Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует

Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II - Отсутствует


Скачать книгу
dyskusji nad filmem Shoah Claude’a Lanzmanna (1985). Ostatecznie udało się stronom wspólnie doprowadzić m.in. do wzniesienia na dawnym Umschlagplatzu pomnika projektu Hanny „[T]o zainteresowanie Żydami u części młodzieży i inteligencji polskiej wynika stąd, że Żydzi byli częścią Polski, którą się dzisiaj mitologizuje” (Lewica powinna marzyć. Z Hanną Krall rozmawia Adam Krzemiński, „Polityka” 1991, nr 4, cyt. za: Reporterka. Rozmowy z Hanną Krall, wybór, kompozycja, uzupełnienia oraz dokumentacja Jacek Antczak, Warszawa: Rosner & Wspólnicy, 2007, s. 132). Równolegle z pracami Krajewskiej – do roku 1985 – powstawała inna realizacja, uwieńczona publikacją po przełomie 1989 r.: Małgorzata Niezabitowska, Tomasz Tomaszewski, Ostatni. Współcześni Żydzi polscy, Warszawa: Wydawnictwa Artystyczne i Filmowe, 1993. Ponadto „w latach 1980-1986 wydano 171 «żydowskich» książek, a w ciągu następnych dwóch lat 123” (Michael C. Steinlauf, Pamięć nieprzyswojona. Polska pamięć Zagłady, tłum. Agata Tomaszewska, Warszawa: Cyklady, 2001, s. 138). Analizy wymaga kwestia podobieństw i różnic w ofertach wydawniczych legalnego obiegu związanego z władzą, legalnego obiegu dystansującego się od władzy (np. Znak czy KUL) i nielegalnego drugiego obiegu.

      Szmalenberg i Władysława Klamerusa oraz wytyczenia Traktu Pamięci Męczeństwa i Walki Żydów zaprojektowanego przez Zbigniewa Gąsiora, Stanisława Jankowskiego „Agatona” i Marka Moderaua.

      Obie realizacje sfinalizowano w 1988 r. Od tego czasu liczba upamiętnień tzw. żydowskich rośnie. Przeważają wśród nich znaki odsyłające do historii getta i Zagłady. Większość tych, które pojawiły się w Trzeciej RP, pochodzi z okresu po 2000 r. Rzecz zatem nie w ilości, lecz w jakości: wystroju, treści objaśnień, skali, usytuowaniu w przestrzeni fizycznej i symbolicznej (względem innych upamiętnień), a także w trybie funkcjonowania, czyli praktykach społecznych ogniskujących się wokół danego artefaktu.

      Dzisiejsza opowieść o przeszłości w przestrzeni dawnego getta warszawskiego konstruowana jest w sposób, który sugeruje nie tylko współistnienie i pluralizm, lecz w gruncie rzeczy polifoniczną wspólnotę pamięci: mniejszości i większości, Żydów i Polaków. De facto jednak mamy do czynienia z homofonią. Pogłębiona analiza stawek symbolicznych rozgrywanych na badanym terenie odsłania logikę dominacji operującą przemocą i wykluczeniem. Zasady konstrukcyjne pozornie wspólnej i wspólnotowej opowieści dobrze widać na przykładzie tego, co hegemoniczny i homogeniczny system tożsamościowo-wyobrażeniowy identyfikuje jako niemieszczące się w nim, a tym samym potencjalnie zaburzające go i zagrażające mu w istotny sposób. Chodzi o znaki sugerujące możliwość innej opowieści. O jakim rodzaju zagrożenia mowa, skoro – mimo obecności znaków alternatywnego porządku – alternatywna opowieść pozostaje niewyartykułowana? Po pierwsze, już samo pojawienie się w homogenicznym horyzoncie elementów postrzeganych jako heterogeniczne ujawnia reguły systemu i otwiera drogę do ich kwestionowania. Po drugie zaś, jest ono równoznaczne z relatywizacją i zmianą statusu systemu – z oczywistego i przezroczystego na arbitralny i problematyczny. „Naturalny” i „neutralny” porządek rzeczy okazuje się konstrukcją – jedną z wielu możliwych.

      W celu ratowania wiary w bezalternatywność systemu potencjalnie kłopotliwy element można przemilczeć lub usunąć z pola widzenia i – ewentualnie – zastąpić elementem obojętnym, względnie polemicznym. W razie dopuszczenia obecności problematycznego elementu w przestrzeni publicznej należy opatrzyć go neutralizującą interpretacją, pozbawiając cech dystynktywnych. Neutralizacja niejednokrotnie przybiera postać dyskwalifikacji, jeśli nie kompromitacji. Tego typu symboliczna likwidacja równa się wchłonięciu przez system – bez zmiany reguł tego ostatniego. Wchłonięcia nie należy w związku z tym mylić z włączeniem, inkluzją, która wymagałaby zmiany reguł systemu, a więc zmiany systemu tout court – innymi słowy, rewolucji w dziedzinie większościowej tożsamości i dominujących wyobrażeń.

      Likwidacji symbolicznej służą procedury pacyfikacyjne, wśród których jako najczęściej obecnie stosowane wyróżnić można: wypowiedzenie oparte na przemilczeniu i obstawienie (zazwyczaj z intencją polemiczną). Popularne niegdyś procedury – przemilczenie proste, usunięcie, zastąpienie (też zazwyczaj polemiczne) – polegały na represjonowaniu znaków. W wypadku wypowiedzenia opartego na przemilczeniu i obstawienia chodzi o operacje wymierzone już nie w znaki, lecz ich desygnaty. Innymi słowy, mamy tu do czynienia z próbą korekty skierowaną wstecz, z góry daremną jak każda prewencja wdrażana post factum. Co się stało, to się nie odstanie. Desygnaty nie są podatne na perswazję. Polska obrona przegranej sprawy sprowadza się zatem – z konieczności – nie tyle do rozbrajania ładunków znaczeniowych, ile do maskowania ich potencjału zagrażającego większościowej opowieści. Dotychczasowe zmiany w zagospodarowaniu przestrzeni symbolicznej terenu dawnego getta warszawskiego wykazują charakter powierzchniowy. Opowieść większościowa zastygła na niegdysiejszych pozycjach i – mimo faktycznej dominacji – nadal definiuje się w kategoriach frontowych: jako atakowana i zmuszona do obrony. Stabilizująco-ochronny wymiar procedur pacyfikacyjnych w istocie ma bowiem charakter obronny, przy czym jest to obrona przez atak. Wymownego przykładu zastosowania procedur pacyfikacyjnych dostarcza postać i układ upamiętnień zlokalizowanych wzdłuż ulicy Stawki.

      Rzeźba i architektura tożsamości

      Przy Stawkach znajdował się plac przeładunkowy (niem. Umschlagplatz), skąd w 1942 i 1943 r. naziści wywozili Żydów uwięzionych w warszawskim getcie do obozów pracy, przede wszystkim zaś do komór gazowych Treblinki i Majdanka638. Od 1988 r. stoi w tym miejscu pomnik-nagrobek żydowskiej Warszawy. Między znakiem pamięci a miejscem zachodzi relacja atrybucji bezpośredniej, prostej. Kilka lat później, w roku 1995, przy Stawkach wzniesiono pomnik Poległym i Pomordowanym na Wschodzie – tak właśnie, z rusycyzmem w nazwie. Instalacja upamiętnia wydarzenia niezwiązane z miejscem – ulicą, dzielnicą, miastem – i równie dobrze mogłaby znajdować się w innym punkcie stolicy. Jest to przykład atrybucji niebezpośredniej, arbitralnej.

      a) Umschlagplatz

      Inicjatywa upamiętnienia miejsca wywózek Żydów na zagładę zrodziła się 19 kwietnia 1985 r. w gronie członkiń i członków Społecznego Komitetu Opieki nad Cmentarzami i Zabytkami Kultury Żydowskiej przy Towarzystwie Opieki nad Zabytkami. Społeczny Komitet tworzyli w tamtym czasie m.in.: Hanna Szmalenberg i Stanisław Krajewski (głęboko zaangażowani w opozycję) oraz Teresa Prekerowa i Jan Jagielski (sprzyjający opozycyjnym działaniom). W rozmowach z decydentami postanowiono użyć argumentu zbliżającej się 45. rocznicy powstania w getcie. Obchody rocznicy żydowskiego powstania miały dla władzy szczególne znaczenie prestiżowo-wizerunkowe w każdym czasie. Dodatkowo ekipa generała Wojciecha Jaruzelskiego starała się wówczas o rehabilitację na forum międzynarodowym. Według Hanny Szmalenberg, trwały „rządowe podchody wokół Izraela”. Sprawy potoczyły się zatem gładko:

      W dniu 11 lipca [1985 r.] Komitet przedstawił swe zamierzenia V-Prezydentowi m.st. Warszawy Michałowi Szymborskiemu, który w pełni akceptował zamierzenia Komitetu i zapewnił organizacyjną i finansową pomoc w ich realizacji. Komitet przeprowadził konsultacje z Markiem Edelmanem, który w pełni akceptując koncepcję Muru-Pomnika Umschlagplatzu i Traktu Pamięci, udzielił autorom wielu informacji. W czerwcu 1986 r. projekt Muru-Pomnika został zatwierdzony pod względem plastycznym przez Naczelnego Plastyka Warszawy Stanisława Soszyńskiego, który w swej opinii wyraził „uznanie dla wysokich walorów artystycznych” dzieła. Projekt Muru-Pomnika oraz koncepcja Traktu Pamięci zostały również zatwierdzone przez Wojewódzką Komisję Opieki nad Pomnikami Walki i Męczeństwa […]639.

      Łącznikiem między pomysłodawcami upamiętnienia a władzą został Stanisław Jankowski „Agaton” – architekt, urbanista, dawny adiutant generała Tadeusza Bora-Komorowskiego, współtwórca MDM i Trasy W-Z, laureat wysokich odznaczeń państwowych, powszechnie znany i lubiany jako autor bestsellera Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie (wyd. 1 1980, wyd. 2 19841985, wyd. 3 1988). Do tej roli


Скачать книгу

<p>638</p>

Na temat historii ulicy i miejsca por. Jacek Leociak, Spojrzenia na warszawskie getto, t. 6: Stawki, Warszawa: Dom Spotkań z Historią, 2011, zwłaszcza s. 21-27.

<p>639</p>

Aleksander Gieysztor, Stanisław Jankowski, „Sprawozdanie z działalności Komisji Towarzystwa Opieki nad Zabytkami do spraw Znaku Pamięci Umschlagplatz za okres od lutego 1987 do września 1988”, s. 3 – dokument z 21 X 1988 r. w zbiorach Działu Dokumentacji Zabytków Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma.