Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует
na stałe 74 osoby458. Organizował nie tylko własne akcje zbiórkowe, lecz także propagandowe (np. w listopadzie 1940 r. akcję „Ratujmy szpitale żydowskie”). Głównym zajęciem urzędników było wysyłanie imiennych monitów do płatników459.
Osobna machina ewidencyjna wiązała się z pracą Wydziału Składki, później zwanego Wydziałem Składek i Danin. Dwa główne referaty Wydziału odpowiadały dwóm głównym podatkom nałożonym przez Radę na mieszkańców: Referat Składki Stałej zajmował się zbieraniem składki opłacanej przez wszystkich mieszkańców bez względu na wiek i płeć przy odbiorze kart aprowizacyjnych (miesięcznie 1 zł, a od stycznia 1942 r. – 2 zł460). Z powodu gwałtownej pauperyzacji społeczeństwa żydowskiego Rada była zmuszona zwalniać coraz większe grupy ludzi z tej obowiązkowej opłaty461. Drugi referat Wydziału – Referat Składki Stosunkowej (Składki Gminnej) – zajmował się wyliczaniem i pobieraniem składki od zamożniejszych Żydów, zależnie od ich majętności. Składki przeznaczone były na „ratowanie katastrofalnej sytuacji Rady Żydowskiej”462.
Wysokość składki była obliczana indywidualnie dla każdego zamożniejszego Żyda. Informacje o dochodach mieszkańców, potrzebne do wyliczenia składki, Wydział czerpał od przewodniczących komitetów domowych oraz gromadził na podstawie własnych wywiadów463. Osobnym ciałem przy Referacie była Komisja Obywatelska, która rozpatrywała odwołania mieszkańców getta464.
Prawdopodobnie największą ewidencję prowadził w toku bieżącej działalności Batalion Pracy. Autor sprawozdania z działalności Batalionu za rok 1940 podkreśla wyjątkowość i obszerność jego kartoteki (przewyższającej rejestr szarwarkowy czy przedwojenny rejestr powiatowych komend uzupełnień), na podstawie której powoływało około 100 tys. mężczyzn kilka razy w miesiącu465. Spośród kilkunastu referatów Batalionu praca co najmniej połowy wiązała się z prowadzeniem ewidencji osobowej: odrębnie powołanych do pracy, zwolnionych i odroczonych, wnoszących „opłaty zastępcze”, ukaranych dodatkowymi dniami pracy itd. Urzędnicy odpowiedzialni za centralną kartotekę Batalionu Pracy dokonali na kontach robotniczych około 5 mln wpisów. Osobno prowadzono ewidencję rzemieślników oraz kartotekę powołanych do obozów pracy przymusowej, w której zewidencjonowano 23 tys. mężczyzn.
Od lutego 1941 r. własną ewidencję prowadziło także Biuro Inkasowe, które przyjmowało zawiadomienia o zameldowaniach i wymeldowaniach ubezpieczonych, wykazy stanu zatrudnienia, zgłoszenia firm itd.466
Prowadzenie ewidencji Żydów warszawskich (a potem mieszkańców getta) na różnych poziomach i do różnych celów było ogromnym wysiłkiem setek urzędników Rady. Pracę usiłowano usprawniać i stopniowo redukować dublujące się zadania. Na przykład Wydział Opłat na rzecz Szpitalnictwa częściowo rozsyłał swoje monity za pośrednictwem aparatu Batalionu Pracy467. W kwietniu 1940 r. zwołano naradę Wydziału Rejestracyjno-Meldunkowego, Batalionu Pracy, Składki Gminnej i Podatku Szpitalnego, na której powzięto uchwały w sprawie koordynacji kartotek ewidencyjnych prowadzonych przez te wydziały468. Ostatecznie jednak nie udało się skoordynować ewidencji ludności i ewidencji podatkowej. Częściowo zapewne z powodu specyfiki zadań poszczególnych komórek Rady, głównie jednak dlatego, że przez biurokratyczny bezwład zatrudnienie znalazło dziesiątki osób, które w innej sytuacji musiałyby zostać pozbawione pracy.
Akcja Opiekuńcza
Zebrane przez ARG dokumenty w minimalnym stopniu zaświadczają o pomocy społecznej roztaczanej przez warszawską RŻ nad ubożejącą ludnością żydowską. Prawdopodobnie najpełniej o wysiłkach Rady pod tym względem zaświadczają sprawozdania tygodniowe Czerniakowa z 1940 r., a zwłaszcza ich część każdorazowo tytułowana „akcja opiekuńcza”469. Wyłania się z nich instytucja obciążana dziesiątkami wydatków, często nagłych, na cele społeczne. Powtarzającą się pozycją w wydatkach Rady jest schronisko dla niezdolnych do pracy Żydów w Broszkowie (po zamknięciu getta przeniesione do schroniska przy ul. Stawki 19). Na stałe przebywało tam około 140 starych i upośledzonych Żydów, będących na utrzymaniu Rady. Innymi placówkami opiekuńczymi tego typu były schronisko dla sierot przy ul. Jagiellońskiej 28 (ponad 60 sierot na utrzymaniu) oraz Główny Dom Schronienia przy Lesznie 127 (w maju 1940 r. przebywało tam 503 dzieci), od listopada 1940 r. przeniesiony na Dzielną 39470. Na utrzymaniu Rady znaleźli się także żołnierze Żydzi, zwalniani z niewoli niemieckiej od początku 1940 r. Warszawa była dla nich miejscem tranzytowym, skąd wracali do swoich miejsc zamieszkania. Warszawska RŻ musiała przyjąć ich, dać zakwaterowanie, wystarać się o przepustki w Komendanturze Wojskowej oraz wypłacić zasiłki na podróż (np. w drugim tygodniu kwietnia 1940 r. 163 jeńcom wypłacono zasiłek w kwocie prawie 1000 zł). Powtarzającym się punktem w sprawozdaniach Czerniakowa jest także pozycja „zapomogi doraźne” (zwykle kilka tysięcy zł tygodniowo). Potrzeby ubożejącej ludności żydowskiej rosły dramatycznie, a kasa Rady świeciła pustkami: „Wśród biednej ludności żydowskiej powstało wielkie niezadowolenie z powodu tego, że Gmina w roku bieżącym prawie nie wydała zapomóg świątecznych. W ciągu ostatnich dni gmach Gminy był oblężony przez domagających się zapomogi, lecz niestety Gmina zaspokoiła tylko drobną ilość tych interesantów i nie była w stanie wypłacić nawet pensji urzędnikom, gdyż wszystkie środki finansowe zostały zużyte na wykonanie różnych poleceń Władz” – notował Czerniaków471.
Koniecznie trzeba wspomnieć o największym obciążeniu budżetu Rady, czyli o dwóch szpitalach472, które w całości przeszły na jej utrzymanie, oraz o tzw. szpitalach kwarantannowych, otwartych na czas zwiększonej epidemii tyfusu w 1940 r. (przy Żelaznej, Lesznie i Złotej). Tylko w ciągu pierwszych czterech miesięcy 1940 r. ich utrzymanie kosztowało Radę prawie 1 mln zł. Rada finansowała także działalność dwóch ambulatoriów (w których udzielano przede wszystkim darmowych porad) oraz Biuro Akcji Sanitarnej (kontrole czystości w kamienicach etc.). Rada stanęła także przed koniecznością podniesienia z ruin swoich budynków oraz zmuszona była do licznych remontów, związanych z przystosowywaniem ich do nowych zadań (m.in. remonty pomieszczeń szpitalnych).
Wszystkie poruszane tu kwestie nierozłącznie wiążą się z budżetem RŻ473. Z powodu licznych obciążeń finansowych Rada nieustannie stała na skraju przepaści i ciągle poszukiwała możliwości załatania dziury budżetowej. Zachowane dokumenty wyraźnie wskazują na wysiłki utrzymania płynności finansowej – zabiegi u Niemców, by odblokować konta, uruchomić zamrożone fundusze (np. Fundusz Emigracyjny), przesunąć środki, wziąć pożyczkę pod hipotekę etc. Jeśli chodzi o stałe dochody Rady, to największe wpływy zapewniał Wydział Cmentarny, pobierający opłaty za pochówek (od stycznia do kwietnia 1940 r. przyniósł 639 tys. zł)474. Składka stała, czyli opodatkowanie kart żywnościowych, za którą RŻ była tak krytykowana, przyniosła jedynie jedną trzecią tej sumy (206 tys.), a podatek szpitalny – symboliczną w tej sytuacji kwotę 3,3 tys. zł. Stałą pozycją w sprawozdaniach Czerniakowa jest zapis jego starań o zarządzanie przedwojennymi nieruchomościami gminnymi, na co Niemcy nie chcieli się zgodzić. Ostatecznie jednak materiałów budżetowych Judenratu w dokumentach ARG prawie nie ma – być może po prostu nie były one w centrum zainteresowania zespołu Ringelbluma. Zachował się za to protokół z posiedzenia Komisji Finansowej przy Komisji Przesiedleńczej
458
Zob.
459
Zob.
460
„Opłata za kartę wynosi zł 0,30. Prócz tego każdy mieszkaniec wpłaca na rzecz Rady Żydowskiej zł 2 oraz na cele opieki społecznej nad dzieckiem 10 groszy od każdej karty żywnościowej. Opłata pobierana od lokatorów przez prowadzącego meldunki za odbiór i rozdział kart nie może przekraczać 30 groszy od karty żywnościowej, zaś 10 groszy od karty wydanej za talonem zwalniającym od składki stałej” – głosiło obwieszczenie Rady z 19 I 1942 r. (zob.
461
Zob. ARG I 287 oraz ARG II 78a i b – przykładowe talony, które były wydawane osobom zwalnianym z opłaty składki stałej, w:
462
Zob. Sprawozdanie z działalności referatu składki stałej [w:]
463
Zob.
464
AŻIH, 301/2277, Relacja Samuela Elpera; AŻIH, ARG II 552b, Wydział III Składki Gminnej, Zawiadomienie z 7 kwietnia 1941 r. dla [Chaskiela] Wilczyńskiego o umorzeniu składki gminnej w wysokości 79 zł.
465
466
Zob.
467
468
Zob.
469
ARG II 75 [w:]
470
Trzeba dodać, że w opinii warszawskich Żydów placówki te cieszyły się jak najgorszą sławą i uważane były za umieralnie.
471
472
Jak wiadomo z budżetów RŻ zachowanych w APW, w późniejszym okresie, tj. po utworzeniu getta, największym obciążeniem budżetowym stała się dla Rady Służba Porządkowa, zob. Grabowski,
473
Więcej na ten temat: Engelking, Leociak,
474