza murami getta słyszy się strzały, a miejscami widoczne są chmury pożarów. Niemcy używają czołgów, samochodów pancernych i granatów ręcznych, aby złamać wciąż jeszcze trwający opór mieszkańców ghetta”156. Tego samego dnia w wydawanym w Glasgow „Dzienniku Żołnierza”157 pojawiła się również nota (53 słowa) o walkach w getcie, powstała na bazie tego samego komunikatu PAT, z tym jednak, że materiał ten trafił na pierwszą stronę pod tytułem Czołgi w ghetto warszawskim158.

      Nie wiadomo, co było przyczyną tak znacznego opóźnienia. Czy przez ten czas nie udostępniano PAT i prasie tych informacji, czy też wydano nakaz wstrzymania się z publikacją wieści z Warszawy159? W nocie opublikowanej w „Dzienniku Polskim” o posiedzeniu Rady Ministrów z 21 kwietnia, podczas którego – o czym wspomniałem – Mikołajczyk poinformował o rozpoczęciu walk w Warszawie, zabrakło tych informacji. Lakonicznie donoszono jedynie o „rozpatrzeniu na podstawie sprawozdania premiera aktualnych zagadnień politycznych oraz powzięciu szeregu uchwał, m.in. w sprawie zaopatrzenia inwalidzkiego i w sprawie prezesury banku gospodarstwa krajowego”160. W kwietniowych numerach „Dziennika Polskiego” znajdujemy kilkanaście not odnoszących się do wydarzeń z okupowanej Polski. Wszystkie publikowane były z opóźnieniem, starano się też kamuflować źródło informacji. Opóźnienia wynikały częściowo z przyczyn obiektywnych – szybkości przepływu informacji na linii kraj-Londyn, ich odczytania, decyzji o odtajnieniu i przekazaniu prasie. Na przykład o akcji pod Arsenałem napisano po dziesięciu dniach161. 30 kwietnia zamieszczono kilka not o sytuacji w Warszawie (aresztowaniach, blokadach ulic, rewizjach – depesza z 10 kwietnia, oraz o akcjach przeprowadzanych przez KWC w dniach 5 i 6 kwietnia)162. O publikacji tekstu na temat walk w getcie zdecydowały zapewne depesze od Roweckiego i Jankowskiego. Sopicki zapisał w dzienniku pod datą 30 kwietnia: „z kraju nadeszły wiadomości o ostatecznej likwidacji getta warszawskiego przez Niemców. Żydzi bronili się”163.

      Powodem wielodniowego milczenia „Dziennika Polskiego” i „Dziennika Żołnierza” nie był jednak brak informacji, gdyż od początku o sytuacji w Warszawie mówiła nadająca z Bletchley Park rozgłośnia „Świt”, imitująca radiostację nadającą z okupowanej Polski164. Jej audycje o walkach w getcie opracowane były na podstawie dostarczanych z Londynu depesz Korbońskiego. Zawarta w jego pierwszej depeszy sugestia: „przemówcie dziś do getta”, adresowana była właśnie do „Świtu”. Treść depesz była lakoniczna, toteż pracownicy rozgłośni musieli improwizować165. Jedna z pierwszych audycji została usłyszana – jak wiadomo – w walczącym getcie166. Niestety, nie udało mi się odnaleźć jej zapisu167. W polskiej prasie konspiracyjnej ukazało się kilka wzmianek na jej temat. Najbardziej miarodajny zapis pochodzi z pisma wychodzącego we Lwowie, dla którego „Świt” stanowił zapewne jedyne w tym czasie źródło informacji: „«Świt» donosi, że w Warszawie toczy się od poniedziałku bój gestapo z Żydami, najtragiczniejszy bój, jaki znają dzieje. Z jednej strony uzbrojeni w pancerze mordercy, z drugiej upiorne cienie starców, kobiet i dzieci, które bronią się przed wymordowaniem w komorach gazowych i elektrycznych. «Świt» kończy audycję słowami: «Hallo, tu mówi Warszawa na cały świat. Niemcy mordują ostatnie 35 tysięcy ludu żydowskiego w Warszawie»”168.


Скачать книгу

<p>149</p>

O pomoc ginącym, „Dziennik Polski”, 21 IV 1943, s. 1. W dniach 19-22 kwietnia przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii dyskutowali o problemie żydowskich uchodźców. Konferencja zakończyła się bez podjęcia jakichkolwiek wiążących ustaleń.

<p>150</p>

Apel Żydów polskich do Roosevelta, „Dziennik Polski”, 29 IV 1943, s. 1. List został wysłany wkrótce po ujawnieniu sprawy Katynia.

<p>151</p>

Stanisław Sopicki, Dziennik 1943-1944, „Przegląd Polonijny” 1998, nr 2, s. 31-71, tu s. 39 (wpis z 23 kwietnia). Sopicki był przed wojną aktywnym działaczem chadeckim, redaktorem naczelnym wychodzącego w Katowicach dziennika „Polonia”, wydawanego przez Wojciecha Korfantego. Tekst dziennika przechowywany w AIP został wydany w całości, poprzedzony wstępem Mirosława Dymarskiego (Stanisława Sopickiego dziennik londyński 1943-1944, ibidem, s. 25-30).

<p>152</p>

AYV, M2/752, Dziennik Ignacego Schwarzbarta, 28 IV 1943 r., k. 92-95.

<p>153</p>

Cywilna Baza Łączności Zagranicznej i Wywiadowczo-Politycznej w Budapeszcie, zajmująca się kontaktami między konspiracją w okupowanym kraju a rządem w Londynie.

<p>154</p>

W Sztokholmie o mordowaniu polskich Żydów, „Dziennik Polski”, 22 IV 1943, s. 3.

<p>155</p>

Likwidacja ghetta w Wilnie, „Dziennik Polski”, 30 IV 1943, s. 4.

<p>156</p>

Czołgi, samochody pancerne i granaty pomagają zbirom w ostatecznej likwidacji getta warszawskiego, „Dziennik Polski”, 1 V 1943, s. 4.

<p>157</p>

Pismo ukazywało się w Glasgow, wydawcą była 10 Brygada Kawalerii Pancernej. W 1943 r. redaktorami byli Tadeusz Horko i Aleksander Bergman. Nakład wynosił około 10 tys. egzemplarzy. Pismo było bardziej niezależne niż „Dziennik Polski”, nie stroniło od krytyki rządu. W styczniu 1944 r. dokonano przymusowej fuzji z „Dziennikiem Polskim”.

<p>158</p>

Czołgi w getto warszawskim, „Dziennik Żołnierza”, 1 V 1943, s. 1.

<p>159</p>

Niestety, nie zachowały się komunikaty Polskiej Agencji Telegraficznej z interesującego mnie okresu. W archiwum AIP są materiały do marca 1943 r. (AIP, A.10.9/18, Komunikaty PAT, 1943 r.).

<p>160</p>

„Dziennik Polski”, 22 IV 1943, s. 2.

<p>161</p>

Front Polski Podziemnej. Brawurowy wyczyn polskiej bojówki, „Dziennik Polski”, 6 IV 1943, s. 1.

<p>162</p>

Kraj w cierpieniu i walce. Dalsze zbrodnie Niemców w Warszawie i reakcje bojowców, „Dziennik Polski”, 30 IV 1943, s. 1.

<p>163</p>

Sopicki, Dziennik 1943-1944, s. 40. Jest to pierwszy wpis na ten temat.

<p>164</p>

Radiostacja istniała od końca 1942 r. Po reorganizacji wiosną 1943 r. nadawała dwie 15-minutowe audycje dziennie. Podlegała ministrowi spraw wewnętrznych i była kontrolowana przez Brytyjczyków. Na temat jej obsady i funkcjonowania zob. wspomnienia jej szefa w okresie od lutego do listopada 1943 r. Janusza Laskowskiego (Radiostacja Świt, „Zeszyty Historyczne” 1966, nr 9, cz. 1, s. 101-130; nr 10, cz. 2, s. 203-224).

<p>165</p>

Autorem niektórych audycji był dziennikarz Czesław Straszewicz. We wspomnieniach pisał: „palenie getta w Warszawie, obserwowane z godziny na godzinę przez pryzmat depesz, zrodziło szereg dramatycznych reportaży, a te, jako że robione na żywca, były źródłem natchnienia dla pryncypialnych agencji. Temat był żałosny, więc i autorska satysfakcja z tego powodu była nijaka (idem, O „Świcie”, „Kultura” 1953, nr 10, s. 64-65).

<p>166</p>

Mordechaj Anielewicz w liście wysłanym 23 IV 1943 r. do Icchaka Cukiermana napisał: „przez naszą radiostację słyszeliśmy piękną audycję radiostacji «Świt» o naszych walkach. Fakt, że poza murami getta o nas pamiętają, dodaje nam sił do walki”.

<p>167</p>

Zapisy audycji sporządzane były w trzech kopiach, jedną otrzymywali Brytyjczycy, kolejną Rada Ministrów. Również w kraju spisywano nasłuchy „Świtu”, lecz zachowały się jedynie materiały od sierpnia 1943 r. (Archiwum Akt Nowych, 202/I-68). Nie ma też tych zapisów w dokumentach Stanisława Mikołajczyka dotyczących „Świtu”, przechowywanych w archiwum Instytutu Hoovera w Stanford (AIH, Government service file, 1942-1944, Dokumenty Stanisława Mikołajczyka, 800/22/0/-/38, dostępne online: http://szukajwarchiwach.pl/800/22/0/-/38#tabJednostka).

<p>168</p>

Różne, „Komunikat” nr 33, 23 IV 1943 r. W pierwszym bodaj tekście powołującym się na rozgłośnię pisano o „szalejącej od soboty bitwie na ulicach warszawskiego getta, toczonej między regularnymi wojskami niemieckimi a oddziałami Żydów”. Pojawia się też wzięta z depeszy Korbońskiego liczba 35 tys. Żydów pozostających w Warszawie. Mowa o zażartych walkach i bohaterskim oporze walczących oddziałów. Dalej czytamy, że zgodnie z informacją „Świtu” „walczy cała ludność, mężczyźni, kobiety i dzieci. Niemcy wprowadzili czołgi, auta pancerne i artylerię. Warszawa rozbrzmiewa hukiem dział, salwami karabinów maszynowych i detonacjami granatów ręcznych” („Dziennik Polski”, 22 IV 1943). Cyt. za: Wojna żydowsko-niemiecka. Polska prasa konspiracyjna 1943-1944 o powstaniu w getcie Warszawy, wybór i oprac. Paweł Szapiro, Londyn: Aneks, 1992, s. 41, 44-45.