Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует
opowieści dotyczących szczodrej pomocy dla ŻZW ze strony polskiej było – jak podejrzewał Gutman – pozbawionych podstaw. Te świadectwa nie ułatwiają nam zrozumienia ważnej działalności ŻZW podczas powstania i po jego upadku. Co najwyżej ilustrują to, jak powstanie stało się narzędziem służącym poprawieniu statusu społecznego konkretnych ludzi w powojennej Polsce796. Gutman nie krytykował jednak wyłącznie ŻZW. Gdy po śmierci Icchaka Cukiermana i publikacji jego książki Nadmiar pamięci. (Siedem owych lat). Wspomnienia 1939-1946797 odkrył nieścisłości w relacjach o działalności ŻOB, nie zawahał się ich wytknąć798.
Źródła – zarówno żydowskie, jaki i nieżydowskie – stawały się więc w rękach Gutmana narzędziem, a nie celem samym w sobie. Wykorzystywał je do pokazania losu Żydów w procesie Zagłady oraz do podkreślenia głosu ofiary, która była twórczą jednostką, zdolną do podejmowania działań w niewyobrażalnie trudnej rzeczywistości. Przegląd współczesnej historiografii dowodzi, że metodologia wypracowana przez Gutmana i jego wieloletniego współpracownika Yehudę Bauera, koncentrująca się na aspektach specyficznych dla losu Żydów pod okupacją niemiecką w szerszym kontekście, jest najlepszym rozwiązaniem. Początkowo podejście to było popularne jedynie wśród badaczy izraelskich, lecz po latach przyjęli je badacze na całym świecie. Dzięki temu powstał imponujący szesnastotomowy projekt badawczy „Die Verfolgung und Ermordung der europäischen Juden”, prowadzony przez Niemieckie Archiwum Federalne (Bundesarchiv), Instytut Historii Współczesnej (Institut für Zeitgeschichte) w Monachium i Uniwersytet we Fryburgu, który uwzględnia los Żydów oraz wykorzystuje źródła zarówno żydowskie, jak i nieżydowskie799. Szeroko zakrojona praca Christopha Dieckmanna o polityce okupacyjnej Niemiec na Litwie ze szczegółami opisuje życie miejscowych Żydów800, a Christopher Browning napisał całe studium demonstrujące, że wykorzystywanie świadectw żydowskich jest niezbędne801.
Ponadto los Żydów podczas Zagłady od dawna nie jest już przedmiotem badań wyłącznie izraelskich czy żydowskich naukowców. Szczególnie w Polsce nie brak znawców tematyki Zagłady, których można uznać za wybitnych uczniów Israela Gutmana. Na przykład Barbara Engelking jedna z najważniejszych badaczek w tej dziedzinie, zadaje sobie wiele trudu, żeby opisać zwykłe, ludzkie aspekty codzienności Żydów i Polaków oraz ich trudne do wyobrażenia spotkania podczas okupacji niemieckiej. Engelking i jej współpracownicy z Centrum Badań nad Zagładą Żydów zostali ciepło przyjęci przez Gutmana, który uważał, że uformowanie się pokolenia badaczy zajmujących się różnymi aspektami żydowskiego życia w Polsce na podstawie obszernej dokumentacji, w tym dokumentów spisanych przez Żydów podczas wojny i po jej zakończeniu, jest istnym objawieniem. Dramatyczna przeszłość Gutmana i jego niezwykła osobowość sprawiły, że nawiązały się silne osobiste relacje z tymi badaczami, a jego znajomość najnowszego polskiego dyskursu o Zagładzie szybko przyczyniła się do tego, że stał się dla nich mentorem.
Istotnie, Gutman przez dziesiątki lat uczestniczył w ważnym polskim dyskursie o Zagładzie oraz roli i reakcjach Polaków na tragedię Żydów. Nigdy nie uchylał się przed zadawaniem trudnych pytań. Był świetnie zaznajomiony z polską kulturą i wiedział, jak formułować swoje przesłanie, żeby je usłyszano. Jednym z przykładów mogą być zadziwiające słowa, które zacytował – komentarz sławnego krytyka literatury i badacza Kazimierza Wyki – w jednej z dyskusji o polsko-żydowskich stosunkach podczas Zagłady:
Otóż, chociażbym tylko za siebie odpowiadał i nie znalazł nikogo, kto by mi zawtórował, będę powtarzał – nie, po stokroć nie. Te formy i nadzieje były haniebne, demoralizujące i niskie. Skrót bowiem gospodarczo-moralnego stanowiska przeciętnego Polaka wobec tragedii Żydów wygląda tak: Niemcy, mordując Żydów, popełnili zbrodnię. My byśmy tego nie zrobili. Za tę zbrodnię Niemcy poniosą karę, Niemcy splamili swoje sumienie, ale my – my już teraz mamy same korzyści, nie brudząc sumienia, nie plamiąc dłoni krwią802.
We wszystkich polemikach, w których uczestniczył w Polsce, w tym w zażartych sporach, gdy poruszano niezwykle bolesne kwestie, Gutman zachowywał się jak profesjonalny historyk, chociaż był też ocalałym. Na przykład sprawa Jedwabnego, o której na początku 2000 r. było głośno nie tylko w Polsce, głęboko nim wstrząsnęła. Chociaż same fakty nie były dla niego całkiem nowe i nie zawsze opisywano je rzetelnie803, świadomość, że polska ludność cywilna z własnej inicjatywy zamordowała swych własnych wieloletnich żydowskich sąsiadów, przy czym morderstwu temu towarzyszyły akty odrażającej przemocy, niezmiernie go rozwścieczyła. W prywatnych rozmowach Gutman nie okazywał retorycznej powściągliwości i czynił zjadliwe uwagi o tym, że społeczeństwo polskie nie tylko przyglądało się z boku morderstwom popełnianym na Żydach, lecz także brało udział w tych aktach okrucieństwa. Gdy jednak odnosił się do tej kwestii jako zawodowy historyk, pozostawał obiektywny i wyważony w sądach804.
Zawodowa uczciwość Gutmana po raz kolejny dała o sobie znać, gdy prowadził on badania związane z żydowskim ruchem oporu – tematem najczęściej kojarzonym z jego działalnością naukową. Nie omówię tutaj rozwoju badań w tej dziedzinie, gdyż wiele prac już o tym napisano, ale pokrótce przedstawię kilka zmian, jakie zaszły w badaniach prowadzonych przez Gutmana, a także opiszę, w jaki sposób Gutman przez lata rozwijał, pobudzał i poszerzał dyskusje na ten temat.
W początkowych latach istnienia Izraela zbrojny ruch oporu przeciwko Niemcom był głównym tematem dyskursu publicznego i naukowego. Tematem przewodnim pierwszej międzynarodowej konferencji naukowej zorganizowanej przez Yad Vashem w 1968 r. był żydowski ruch oporu w czasach Zagłady. Gutman, już wtedy znany ze względu na swoje wcześniejsze książki oraz działalność w Grupie Moreszet i Yad Vashem, wygłosił referaty o znaczeniu organizacji młodzieżowych w podziemiu i w powstaniach w gettach805. Tymczasem zdecydowanie ważniejsze niż same wystąpienia okazały się żywe i burzliwe dyskusje toczące się po sesjach. Jako że była to dwudziesta piąta rocznica powstania w getcie warszawskim i dwudziesta rocznica niepodległości Izraela, w konferencji wzięło udział wielu uczestników tamtych historycznych wydarzeń, którzy żywo reagowali na wszystkie wypowiedzi. Gutman chętnie uczestniczył w tych dyskusjach. Wypowiadał się de facto w imieniu młodych członków ruchu oporu: atakował starszych przywódców politycznych, odrzucał działalność Judenratu i podkreślał decydujące znaczenie młodzieży w przygotowywaniu oporu806.
W momencie, gdy zaczął zajmować się tymi kwestiami jako badacz, wypowiadał się w sposób zdecydowanie bardziej wyważony i wnikliwy807. W połowie lat siedemdziesiątych podjął temat żydowskiego ruchu oporu w rozdziale swej książki „Ciemność i walka: o badaniach nad Zagładą i żydowskim ruchem oporu” oraz w pracy poświęconej wyłącznie tej kwestii – „Walka na ścieżce cierpień. Żydowski ruch oporu wobec nazistów w czasach Zagłady”. Po raz kolejny Gutman kategorycznie odrzucił twierdzenie, jakoby Żydzi nie stawiali oporu. Chociaż w tych opracowaniach ponownie podkreślał decydujące znaczenie tego zjawiska, był w pełni świadomy, że temat ten niesie ze sobą ryzyko zarówno banalizacji, jaki i apologetyki, dlatego otwarcie o nim pisał. Gutman usiłował w wyważony sposób ocenić skalę i ograniczenia żydowskiego ruchu oporu, toteż badał realia konspiracji. Jego zdaniem pojawienie się żydowskiego zbrojnego ruchu oporu na szerszą skalę uniemożliwiały upokarzające warunki egzystencji Żydów, które bezpośrednio wynikały z antysemickiej ideologii nazistowskiej i jej decydującej roli w kształtowaniu antyżydowskiej polityki Niemiec. W swych pracach Gutman z równą starannością umieścił żydowski ruch
796
Dariusz Libionka, Laurence Weinbaum,
797
Icchak Cukierman,
798
„Dyskusja o książce Icchaka Cukiermana «Siedem owych lat: 1939-1946»”, „Jalkut Moreszet” 1992, t. 52, s. 137-164. W prywatnych rozmowach Gutman powtarzał, że z uwagi na niedoskonałości metodologiczne, które odkrył, napisałby swoje studium o Żydach warszawskich i ŻOB w inny sposób.
799
Na temat zagadnień, którymi zajmował się Gutman, zob.
800
Christoph Dieckmann,
801
Christopher R. Browning,
802
„Wybrane aspekty stosunków polsko-żydowskich podczas II wojny światowej w kontekście historiograficznym”, ..Proceedings of the Seventh World Conference on Jewish Studies” 1997, t. 7, s. 100. [Cyt. za: Kazimierz Wyka,
803
Por. np. komentarze cytowane w: Jan Tomasz Gross,
804
Zob. np. wyważona odpowiedź Gutmana na artykuł znanego polskiego historyka Tomasza Strzembosza, który ukazał się po artykule Gutmana o sprawie Jedwabnego:
805
806
807
Zob. np. jego krytyczna wzmianka zarówno o źródłach, jak i stosunkach między partiami politycznymi a ruchami młodzieżowymi: