Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
„chyba jakością i ilością rzeczy znajdujące się w sklepie na Wierzbowej”556. Gdyby nie autorytet Gebethnera, trudno byłoby uwierzyć temu świadectwu:

      [Bernard Gutnajer] posiadał wielką ilość obrazów; w przeważnej części były to obrazy polskie z w. XIX i XX […]. Tu wymienić mogę obrazy Jana Matejki (m.in. Najście żaków na zbór luterański…), Józefa Chełmońskiego (kilka dobrych obrazów), Aleksandra Gierymskiego i Maksa Gierymskiego, akwarele Juliusza Kossaka i obrazy Jana [Juliana] Fałata, a obok nich szereg obrazów popularnych w dwudziestoleciu międzywojennym Józefa Brandta i Alfreda Wierusza-Kowalskiego. […] Oprócz kilkuset [podkreślenie moje – N.C.L.] obrazów polskich Bernard Gutnajer posiadał wielką ilość przedmiotów sztuki zdobniczej. Wśród nich zwracały uwagę meble zarówno polskie, jak i obce: przede wszystkim rzucały się w oczy wielkie szafy gdańskie i inne z w. XVII i XVIII, rzeźbione lub intarsjowane, oprócz innych mebli z w. XVIII i XIX intarsjowanych lub rzeźbionych i złoconych, ewentualnie mahoniowych i gładkich. Zabytkowe lustra wiszące oraz stojące świeczniki uzupełniały wnętrze dużego mieszkania. Ponadto Bernard […] posiadał wielką liczbę dywanów, przeważnie perskich zabytkowych i nowszych wschodnich, przeważnie perskich, ale także kaukaskich i tureckich. Część z nich leżała rozłożona na podłodze, niektóre najcenniejsze, jak perskie jedwabne z nicią złotą, wisiały na ścianach. Większość z nich leżała złożona w stosach na podłodze lub w wielkich szafach zabytkowych. Ponadto oprócz innych tkanin, jak cenne makaty, posiadał sporą liczbę pasów kontuszowych srebrno– i złotolitych. Wreszcie Bernard […] miał wielką kolekcję zabytkowych sreber zagranicznych z najlepszych ośrodków produkcji, jak i polskich. Wśród jego kolekcji wyrobów złotniczych wyróżniał się wielki zestaw sreber żydowskich wykonanych w Polsce i za granicą. Odrębną i dużą część zbiorów stanowiły przedmioty ceramiczne. Wynosiły one kilkaset sztuk. Poza cenną ceramiką obcą z Miśni i Wiednia bardzo nieraz cenną największą część stanowiła ceramika polska. Wyroby warszawskie – Belweder manufaktury królewskiej, [wytwórni] Wolffa – tworzyły zestaw z kilkudziesięciu sztuk (ok. 30). Między innymi Bernard na kilka lat przed wojną [1939 r.] przywiózł z Paryża 12 talerzy z tzw. serwisu sułtańskiego (Serwice turque) [pisownia oryginalna – N.C.L.]. Posiadał on również wielki zbiór majolik nieborowskich (ok. 100 sztuk)557.

      Salony Bernarda i Abego Gutnajerów znajdowały się w reprezentacyjnym centrum przedwojennej Warszawy. Bernarda usytuowany był w gmachu Hotelu Angielskiego, naprzeciw pałacu Briihla, w którym mieściło się do 1939 r. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w sąsiedztwie Teatru Wielkiego i kilku innych antykwariatów, w tym dawniejszych pod nr. 3 „Maison Kaftal” i pod nr. 11 Benjamina Mintza (notabene wybitnego kolekcjonera judaików, który szczęśliwie tuż przed wybuchem wojny wyjechał wraz z żoną Różą i najcenniejszą częścią swoich zbiorów na Wystawę Światową do Nowego Jorku)558.

      Salon Abego leżał niemal naprzeciwko gmachu Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych „Zachęta”, na tzw. kulturalnym szlaku łączącym plac Napoleona (dzisiaj Powstańców Warszawy) z placem Zielonym (dzisiaj Dąbrowskiego) i placem Saskim, od 1928 r. przemianowanym na plac Piłsudskiego. Mazowiecka była najmodniejszą ulicą Warszawy: ulicą kawiarń (ze sławną Małą Ziemiańską pod nr. 12, w której przy stoliku skamandrytów brylował codziennie autor przytoczonego neologizmu), księgarń (z niemniej sławną Jakuba Mortkowicza też pod 12), restauracji, drogich sklepów, a także kilku innych cenionych salonów sztuki i antykwariatów artystycznych: Czesława Garlińskiego (pod nr. 8), Jakuba Klejmana (pod nr. 3), Natana Sakiela (pod nr. 9 i 7).

      Tuż obok, na odcinku Świętokrzyskiej między Nowym Światem a Marszałkowską, „zagnieździło się około trzydziestu większych i mniejszych antykwariatów oraz wiele księgarń”, prowadzonych głównie przez żydowskich właścicieli559. „Były tam sklepiki małe i ciemne, w czeluściach których mieszkał właściciel z rodziną, były magazyny okazałe, wystawiające meble, obrazy, dywany. Nie sposób wymienić skarbów, jakie kryły wnętrza tych sklepów, wyliczyć rozmaitości, jakie oferowały. Wyroby Wschodu i Zachodu, różnych wieków, krajów, kultur i religii” – wspominał Uniechowski, przywołując z rozczuleniem sztych na wystawie któregoś z tamtejszych antykwariacików, zaopatrzony w napis: „Kościuszek skacze do Elstery”560. Tam uplasowały się m.in. trzy sklepy ze starożytnościami antykwarskiego rodu Kleinsingerów: Arona pod nr. 6, Symchy (Szyi) pod nr. 16 i Rafaela pod nr. 32561. Dzięki monografii Bołdoka wiemy, że do wybuchu drugiej wojny światowej działały tam także: pod nr. 1 sklep ze starożytnościami Estery i Chaima Sztolcenbergów, pod nr. 2 Szyi Munka, pod nr. 5 Ali Weinstein (oraz sklep ze sprzętem szkolnym i towarami piśmienniczymi jej męża Marcina), pod nr. 19 Nuchima Frydmana, pod nr. 20 Sz. Kirszteina, prawdopodobnie też pod nr. 22 Majera Landsteina. Starodruki i grafikę oferowały także antykwariaty książkowe, wśród nich dwa pod nr. 1: Rubina Kleinsingera i F. Millera, pod nr. 3 Szyi Zalcsztajna (i filatelistyczny I. Czerwonabrody), pod nr. 4 H. Janasza oraz S. Kleinsingera, pod nr. 6 J. Baumkollera, pod nr. 13 Rubina Millera562. Nieco dalej, już za skrzyżowaniem z Marszałkowską, pod nr. 52 swój magazyn miał najmłodszy z Gutnajerów, Józef, specjalizujący się w antykwarycznym obrocie meblami.

      W ostatnich latach przed wojną spokojna Świętokrzyska zaczęła rozbrzmiewać złowrogą i trudną do zniesienia wrzawą. Żydowskie antykwariaty przyciągały gromady falangistowskich pikieciarzy. Ponure indywidua w studenckich czapkach i z laskami w łapach zagradzały drogę klientom, usiłując nie dopuścić ich do wnętrza sklepów. Wrzeszczano: „Nie kupuj u Żyda!”, rozdawano (a może sprzedawano za grosze) pisemko „Pod Pręgierz!”, zawierające obok wielu perełek publicystyki zdjęcia „Aryjczyków” (to określenie zaczęło wypierać dotychczas używane „Polaków katolików”), kompromitujących się dokonywaniem zakupów w firmach „niearyjskich”563.

      Ekscesy te nie oszczędzały też innych rozsianych w okolicy żydowskich sklepów i sklepików z antykami i starociami, z których część udało się zidentyfikować Sławomirowi Bołdokowi: na ul. Wareckiej pod nr. 11 I. Reingewirc, na Jasnej pod nr. 7 Landstein/Chana Ryfka Krell, na Kredytowej pod nr. 4 Józef Poznański, na Żelaznej pod nr. 46 Marjem Gogut i na Żurawiej pod nr. 29 N.D. Celmajster.

      Ta niepełna lista żydowskich kunsthendlerów i antykwariuszy przedwojennej Warszawy układa się w symboliczne epitafium, jako że niemal wszyscy wymienieni wraz z całymi rodzinami zginęli bezimiennie w getcie warszawskim lub w Treblince564. Ocalał Natan Sakiel, dzięki uzyskaniu tytułu honorowego konsula jednego z państw Ameryki Południowej, i Jakub Klejman ukrywający się po aryjskiej stronie565. Z rodziny trzech braci Gutnajerów przeżył syn Abego Ludwik (żołnierz kampanii wrześniowej, wzięty do niewoli przez Sowietów, później w szeregach Brygady Strzelców Karpackich walczył pod Tobrukiem w 1941 r., a potem w polskim dywizjonie lotnictwa RAF) oraz dwóch synów Bernarda: Henryk i Józef, który miał współdziałać z akowskim podziemiem566. Ocalał też syn Ali Weinstein Bernard, który wraz z ojcem jako jedyny uprawiał jawnie handel antykwaryczny poza murami getta567. W getcie próbowali go w szczątkowej formie kontynuować jeden z Kleinsingerów i I. Reingewirc568.

      Zagłada pochłonęła ludzi. Ale co stało się z obiektami zgromadzonymi w żydowskich salonach i antykwariatach oraz ze zbiorami prywatnymi ich zamordowanych właścicieli? Nadto: czy i kto wszedł na opuszczone przez nich miejsce; szerzej: jak zmienił się rynek antykwaryczny w okupowanej Warszawie? Z tym wiąże się trudna do oszacowania kwestia, do jakiego stopnia ten okupacyjny handel opierał


Скачать книгу

<p>556</p>

Bołdok, Antykwariaty artystyczne, salony i domy aukcyjne.., s. 233-237.

<p>557</p>

Opis Gebethnera został najprawdopodobniej sporządzony na użytek postępowania odszkodowawczego; cyt. za: ibidem, s. 235-236.

<p>558</p>

O Benjaminie Mintzu i jego zbiorach zob. Nawojka Cieślińska-Lobkowicz, Judaika i zbiory judaików w Polsce od przedwojnia po dzień dzisiejszy, „Kwartalnik Historii Żydów” 2011, nr 2 (238), s. 216 i 218.

<p>559</p>

Uniechowska, Uniechowski opowiada.., s. 34

<p>560</p>

Ibidem, s. 342.

<p>561</p>

O rodzie Kleinsingerów zob. Michalski, 55 lat wśród książek, s. 36-41. Tam także wspomnienia o innych żydowskich antykwariuszach książek w Warszawie przed pierwszą wojną światową i w dwudziestoleciu międzywojennym.

<p>562</p>

Informacje o antywkariatach książkowych za Antoni Marianowicz, Życie surowo wzbronione, Warszawa: Czytelnik, 1995, s. 272. Inni znani antykwariusze ze Świętokrzyskiej to m.in. Hermansztadt, Rubinstein, Przeworski. Por. Józef Galewski, Ludwik B. Grzeniewski, Warszawa zapamiętana. Ostatnie lata XIX wieku, Warszawa: PIW, 1961, s. 161-162.

<p>563</p>

Marianowicz, Życie surowo wzbronione, s. 269.

<p>564</p>

Wyjątek stanowi śmierć Abego Gutnajera i jego rodziny, której dzień i okoliczności są znane; zob. Kalicki, Świadek tylko czyta. Ich grób znajduje się na cmentarzu żydowskim na Okopowej.

<p>565</p>

Losy Sakiela za Franciszkiem Starowieyskim podaje Bołdok, Antykwariaty artystyczne, salony i domy aukcyjne., s. 325-328; o Klejmanie, który po wojnie otworzył na krótko antykwariat w Warszawie, ibidem, s. 252-253. Obydwaj ostatecznie trafili do Nowego Jorku, gdzie także parali się handlem antykwarycznym.

<p>566</p>

Cała trójka trafiła po wojnie do USA. O Ludwiku Gutnajerze zob. Kalicki, Świadek tylko czyta. Józef, znany jako Josef Marion Gutnayer, był cenionym architektem.

<p>567</p>

Bernard Weinstein po wojnie pozostał przy okupacyjnym nazwisku Czesław Bednarczyk. W latach pięćdziesiątych pracował w antykwariacie Veritasu, po wyemigrowaniu z Polski w 1960 r. założył antykwariat we Wiedniu.

<p>568</p>

Bołdok, Antykwariaty artystyczne, salony i domy aukcyjne.., s. 169 i 315.