Zagłada Żydów. Studia i Materiały nr 10 R. 2014 t. I-II. Отсутствует
i Miednoje (i w miejscach jeszcze niepoznanych), którzy – narodowej sprawy męczennicy, kwiat polskiego martyrologium – zapłacili za to wyniesienie potokami krwi” (Wojciech Chlebda,
719
Poproszony o zamieszczenie wyjaśnienia dotyczącego charakteru plakatu, redaktor naczelny dodatku „Ale Historia” Piotr Nehring pouczył mnie na piśmie o roli ujawnienia zbrodni katyńskiej w zerwaniu przez ZSRR stosunków dyplomatycznych z rządem londyńskim i osłabieniu pozycji Polski w koalicji antyhitlerowskiej (por. korespondencja z Piotrem Nehringiem w archiwum autorki). Odpowiedź redaktora pozostawała bez związku zarówno z moim listem, jak i artykułem, który „zilustrowano” hitlerowskim plakatem. Tekst ów dotyczył bezskutecznych radzieckich usiłowań mających na celu przedstawienie Katynia jako zbrodni nazistowskiej podczas procesu norymberskiego (por. Wacław Radziwinowicz,
720
Myszka,
721
Por. Przemysław Gasztołd-Seń,
722
Por. PAP,
723
W niektórych środowiskach i mediach, także głównego nurtu, kwiecień stał się wręcz miesiącem pamięci Katynia, co – jeśli popatrzeć na kalendarz rocznic – w planie strukturalnym stanowi replikę Osi Muranowskiej. Por. cytowany już kwietniowy numer opiniotwórczego magazynu historycznego „Mówią Wieki” z 2013 r., roku 70. rocznicy powstania w warszawskim getcie. Por. także miesięcznik „Historia do Rzeczy” z kwietnia 2013 poświęcony tematowi
724
„Wiemy, że około 200-250 tysiącom Żydów udało się zbiec z gett i wagonów jadących do obozów zagłady. Przeżyło około 40-60 tysięcy. Co zatem stało się z resztą? Czy wszyscy zginęli z rąk Polaków? […] Nawet gdyby aż połowa (co jest nieprawdopodobne) ukrywających się Żydów zmarła na skutek wycieńczenia, chorób, braku leków, nie zmieni to wymowy zbrodni. Przyjmijmy jednak, że Grossowie mają rację i rzeczywiście kilkadziesiąt tysięcy Żydów Polacy uśmiercili widłami, siekierami bądź wydali Niemcom. Liczba ta przewyższa niemieckie straty osobowe w kampanii wrześniowej (17 tys. zabitych) i znacznie liczbę poległych żołnierzy Wehrmachtu w Powstaniu Warszawskim (ponad 2 tys.). Nie znam szacunków mówiących o stratach poniesionych przez Niemców na terenie okupowanej Polski od października 1939 r. do lata 1944 r., czyli do rozpoczęcia akcji «Burza». Niemożliwe jednak, by przekroczyły one 3 tys. Jakie są zatem implikacje liczb przytoczonych przez Grossów? Ni mniej, ni więcej takie, że byliśmy, a przynajmniej chłopska część naszego społeczeństwa, nie po tej stronie, po której nam się wydawało, że byliśmy, skoro zabiliśmy więcej Żydów niż Niemców” (Marcin Zaremba,
725
Sformułowanie Jana Grabowskiego (por.
726
Slavoj Žižek,
727
Tokarska-Bakir,
728
Por. Leszek Kołakowski,
729
W prezydenckim przemówieniu na Westerplatte, wygłoszonym w obecności premiera Rosji i kanclerz Niemiec 1 IX 2009 r., fragment o Katyniu został wprowadzony formułą: „Doszło do zbrodni Holokaustu, ale doszło przed wybuchem wojny między Związkiem Radzieckim a Niemcami także do innych zbrodni” (http://wpolityce.pl/wydarzenia/35236-westerplatte-1-wrzesnia-2009-r-lech-kaczynski-w-obecnosci-putina-i-merkel-z-monachium-trzeba-wyciagnac-wnioski-imperializmowi-nie-wolno-ustepowac; dostęp 1 IX 2013 r.).
730
„Można to interpretować jako element strategii najzupełniej cynicznej. O ile bowiem «jeszcze po drugiej wojnie podstawową formą pamięci publicznej była pamięć narodowa, która opierała się przede wszystkim na narracji heroicznej» [Adam Ostolski,
731
Dubler to osoba, która „dzieli część dyskredytacji nosiciela piętna […] na zasadzie skażenia pośredniego” (Erving Goffman,